Chcę kupić Lancera! - lancer sportback - chyba kupię
wittmann - 09-07-2009, 15:10 Temat postu: lancer sportback - chyba kupię Witam wszystkich,
przymierzam się do kupna lancera. Auto mi się bardzo podoba, pojutrze wybieram się na jazdę próbną i negocjacje cenowe. To będzie mój pierwszy nowy samochód więc zabieram się do zakupu już od dłuższego czasu. Wcześniej rozważałem inne możliwości ( mondeo, laguna grandtur) ale pod względem cenowym lancer wychodzi najlepiej no i po za tym wygląd rzucił mnie na kolana, jak wszedłem do salonu z ciekawości to cudo obejrzeć.
Jaką cenę można uzyskać obecnie na auto z homologacją ciężarową za wersję Invite 1.8 sportback. Jestem z gdańska i którego ewentualnie dealera w okolicy polecicie - Białystok ciut za daleko dla mnie.
Czy leasing najkorzystniej wychodzi załatwiany przez salon czy lepiej szukać samemu na zewnątrz.
Jak z ładownością bagażnika. Czy załadował ktoś z was może do niego wózek bliźniaczy głęboki. Nie dawno rodzina mi się powiększyła i w sumie to będzie decydujący po jeździe próbnej warunek od którego uzależniam zakup Lancera.
Na co jeszcze zwrócić uwagę podczas rozmowy z dealerem negocjując ewentualny zakup.
pozdrawiam i z góry dziękuję za pomoc
Cezarito - 12-07-2009, 16:36
Jak na moje oko, to bardzo ciężko będzie Ci upchnąć taki wózek do bagażnika. A jeżeli Ci się uda, to podziwiam za spryt.
Co do leasingu to zobacz na : http://forum.mitsumaniaki.pl/viewtopic.php?t=38861 .
Podczas rozmowy z dealerem zwróć uwagę na to, żeby jak najwięcej wytargować
Aha, i lepiej weź biały .
slawekj - 12-07-2009, 17:18
>>>>
Cezarito - 12-07-2009, 21:35
No sławek, ale to jest francuz, to jest masowe, tandetne Renoł... Więc nie możesz mówić, że wszystko w sumie to samo, tylko w renówce fajniej. Pogadamy o tej renówce za pierwsze 5 lat, później za 10. Jeżeli jeszcze aż tyle wytrzyma (lub Ty wytrzymasz).
slawekj - 12-07-2009, 22:17
.....
Cezarito - 12-07-2009, 22:42
Ja też miałem do czynienia ze starymi, a i też nowymi francuzami, typu Kangoo. Po dwóch latach w kangurze np. szwankuje już elektryka jednej szyby (można powiedzieć, że praktycznie nie działa), zawieszenie z tyłu już nadaje się do wymiany, w środku piszczy i treszczy większość elementów wykończenia. W starszych kangurach, około 5-cio letnich, gdzie nie ma elektryki szyb, pokrętła do otwierania zostają w ręce podczas ich używania, auta są w stanie bliskim opłakanemu, a 10- cio latki.... szkoda słów.
Taka jest moja opinia o solidności francuskich aut. Nie wspominam nawet o wszystkich francuskich problemach elektroniczno- mechanicznych.
gzesiolek - 12-07-2009, 22:48
slawekj, jesli Ci sie udalo kupic Lagunke nowke sztuke w takiej wersji za cene ponizej 70k, tylo dlatego ze rocznik 2008 i wystawowe/demonstracyjne... to nie bylo sie co zastanawiac...
ale jednak Lagunka czy wspomniane Mondeo to nie ta klasa co Lancerek...
standardowa oferta cenowa to jakieś 20tyś PLN różnicy... a to robi znaczną różnice...
sla - 13-07-2009, 00:00
Cezarito napisał/a: | No sławek, ale to jest francuz, to jest masowe, tandetne Renoł... Więc nie możesz mówić, że wszystko w sumie to samo |
A Twój Lancer niby taki wyjątkowy i ekskluzywny Jak myślisz jakimi samochodami jeżdżą biedni Azjaci. Dla ułatwienia podpowiem że nie jest to Laguna.
gzesiolek - 13-07-2009, 01:35
sla napisał/a: | Jak myślisz jakimi samochodami jeżdżą biedni Azjaci |
Honda Fit? zwana potocznie Jazzem?
