To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

[07-XX]Lancer CYxA Ogólne - System mocowania fotelików dziecięcych - ISOFIX

mlodzianinwawa - 25-05-2009, 10:27
Temat postu: System mocowania fotelików dziecięcych - ISOFIX
System mocowania fotelików dziecięcych - ISOFIX
http://www.mitshelp.com/micont-614.html

Kolega w zeszłym tygodniu odebrał Lancerka, mam pytanie w związku z tym.
Ze względu na dzieciaka chce kupić pokrowce na tylną kanapę. Pytanie brzmi:

Czy siedzisko (nie oparcie) podnosi się ?? W jakikolwiek sposób? Czy jest przykręcone na stałe?? I Czy da radę założyć pokrowiec bez podnoszenia - tak by pasy nie przeszkadzały?

Pozdrawiam ;)

jaca71 - 25-05-2009, 10:33

Ja kupiłem/dostałem takie cudo:
http://www.toysrus.com/pr...oductId=2341364
I jest git. pokrowców nie lubię...
A na przednie siedzenia takie coś:
http://www.amazon.com/Saf...y/dp/B000TVGQGC
W moim sedanie siedziska się nie podnosi do składania oparć.

mazin - 25-05-2009, 22:19
Temat postu: Re: Tylne siedziska.
mlodzianinwawa napisał/a:
Heja,

Kolega w zeszłym tygodniu odebrał Lancerka, mam pytanie w związku z tym.
Ze względu na dzieciaka chce kupić pokrowce na tylną kanapę. Pytanie brzmi:

Czy siedzisko (nie oparcie) podnosi się ?? W jakikolwiek sposób? Czy jest przykręcone na stałe?? I Czy da radę założyć pokrowiec bez podnoszenia - tak by pasy nie przeszkadzały?

Pozdrawiam ;)

Siedzenia się nie podnoszą, ja położyłem na nich czarny polarowy kocyk, uszyty przez żonę "na miarę", na niego foteliki i jest OK. Na przednich fotelach powiesiłem podobne jak piętro wyżej, ale czarne ochraniacze. Dzieci kruszą niemiłosiernie, kopią fotele, itd. - niestety dotyczy to również podłokietnika, który po prostu raz w tygodniu czyszczę. Łatwo złazi, więc nie narzekam.

Cichy_WN - 09-12-2009, 16:22
Temat postu: Re: Tylne siedziska.
A nie wystarczą Wam fabruczne pokrowce? Łatwo się zdejmują i piorą, więc po co nakładać jakieś inne pokrowce, na pokrowce, a może na to jeszcze inne pokrowce i na koniec kocyk?
mazin - 09-12-2009, 17:30
Temat postu: Re: Tylne siedziska.
Cichy_WN napisał/a:
A nie wystarczą Wam fabruczne pokrowce? Łatwo się zdejmują i piorą, więc po co nakładać jakieś inne pokrowce, na pokrowce, a może na to jeszcze inne pokrowce i na koniec kocyk?

A masz dzieci w wieku fotelikowym, kruszące, śmiecące, rozsmarowujące czekoladę i inne takie na siedzeniach i podsufitce?
Niech zgadnę - nie masz ;-)

Lestat - 09-12-2009, 19:35

mazin, ja mam ale staram sie nie karmic dziecka w aucie, ani pic ani jesc na dluzszych trasach po prostu zjezdzam na jakis parking...to jesli chodzi o
mazin napisał/a:
kruszące, śmiecące, rozsmarowujące czekoladę i inne takie na siedzeniach i podsufitce?


jesli chodzi o kopanie to zgadzam sie z mazin, tego nie unikniesz bo po prostu musialbys jezdzic 10m lincolnem ;-) nawet jak dziecko nie kopie w siedzenie (co jest czesto objawem nawet nie zabawy tylko zwyklym odruchem) moze sie zdarzyc ze bedzie mialo juz takie dlugie nozki ze siega fotela dlatego dobrym rozwiazaniem bylo stosowanie przez niektorych producentow kieszeni ze skaiu ktora byla przyszyta na wysokosci nog tak ze nawet jak dziecko kopalo to po "skorze" wiec latwo bylo wyczyscic. W lancerze tego nie ma ale mozna cos takiego kupic :-)

mazin - 09-12-2009, 20:45

ulrik napisał/a:
mazin, ja mam ale staram sie nie karmic dziecka w aucie, ani pic ani jesc na dluzszych trasach po prostu zjezdzam na jakis parking...to jesli chodzi o
mazin napisał/a:
kruszące, śmiecące, rozsmarowujące czekoladę i inne takie na siedzeniach i podsufitce?


Na krótszych trasach, takich, które robimy w tygodniu - czyli 30-50 km nie ma problemu. Ale na dłuższych (czyli najczęściej ok 400 km) gdybym chciał się zatrzymywać za każdym razem, kiedy chcą jeść, pić - a i tak się zatrzymuję gdy chcą siku albo jest im niedobrze - to nie przejechałbym tej trasy nawet w całą noc ;-) Dlatego na dłuższych trasach jedzą (oczywiście nie lody czy zupy w miseczkach, ale krakersy, nadziewane czekoladą rogale i kanapki. Dodam, że z reguły jedna chce jeść w zupełnie innym momencie jak druga, podobnie jest z piciem czy sikaniem. Na wspomnianej trasie 400 km z 300 to autostrada, gdzie ciężko jest się zatrzymać.

