Galant - Ogólne - No i stało się...
Anonymous - 21-06-2009, 01:06 Temat postu: No i stało się... Ciężko przyznać się do porażki ale po 6 latach i 5 różnych Miśkach, przyszedł czas na zmianę marki Na początku czerwca miałem wypadek, to że żyje zawdzięczam wyłącznie Galantowi, niestety Misiek nie przetrwał spotkania z innym samochodem (kierowca bez prawa jazdy) , latarnią i barierką. Autko zostało skasowane doszczętnie , ze względów finansowych zmuszony zostałem do zakupu tfu, tfu samochodu na "F" (Ford). Mam nadzieję, że nowy nabytek będzie przynajmniej w połowie tak wytrzymały jak Miśki. Przez te 6 lat przejechałem blisko 700 tys. kilometrów, na lawecie Misiek wracał tylko raz - ostatni raz. Już kiedyś napisałem, że jeszcze tu wrócę i wróciłem, mam nadzieję, że najdalej za rok będę miał kolejne Mitsubishi.
Morfi - 21-06-2009, 07:45
burst, nic tylko życzyć powodzenia. A z gościem powinieneś się sądzić i pełna wartość auta.
W polsce to sprawca powinien tracic a nie poszkodowany
Krzyzak - 21-06-2009, 12:42
Krzysztof - cieszymy sie, ze z Toba wszystko w porzadku.
A co do auta, to ja wiem, ze wrocisz
migro - 21-06-2009, 13:20
Ja po lancerze i galancie skusiłem się raz na forda . Porażka. W ciągu trzech lat dwa silniki. Teraz znowu jeżdżę galantem.
roch_27 - 22-06-2009, 15:07
Krzychu czy z Miśkiem czy bez dalej jesteś MitsuManiakiem
Najważniejsze, że Tobie nic się nie stało.
pozdro
jacek11 - 22-06-2009, 16:23
Auto,to rzecz nabyta.
Dobrze,że nic Ci się nie stało.
kornik__ - 30-06-2009, 22:47
lepszy ford od renault czy innego fiata. wyrazy współczucia z powodu misia
|
|
|