Problemy techniczne - Wgniecenia parkingowe na karoserii
Anonymous - 30-05-2009, 00:33 Temat postu: Wgniecenia parkingowe na karoserii Czy probowal ktos naprawiac takie male wgnioty na drzwiach za pomoca suszarki i CO2 lub suchego lodu ? Na linkach ponizej wyglada to obiecujaco ale jak to jest w rzeczywistosci ? Pewnie takich z duzymi katami zalamania to nie wyciagnie no i co z lakierem, jak samochod postoi na sloncu, czy wgnioty nie powroca ?
Mam kilka wgniotow marketowych na drzwiach i chcialbym sprobowac jakos je usunac.
suszarka i sprezone powietrze
suchy lod
Co o tym sadzicie ?
Student - 30-05-2009, 00:41
To z CO2 może być ciekawe i proste do zrobienia tylko pod warunkiem że zagięcia sa kolanowe czyli duża powierzchnia wgnieciona bez załamań.
Spróbuj a sam zobaczysz, napisz co wyszło.
jacek11 - 01-06-2009, 22:52
Nasi blacharze od dawna używają podobnego sposobu.
Tylko w większości przypadków lakier trzeba robić,bo palnikiem podgrzewają
A do schładzania używa się szmaty zamoczonej w zimnej wodzie.
Pozdro.
Student - 01-06-2009, 23:09
Palnik i szmata to stara metoda która ma powodować kurczenie blachy po zgniotce.
Lepsza jest : zgrzewarka i pogrzebacz z odważnikiem na nim i trochę podkładek pod 8mm śruby tylko wtedy to robimy od środka i trzeba mieć wprawę, ale plusem jest punktowe (tylko na styku pionowym podkładki z blachą) przegrzewanie blachy nie tak jak z palnikiem.
Dlatego dla mnie te nowinki z linków to trochę cyrkiem jadą.
fergul11 - 10-09-2009, 19:56
to były wgnioty o stosunkow dużej powierzchni i obłe w swym kształcie .
wgniecenia "marketowe" zrobione są krawędzią drzwi ,wszyscy wiemy jak wyglądają i tak sobie biorę na logikę ze chyba ta metoda nie zadziała
ale napisz jak sie podejmiesz czy ci sie powiodło bo mam takie denty po pare sztuk na bokach ,w polsce to sie kierowcy jeszcze pilnują a tu gdzie jestem to boże wybacz im
HouseM - 12-09-2009, 02:13
Działa jak najbardziej. Jest jednak małe ale.
- Musisz uważać żeby nie przegrzać lakieru (mnie się to w jednym miejscu udało)
- Zamiast sprężonego powietrza użyłem zamrażacza do elektroniki (8zł duża puszka)
- musisz chłodzić w samym środku wgniecenia i dosyć szybko (pryskasz zamrażaczem puki nie wyskoczy) inaczej nic z tego nie wychodzi.
Testowane na Lancer '92 po gradobiciu.
Dodatkowo odradzam Ci stosowania tzw "DING KING" bardzo łatwo przeciągnąć blachę w drugą stronę a do tego resztki kleju trzeba zdrapywać i zostają rysy.
|
|
|