Trik - 09-12-2009, 20:53

Czytam i sie dziwię? Mam dwie dziewczyny 5,5 i 2,5 roku, jedzenia w aucie nie dostają bo po to robimy postoje co ok 1,5 godziny. Jak chce pić to kubek niekapek w łapę i wio. Kubki moga sobie wstawiać w otwory w podłokietniku między fotelikami. Tapicerka na tyle oparcia jest całkiem fajna, wystarczy raz na jakiś czas przelecieć szczotką do ubrań albo taką jak do polerki na buty i nie ma śladu. Jeśli są jakieś okruchy czy inny badziew wystarczy co jakiś czas wyjąć foteliki i wysprzątać np przy odkurzaniu wnętrza auta, w wykładzinie podłogi przecież sporo się zbiera. Wiąkszy syf zbiera sie pod dodatkowymi pokrowcami niż bez nich. A to tylko dla tego tak się dzieje, że jak już coś takiego sie włoży to raczej "podświadomie" nie zagląda się w te miejsca przez dłuższ okres :) Dla tego to moje 2 auto, w którym nie używam pokrowców. Raz w roku, najlepiej latem :twisted: , wyprać tapicerkę za 30pln. Ot i cała filozofia wg Trika :wink:
mazin - 09-12-2009, 21:05

Trik napisał/a:
Czytam i sie dziwię? (...) Ot i cała filozofia wg Trika :wink:

Moje córki mają prawie 7 i 5 lat. Z piciem nie ma problemu, piją z butelek, które same odkręcają/zakręcają. Problemem jest jedzenie, którym kruszą, śmiecą itd. Poza tym, foteliki bezpośrednio na tapicerce powodują otarcia (przerabiałem w corolli) dlatego podłożenie pod nie czarnego kocyka z polaru wydało mi się sensowne. Zresztą oględziny tylnego siedzenia, których dokonuję przy okazji trzepania/prania owego kocyka - zwłaszcza, że mogę porównać wygląd kocyka i siedzenia - upewniają mnie, że miałem rację ;-)
A na przednich siedzeniach wiszą czarne kieszonki uszyte przez żonę na wymiar, dzięki czemu panny kopią w nie, nie w tapicerkę. Innych osłon nie używam i raczej nie są potrzebne, bo tam gdzie siedzą dorośli nie stwierdziłem obecności przetarć czy istotnego zabrudzenia. Odkurzam raz w miesiącu, mniej więcej, w zupełności wystarcza.

jaca71 - 10-12-2009, 00:50

To ja tez napiszę od siebie :)
Mam opisane osłonki. Nie pokrowce, nie kocyki bo ich nie lubię. Dzieci 7 i 3 lata w samochodzie jedzą, ja też jem jak i moja małżonka. Nie jestem terrorystą Tak samo pijemy. Tu jest prościej bo pijemy tylko wodę. Ale z jedzeniem nie jest różowo. Chcąc nie chcąc się kruszy. Ja wychodzę z założenia że do samochodu trzeba wejść i wyjść w takim samy stanie ubrania. Jeśli kogoś przewożę to foteliki i podkładki lądują w bagażniku a kanapa jest czysta.

macior - 10-12-2009, 06:53

mazin napisał/a:
Moje córki mają prawie 7 i 5 lat.

Trik napisał/a:
Mam dwie dziewczyny 5,5 i 2,5 roku

A ja dwie: 5 i 9 roków. heh... prawdziwe samce mają tylko córki :lol:

W obecnym autku, z tyłu na oparciach przednich foteli mam pokrowco/organizary z 4ema kieszeniami (kupione w germańskim lidlu ok 15 zł/szt.) i to wystarcza - nie ma śladów po dzieciakach mimo, że autko jest dokładnie równolatkiem tej starszej.
A okruchy odkurzaczem.

macior - 11-12-2009, 14:37

więc wracając to tylnych siedzisk :butthead:
czy ktoś z Was próbował wpinać (i użytkować) fotelik dziecięcy na środkowym "stanowisku"?

Lestat - 11-12-2009, 14:40

Dwie rzeczy:
1) nie mam fotelika z Mitsu wiec nie jestem w stanie swojego wpiac w zaczepy ktore sa przeznaczone dla fotelików z Mitsu - chyba ze chodzi Ci o standardowe użycie pasów
2) mam poki co jedno dziecko i fotelik umieszczam ze wzgledow bezpieczenstwa za fotelem kierowcy...

mkrawcz1 - 11-12-2009, 15:05

macior napisał/a:
czy ktoś z Was próbował wpinać (i użytkować) fotelik dziecięcy na środkowym "stanowisku"?

Ja raz spróbowałem (podkładkę), odpuściłem (jest górka, fotelik się buja, niewygodnie zapinać itp.)

jaca71 - 11-12-2009, 15:11

macior napisał/a:
czy ktoś z Was próbował wpinać (i użytkować) fotelik dziecięcy na środkowym "stanowisku"?

Sporadycznie. Dwa razy przypinałem fotelik 9-18kg -klasyczny ale nie isofix. Bo musiałem jechać w 5 osób w tym 2 dzieci. jedno właśnie w tym foteliku 3lata i drugie na poddupku 7 lat. Dało się jechać, fotelik stabilny. jedyna wada to to że w przypadku wypinania się starszej przez pomyłkę odpinała pas od fotelika ze środka - cała zabawa z mocowaniem i naciąganiem pasów od nowa. Jako awaryjna sytuacja ok, jak w moim albo gdy dziecko i dwójka dorosłych musi wsiąść do tyłu. Ale na stałe nie polecam.
ulrik napisał/a:
2) mam poki co jedno dziecko i fotelik umieszczam ze wzgledow bezpieczenstwa za fotelem kierowcy...

A jakiż to powód jest? Znaczy tego bezpieczeństwa? I co będzie jak dójkę będziesz miał? Rzucisz moneta, które ma być bezpieczniejsze?
Ja mam młodsze po lewej ale tylko z wygody bo bliżej do zapinania i wypinania. Starsza sama to robi...
bezpieczniej jest za pasażerem - bo wysiada na chodnik.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group