suwka - 30-06-2009, 23:23 Temat postu: rdzawy misiek Czesc od jakiegos czasu jestem posiadaczem misiaka CJO z 97 roku, po przejrzeniu forum jeszcze bardziej go polubilem gdy zobaczylem co mozna z nim zrobic a raczej jak moze wygladac po paru dodatkach. Niestety samochodzik ma juz swoje lata i chociaz jak narazie ani razu mnie nie zawiodl to jest kilka rzeczy ktore nie daja mi spokoju.Rdza jest widoczna praktycznie na wszystkich elementach, mala plamka na drzwiach troche wiecej na dachu, maska itp itd Malowanie calego samochodu jak sie domyslam to spory wydatek, czy jest jakis inny sposob aby temu zaradzic? kolejna rzecz, przy predkosci okolo 120 kmh kierownica zaczyna mocno drgac, co moze byc tego przyczyna? Jestem zielony jezeli chodzi o mechanike samochodowa, dopiero w tym raczkuje i pewne moje pytania moga sie wydac glupie no ale zapytac musze:) Jak sie domyslam i widze to na tylnej osi zamontowane sa hamulce bebnowe, czy jest mozliwosc wymiany ich na tarcze? ma to sens? duze koszty takiej operacji? to chyba wszystko jak narazie pozdrofki Pexu - 01-07-2009, 07:57
Zużyte elementy zawieszenia, ewentualnie końcówki drążków do wymiany.
Nie martw się, większość przez to przechodzi 
Chodzi Ci o względy estetyczne? Pewno masz skorodowane bębny i średnio Ci się to podoba? Przeczyść je i pomaluj, nabiorą konkretów
mkm - 01-07-2009, 08:14
Ewentualnie krzywe lub niewywazone felgi. Anonymous - 01-07-2009, 14:07 Temat postu: Re: rdzawy misiek
Lotka i alufelgi
Miałem to samo. W moim przypadku to była kwestia tylko i wyłącznie wyważenia kół. Wcześniej drgania zaczynały się od około 110 km/h. Po wyważeniu ( 60 zl za 4 alufelgi ) nie drga nawet przy 160 (nie jezdze tak, tylko sprawdzałem). Pozdrawiam Qbatcz - 01-07-2009, 20:40
możesz zrobić zaprawki, ja mam niestety maskę do malowania bo już się pęcherze przy rancie zrobiły, a żeby dalej nie rdzewiało pomyśl o woskowaniu... Marcin-Krak - 02-07-2009, 00:23 suwka, skoro rdzy jest sporo na górze, to popatrz pod spód auta. Głównie mam tu na myśli podłużnice. To niestety dość słaby element w Coltach. suwka - 02-07-2009, 01:51 Dzieki bardzo za odpowiedzi i podpowiedzi:) Co do bebnow - tak chodzi o estetyke wiec wyszoruje i pomaluje, wymiana na tarcze by troche kosztowala a chyba narazie lepiej zainwestowac w inne elementy. Jezeli chodzi o przednie hamulce, chcialbym posiadac kolorowe szczeki np czerwone, co lepiej, pomalowac czy kupic? jezeli kupno to czym sie sugerowac, jak to dopasowac i ile to moze kosztowac? Z drganiami napewno pojade do mechanika bo sam nic nie wymysle jak juz mowilem mechanika to czarna magia ale malymi kroczkami jakas wiedze nabede. Podluznice jutro sprawdze, jednak juz sie zastanawiam co mam zrobic jezeli rdza sie za nie zabrala? Colcik sluzy mi juz prawie rok bez ani jednej awarii, ostatnio myslalem o sprzedazy i kupna czegos innego jednak po przemysleniach doszedlem do wniosku ze bardzo lubie ten samochodzik i w tej pojemnosci tak naprawde nic mnie nie interesuje.Mam tylko nadzieje ze ruda nie skloni mnie do sprzedazy bo bez miska bylo by niefajnie.Dlatego zalezy mi na waszej opinii co tak naprawde robic. Pozdruffki Pexu - 02-07-2009, 08:23
Pomalować, tak bębny jak i zaciski 
Wyczyścić z rdzy i zobaczyc w jakim są stanie. Jak w nienajgorszym, zabezpieczyć i cieszyć sie jazdą. Jak rdza już się wzięła za nie porządnie, lepiej niech fachowiec obejrzy. Oczywiście wtedy już koszta większe w przypadku, kiedy będzie trzeba wyciąć zgniłą część i dospawać kawałek blachy. mkm - 02-07-2009, 13:52 suwka, tu masz tematy, ktore moze pomoga: Cos o podluznicach: http://forum.mitsumaniaki.pl/viewtopic.php?t=24654 O malowaniu bebnow i zaciskow: http://forum.mitsumaniaki.pl/viewtopic.php?t=23521 |
||||||||||||||||||||||||||