Z tego co wiem ona brylowala w sprzedazy w kraju kwitnacej wisni ladnych pare lat...
macadoshis - 13-07-2009, 03:19
sla napisał/a: |
A Twój Lancer niby taki wyjątkowy i ekskluzywny Jak myślisz jakimi samochodami jeżdżą biedni Azjaci. Dla ułatwienia podpowiem że nie jest to Laguna. |
Nic w tym dziwnego że nie jeżdzą Lagunami, Chińczycy już się poznali na francuzach i zakazali importu i sprzedaży Renault .
jurekschroda - 13-07-2009, 12:13
Przede wszystkim, renówka to auto podemonstracyjne... ja bym podziękował za jakiekolwiek podemonstracyjne żadnego okresu docierania silnika itp.
sla - 13-07-2009, 16:22
gzesiolek napisał/a: |
Honda Fit? zwana potocznie Jazzem?
|
Pudło, pojedź do krajów arabskich lub wschodnich republik byłego ZSRR a zobaczysz swojego wyjątkowego Lancera w którego ładują warzyw, owoce i wszystko co popadnie.
jurekschroda napisał/a: | żadnego okresu docierania silnika |
O czy Ty mówisz, chyba dekady Ci się pomyliły.
gzesiolek - 13-07-2009, 17:26
sla napisał/a: | Pudło, pojedź do krajów arabskich lub wschodnich republik byłego ZSRR |
sla, byles? widziales? czy tak Ci pasuje do teorii?
a tak w ogole to w duzej czesci "krajow arabskich" jezdza auta lepsze niz w Polsce... na pewno mlodsze...
Tzn. ja widzialem tylko turystycznie Egipt (przewaga aut 4-8letnich, Toyota, Hyundai, Deawoo, tfu Chevrolet, juz Suzuki widzialem wiecej niz Mitsu) i Tunezje (tutaj przewaga aut francuskich, chyba ze wzgledu na bliskosc i powiazania kolonialne), a zonka byla sluzbowo w UAE i Omanie i tam jak juz kogos stac na auto osobowe to nie jezdzi bele czem... (i juz sla powinien podlapac ze przeciez on wlasnie powtarza ze Lancerek to byle co)
Na Sybirze nie bylem, ale jak sadze badziej sie tam przydaja skutery sniezne i terenowki niz Lancerki
w sieci nie znalazlem informacji o sprzedazy Mitsu na terenach Afganistanu i republik zakaukazkich...
w Indiach tez z tego co wiem wiecej sprzedaje sie Toyot i Hond niz Mitsu...
kurcze taki samochod dla ludu a nigdzie nie jest w pierwszej 3jce sprzedazy...
PS.
przeciez wiadomo ze Lancer to tania bryczka kompaktowa i nie trzeba jej ani dodawac ani ujmowac... limuzyna nigdy nie bedzie... autem do wozenia ziemniakow tez nie, bo do tego sa tansze i lepiej sprawujace sie samochody (czy "samo" to nie zawsze)
nawet w Polsce za niewiele drozej pickupa kupujesz ktory i wypasny, duzy i pojemny... choc Rosja to nadal niespelniony sen producentów pickup'ow, a mialy tam schodzic lepiej niz w US...
PS2.
sla daj juz spokoj... albo popros o jeden temat dla siebie, nazwij go "Odreagowanie sla" i tam bedziesz codziennie pisal co Cie boli
mozesz tez np blog zalozyc... "Mitsu droga do samounicestwienia" albo
"Masochizm kierowcy Mitsu" albo "1001 wad Lancera wg sla - wydanie zebrane rozszerzone" kto bedzie chcial to bedzie czytal...
Ja wiem ze kazdemu czlowiekowi przyda sie czasem troszke kwasu i zolci... ale jak tak dalej pojdzie to Ci kota znienawidzimy a taki fajny siersciuch siedzi Ci w avatarze...
sla - 13-07-2009, 19:21
Nic mnie nie boli, tylko wychwalanie pod niebiosa produktów Mitsubishi i krytykowanie innych marek samochodów jest po prostu żenujące. A taką postawę prezentuje tutaj wielu forumowiczów. Wydaje im się że mają produkt wyjątkowy i niespotykany co jest po prostu fałszem. Może wynika to z tego że nie jeździli wieloma samochodami i nie mają skali porównawczej lub np. jeżdżą Kangoo a oceniają Lagunę. Jeżeli moje uwagi Cię drażnią to po prostu ich nie czytaj. To że Mitsu w Azji nie jest w pierwszej 3jce sprzedaży nie wynika z niezwykłości tej marki tylko z oceny jakości produkowanych przez ten koncern samochodów. Podobnie jest w USA gdzie pomimo atrakcyjnej (niższej) ceny nie dorównują ilością sprzedanych samochodów innym koncernom z Japonii.
jaca71 - 13-07-2009, 19:28
sla napisał/a: | Podobnie jest w USA gdzie pomimo atrakcyjnej (niższej) ceny nie dorównują ilością sprzedanych samochodów innym koncernom z Japonii. | W USA Mitsubishi miał problem bo wyparł się jakiegoś problemu w CSO i nie zrobił akcji serwisowej Wyszła z tego niezła kupa... Do tej pory odbija się to echem. Ale wbrew temu co piszesz ze sprzedażą nie jest źle. W USA panuje opinia że najlepsza jakość to samochody robione w Japonii. Potem japońskie robione w USA pod kontrolą Japończyków a potem długo, długo nic... potem amerykańskie i europejskie i daleko w ogonie - robione w meksyku między innymi VWAG...
|
|
|