To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

Chcę Kupić Pajero - Pajero III 3,2 DID - Warszawa - Prosba o pomoc w zakupie

watcher79 - 30-05-2009, 15:48
Temat postu: Pajero III 3,2 DID - Warszawa - Prosba o pomoc w zakupie
Witam

Właśnie jeden z Mitsumaniaków kupił ode mnie wysłużonego Galanta.
Co sądzicie o Pajero Sport 2,5 diesel i Pajero III 3,2 DID ?
Interesuje mnie rocznik 2000 - 2002.

Słyszałem że ten DID to już nie jest ta sama niezawodność co w
przypadku 2,5 i silniki się sypią po 200 tys., ale z kolei ten 2,5 ma małą moc jak do auta ponad 2 tony...

Czy mógłby mi ktoś doradzić i ewentualnie obejrzeć ze mną w Warszawie
jakieś Pajero przed zakupem ?

Co sądzicie o tym:
http://www.otomoto.pl/ind...how&id=C7598528

zbyszekm2 - 30-05-2009, 21:16
Temat postu: Re: Pajero III 3,2 DID - Warszawa - Prosba o pomoc w zakupie
watcher79 napisał/a:
Słyszałem że ten DID to już nie jest ta sama niezawodność co w
przypadku 2,5 i silniki się sypią po 200 tys., ale z kolei ten 2,5 ma małą moc jak do auta ponad 2 tony...

Wcale się nie sypią po 200 tys. znam takich co mają przejechane ponad 400 tyś. a jednego co ma 900 tys. wszystko zależny od tego jak dba się o silnik.
Jak każdy diesel wrażliwy jest na wtryski, jak ktoś nie sprawdza to później pęka tłok, a jak nie dba o napinacz to pęka łańcuch, jak nie dba się o paliwo to siada pompa.
Dla mnie pajero 3,2 DiD jest bardzo dobrym autem.

Gene - 30-05-2009, 23:37

Dokladnie tak jest. O te samochody trzeba dbac. Odplaca sie bezstresowym uzytkowaniem i beda nizawodnym srodkiem transportu dla calej rodziny na szosie jak i po bezdrozach.
Moim zdaniem trafienie sztuki w dobrym stanie jest dosc trudne a wrecz malo prawdopodobne. Nawet te "idealy" okazuja sie nie calkiem idealne i wymagaja dzialan serwisowych. Wszystko mozna zreperowac. Najgorsze sa jednak te "bezwypadkowe". Z autem zostawiajacym 4 slady na jezdni praktycznie juz nic nie da sie zrobic. Takie tez sie trafiaja. Czesto tez przebiegi podawane przez wlasciciela nie sa prawdziwe. Bywa, ze maja po 100 tysiecy wiecej. Jesli masz troche kasy a wlasciciel nie robi problemow zabierz auto na diagnostyke, niech warsztat sprawdzi. Popros takze o vin. Jak bedziesz to wiedzial zweryfikuje informacje o samochodzie.

watcher79 - 31-05-2009, 23:09

Kilka słów po wstępnych oględzinach:
Facet serwisował u auto "swojego" mechanika gdzieś w Radości. Dość niechlujnie zrobił po stłuczce przód. Lampy i grill wymienione ale blacha prawego nadkola już nie a widać na niej przy reflektorze ślady i ubytki po tej stłuczce. Pojawiła się tez tam rdza. Jeżeli dbał o inne podzespoły tak jak zrobił ten przód to kiepsko to widzę.
Samochód był 3 lata temu sprowadzony ze Szwajcarii ale on jest 2 właścicielem w kraju.
Przebieg niby 150 tys. ale jak zobaczyłem wytarcia na fotelu kierowcy czy dziurę w kierownicy (podobno żona i jej pierścionki - chyba standardowy kit) to trochę zwątpiłem w przebieg. Klapa tylna na zawiasach się podobno opuściła - takie było wytłumaczenie jej nierównego przylegania po domknięciu. Trzeba by pewnie u mechanika sprawdzić inne podzespoły. Czy ich stan wskazuje na 150 tys. I tu właśnie przyda się pomoc.
Nie ma też tylnej kanapy, chowanej w podłogę - zarejestrowane na 5 osób.
Auto nie zrobiło na mnie piorunującego wrażenia i znalazłem podobne w Kaliszu:

