Chcę kupić Galanta! - Rzućcie fachowym okiem na niego
Anonymous - 19-06-2009, 11:53 Temat postu: Rzućcie fachowym okiem na niego Zauważa ktoś jakieś przeróbki, "nienormalności" ? http://www.otomoto.pl/ind...how&id=C9018127 . Cena niezła...
[ Dodano: 19-06-2009, 11:57 ]
Jakie są możliwości "odciemnienia" szyb przyciemnianych??
Anonymous - 19-06-2009, 11:59
Lewy przedni błotnik na rogu zahaczony, prawy tylny błotnik od spodu (przedłużenie zderzaka na samym dole) jakby rdzewiał. Poza tym ok. Kiera cacy, gała biegów trochę wytarta, pedał GAZU też (201k więc realne). Co do opisu. Gdzie te XENONY?
Co do szyb, to jak są folią przyciemnione to ją po prostu zrywasz, benzynką extrakcyjną zmywasz resztki kleju i jakimś płynem do szyb co by "zapach" benzynki zniwelować i powinno być cacy.
Owczar - 19-06-2009, 12:00
Spasowanie lewego błotnika z maską tragedia... Poza tym tylna klapa jakby była malowana, wnioskuję po powierzchni lakieru.
Anonymous - 19-06-2009, 12:01
Na 100% malowana.
halbog - 19-06-2009, 12:04
Potrzebujesz:
1 skrobaczkę
2 rozpuszczalnik
3 czystą szmatkę
Następnie bierzesz się do zdzierania folii, pomagając sobie skrobaczką i rozpuszczalnikiem, którym też usuwasz pozostałości kleju. Nie rób tego w zamkniętym aucie - można się niechcący ululać oparami
Pozdrawiam
Bogdan
Anonymous - 19-06-2009, 12:12
halbog napisał/a: | 2 rozpuszczalnik |
No właśnie. Ja bym uważał z tym prostym stwierdzeniem, bo jest ich dużo: NITRO, Akrylowy, Extrakcyjny, Do wyrobów Chlorokauczukowych itd.....
Co jeden to bardziej agresywny. Nitro np potrafi rozpuścić dość gruby kubek z PE jak i z PP. (PoliEtylen, PoliPropylen) Z folią też sobie poradzi. A benzynka jest naj mniej "żrąca" a do kleju w sam raz. Jak mu folię rozpuści to będzie miał problem, bo będzie mu się folia po szybie mazać.
carlos3006 - 19-06-2009, 12:59
To mój pierwszy post więc witam wszystkich. Co do opisywanego galanta to wczoraj go oglądałem. Zrobiłem sobie wycieczkę ponad 500km tylko po to żeby uświadomić sobie ze okazji nie ma!!!! Sprzedający zapewniał przez telefon że był malowany tylko błotnik i może drzwi. niestety wyglądało to inaczej
- malowana maska . oba błotniki przednie ,drzwi po stonie kierowcy przód i tył błotniki z tyłu oba , drzwi po stronie pasażera, pokrywa bagaznika. Jednym słowem cały oprócz dachu był malowany "Malowany" to za poważnie powiedziane, lepiej pasuje okreslenie "spartolony" bo pod lakierem widoczne slady niedotartej szpachli i ogólnie chyba lepiej bym sprayem w swoim garażu pomalował
- poważnie postępujaca korozja błotników tylnych (wiem ze ten typ tak ma ale na zdjeciach az tak powaznej korozji nie widać). Ogólnie widać ze zdjecia robione tak by poukrywać wady samochodu (powybierane miejsca gdzie lakier jest w miarę dobrze połozony)
- na całym samochodzie liczne wgniotki parkingowe i ogólne "nie trzymanie lini"
- Srodek w stanie niezłym ale bez rewelacji, w przebieg byłbym w stanie uwierzyć
- silnika nie odpalałem bo nie widziałem juz takiej potrzeby po oględzinach, podobno w stanie super choć zalany olejem mineralnym ( sprzedajacy jest mechanikiem samochodowym) Jesli ktoś przy niby oryginalnym przebiegu 200tyś wlewa minerał do japońskiego silnika i do tego nazywa siebie "mechanikiem samochodowym" to mi ręce opadają jakich mamy "fachowców" w Polsce.
- sprzedający wspominał coś o stukającym zawieszeniu( do roboty gumy stabilizatorów chyba)
- co do xenonów to jest to załozony zestaw ksenonowy (pewnie z allegro) nielegalny na naszych drogach i zapewne świecący w niebo( dla mnie to już zahacza o agro tuning)
- szyby są przyciemnione fabrycznie bo jest to wersja sport edition, więc prawdopodobnie nie da sie usunąć foli. (ale akurat to pasuje i nie ogranicza widoczności)
- samochód byłem w stanie zaakceptować z malowanym błotnikiem i drzwiami i korozją na błotnikach tył , stukajace zawieszenie tez mi nie przeszkadzało , wiadomo cena jest bardzo dobra, ale po obejrzeniu samochodu nie zapłaciłbym za niego 6000tyś.
Sprzedajacy na moje pytanie dlaczego napisał ze bezwypadkowy skoro cały samochód był malowany odpowiedział ze on wypadku nie miał więc jest bezwypadkowy , on sie na tym nie zna. Tylko po jakiego grzyba nie napisze ze sie nie zna , tylko pisze ze bezwypadkowy, chyba wydawało mu sie ze trafi na jakiegos jelenia co przejedzie 600km w jedną stonę i stwierdzi ze tak daleko jechał to musi samochód kupić. Niestety ja jeleniem nie jestem i postanowiłem podzielić sie z wami moimi doświadczeniami z tym panem, którego niestety musze nazwać oszustem, ponieważ mógł mi powiedzieć ze był cały malowany samochód ( a naprawdę slepy by zauważył ) i tym samym zaoszczędzić mi kosztów, straconych godzin i nerwów.