http://otomoto.pl/index.p...how&id=C8515545
Na "oko" choćby kierownica czy fotel kierowcy i tapicerka przy pedale gazu mniej zużyte.
Problem w tym że ten jest całkiem świeżo sprowadzony. Jutro dowiem sie o VIN i skąd. Oczywiście najlepiej byłoby kupić auto nawet o rok starsze i z przebiegiem 200 tys ale z pełnym polskim pochodzeniem i udokumentowanym serwisowaniem. Niestety takich mało :(

zbyszekm2 - 31-05-2009, 23:45

watcher79 napisał/a:
Oczywiście najlepiej byłoby kupić auto nawet o rok starsze i z przebiegiem 200 tys ale z pełnym polskim pochodzeniem i udokumentowanym serwisowaniem. Niestety takich mało :(

A co jest auto warte 7 letnie auto, które jeździ po Polskich drogach?
Czasem nie wierze ze czytam takie teksty.
Po drugie jak słyszę,z że auto ma byś serwisowane w autoryzowanym serwisie, to współczuje.
Ja kupiłem pajero DiD (pierwsze) w Czechach i byłem bardzo zadowolony, miałem je 1,5 roku.
Jak sprzedawałem to pierwszy oglądający je kupił, mieszka 30 km ode mnie i przez rok czasu nic mu nie dolega. i nie był serwisowany w ASO.
Oczywiście nie jest to regułą, Ale książki serwisowe można kupić za 200 zł.

watcher79 - 01-06-2009, 10:30

To prawda. Ale nie miałem na myśli serwisu ASO, a jednego zaufanego warsztatu. Takiego jak w Mogielnicy u Pana Michalaka na przykład. To nie ASO a zaufany człowiek który zna się na rzeczy. Możliwe że ten z Radości też zły nie jest... ale ta naprawa powypadkowa wykonana została fatalnie, stąd moje obawy :)

[ Dodano: 01-06-2009, 14:33 ]
Spotkaliście się może z odmową podania przez telefon numeru VIN ?
Dzwoniłem do Kalisza w sprawie http://otomoto.pl/index.p...how&id=C8515545 i sprzedawca odmówił podania VIN. Nie chciał wyjaśnić dlaczego. Dziwne...

[ Dodano: 03-06-2009, 21:39 ]
A tego ktoś oglądał ?
http://www.allegro.pl/ite..._did_165km.html
Znacie może zaufany serwis niedaleko Radomia ?

[ Dodano: 04-06-2009, 11:52 ]
Ile może kosztować naprawa blacharska takiego obtarcia ?
http://www.allegro.pl/ite...owe_okazja.html

Kozini - 10-06-2009, 20:36

watcher79 gdzie w końcu kupiłeś swoją Pojarkę??
watcher79 - 13-06-2009, 23:41

Kupiłem w Warszawie od 2 właściciela polską SALONOWĄ sztukę.
Rocznik 2001 (w dowodzie, rejestracja grudzien 2001) ale z fabryki zeszla jako 2002 (VIN)
Oglądałem już auto tydzień wcześniej w komisie i bardzo mi się podobało. Stan prawie idealny, przebieg 144 tys. Problemem była cena, dlatego odpuściłem. Po tygodniu, przez przypadek udało mi się skontaktować z właścicielem który sprawiał wrażenie dbającego o samochody. Po kilku telefonach właściciel zszedł z ceny i kupiłem od niego poza komisem.
Wiele Pajero z tych co oglądałem wcześniej było sprowadzanych i miało nakręcone ze 300 tys a sprzedawane były jako 150 tys. Otarte kierownice, fotel kierowcy, zniszczona deska rozdzielcza, spocony silnik ... itp. Mój ma tylko amorek z tyłu do wymiany. Środek jak nowy, silnik równiutko pracuje, skrzynia chodzi bez zarzutów.
Koniec z końców kupiłem Pojarkę od pasjonata a nie od handlarza za co zapłaciłem troche więcej niż miałem w planach ;)
Na razie nie narzekam.... Zobaczymy za parę miesięcy :)
Tu wrzuciłem kilka fotek:
MASZE MISKI

jedrum - 28-07-2009, 12:10

Gene napisał/a:
Popros takze o vin. Jak bedziesz to wiedzial zweryfikuje informacje o samochodzie.


Czy to znaczy, że sam masz dostep do bazy Mitsubishi, czy zeby sprawdzic to w ASO?

Pytam, bo sam usilnie poszukuje Pajero 3,2 DiD '2003 nadające sie do kupienia.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group