Pozdrawiam wszystkich. Nie dajcie się oszukać, ludzie naprawdę potrafią być nieuczciwi.
Anonymous - 19-06-2009, 13:08
No to dzięki Carlos3006, bo jeszcze się wahałem czy tam nie pojechać, też bym stracił czas i kasę...
KaWu - 19-06-2009, 14:50
carlos3006, współczucia że musiales jechac tyle km. Nie lepiej było do kogoś z okolic napisać żeby auto obejrzal Z jawora mamy 50 km.
A co do szyb masz racje, to jest SE i to nie jest folia
Rafal_Szczecin - 19-06-2009, 17:37
cyprys4, jako zalozyciel tematu masz prawo dac punkty "pomogl" uzytkownikowi ktory przyczynil sie do tego, ze o aucie wiesz troche wiecej, a wg mnie napewno takim uzytkownikiem jest carlos3006, wiec do dziela
Anonymous - 19-06-2009, 21:39
Już dałem - wcześniej przez pomyłkę klikałem na powrót do tematu i anulowanie punktów, zamiast na akceptację Dzięki wszystkim:)
uplander1 - 19-06-2009, 22:16
witam
nie rozumiem ludzi dlaczego sie napalaja tak mocno na cene?? wiadomo ze im nizsza cena tym taniej ktos tez to auto kupil wczesniej. kazdy chce wyjsc na swoje.
i chyba logiczne ze skoro cos jest tanie to raczej nie jest dobre. a jak ktos chce tak daleko jechac to najlepiej niech prosi o dokladne zdjecia . jesli je dostanie to ok jesli sprzedawca kreci to juz nie ok, i nie dajcie sie oszukac ze nie mial czasu czy cos.
i naprawde nie patrzcie na przebieg tak bardzo. Polacy chca byc oszukiwani po prostu. Auto ma ksiazke no i co z tego? Polak woli kupic auto ktore ma 100 tys. i jest z 98 roku niz takie ktore ma 250 tys. ksiazke dokumentacje itd,
przeciez to logiczne ze to niemoznliwe przebiegi. taki cos sie zdaza raz na 100 aut. a na otomoto sie zdaza raz na 20 aut ze ma wiecej niz 200 tys.
wiec potwarzam patrzcie na auto, na stan w srodku na stan zawieszenia a nie na to ile ma km. co to jest 200 tys. dla auta?? to naprawde tak duzo?? taksowki jezdza po 500 tys. i jest ok. ja uwazam ze 30 % osob w Polsce jezdzi autami ze mieniony przebiegiem. potem je sprzedaja kolejnym itd...
wiec namawiam patrzecie na stan auta. sprawdzajcie je.. pytajcie o szczegoly. na forum jest pelno tematow na co patrzyc przy kupnie . wystarczy poczytac
pozdrawiam
Owczar - 19-06-2009, 22:53
Patrzcie np do tego tematu: http://forum.mitsumaniaki.pl/viewtopic.php?t=38803
carlos3006 - 19-06-2009, 23:56
Witam. Odnośnie ceny to faktycznie przyznam się skusiła mnie, ale to nie o to chodzi. Jeśli ktoś zapewnia mnie przez telefon że było malowane 2 rzeczy a na miejscu wychodzi że samochód to padaka, nie wiadomo czy nie składana z dwóch samochodów, to już nie jest ok. Mankamenty podane przez telefon byłem w stanie zaakceptować, nawet jeśli wyszło by wiecej niespodzianek np. w zawieszeniu itp. Niestety przeszłość wypadkowa pojazdu jest dla mnie najważniejsza i sprzedajacy niepotrzebnie zataił potrzebne mi informacje, być może jest ktoś kto kupi ten samochód ( mam nadzieję że nie z forum), ale dla mnie to jest podstawowa rzecz. W przypadku japońskich samochodów ( a troche ich miałem ) przebieg ani wiek nie gra roli pierwszorzędnej. Wiem że dobrze utrzymany samochód z przebiegiem 300tyś będzie lepszy niż 150 tysięczny strucel. Pozdrawiam.
Rafal_Szczecin - 20-06-2009, 00:39
carlos3006 napisał/a: | Wiem że dobrze utrzymany samochód z przebiegiem 300tyś będzie lepszy niż 150 tysięczny strucel. |
OLE
kazdy moj japoniec ma w tej chwili grubo ponad 200 tkm na licznikach i nie narzekam
a galor zostal zakupiony z przebiegiem blisko 250tkm , sprzedajacy nie mogl go opchnac , wlasnie przez ten przebieg,bo kazdy sie bal , ze z tym przebiegiem to moze byc padaka,ale mimo, ze w tej chwili mam prawie 260tkm to wciaz leje pelen syntetyk, a co lepsze nie ubywa mi go
nie ma sie co bac duzych przebiegow,jezeli auto bylo serwisowane, ale polska mentalnosc jest taka, ze taki woli kupic 11 letnie auto ktore ma przebieg 170tkm niz takie same auto z przebiegiem 250 tkm , ale co z tego ze to pierwsze ma tyle samo co drugie,tylko licznik odwrocony .
i naprawde nie ma se co nabierac na niskie przebiegi, po wyliczeniach wyszlo , ze volvo po 3 latach jazdy u mnie bedzie mialo od 210 do 240tkm przebiegu , wiec sami widzicie jak to jest.
|
|
|