Nasze Miśki - Mój Colt - vendetta
vendetta - 20-07-2009, 19:20 Temat postu: Mój Colt - vendetta Naszła pora przedstawić moje autko
Prawo jazdy posiadam od 1998 roku i moja przygoda z autami wtedy też się rozpoczęła. Pierwsze autko to maluch bis. Był wtedy dla mnie symbolem wolności i kompanem wielu wypadów. Musiałam się z nim pożegnać w roku 2000 kiedy to rodzice stwierdzili, że naprawy zabierają zbyt wiele kasy Smutno mi było strasznie no ale odwiedzałam go często pod blokiem kolejnego właściciela
Potem zaczęłam studia i poruszałam się po mieście komunikacją oraz autami znajomych. Kilka razy w tygodniu "kradłam" wozidełko ojca - opel astra '96.
Ostatecznie właśnie astrę dostałam w spadku . Jeździłam nią dwa lata. Stan silnika i zawieszenia był zawsze w porządku (ojciec serwisował ją w ASO) jednak zaczęła ją zjadać ruda. Pod koniec roku 2008 zainteresował się jej zakupem mój kolega więc ostatecznie pożegnałam się z Oplem w grudniu. Oczywiście czasem ją widuję i nadal mam do niej sentyment. Chyba ogólnie bardzo przywiązuję się do aut
Pod koniec roku zaczęłam się interesować Coltem. Myślałam też oczywiście o hondzie civic w wersji tej zaokrąglonej (jajko). Jednak padło na Colta (nigdy jeszcze nie pożałowałam tego wyboru).
Pierwszy był Colciak koloru czerwonego z roku '98, z klimą i wspomaganiem.
Komis był ogólnie niezbyt miło nastawiony i robił wielką łachę no ale zabrałam auto na przegląd do ASO. Wszystko było w miarę ok, oprócz klimy i kilku drobiazgów. Nie chcieli zejść z ceny, więc powiedziałam, że jak naprawią klimę to go biorę. Mieli się odezwać. Cisza trwała tydzień a ja szukałam dalej.
I w końcu ZNALAZŁAM. Świeże ogłoszenie ze Zduńskiej Woli. Opis bardzo odbiegał od stanu rzeczywistego. Nie był to silnik 1,6 ani nie miał klimy. Jednak stan wnętrza i blachy mnie przekonał. Dodatkowo mały przebieg i jak się okazuje na dzień dzisiejszy bardzo prawdopodobny (98 tyś przy zakupie). Według VIN data produkcji 1996 (co by się zgadzało - wygląd) w dokumentach 1998 (Niemcy, czyli data pierwszej rejestracji) Oczywiście sprawdziłam go i zakupiłam tego samego dnia
Wrażenia z pierwszej jazdy jak i każdej kolejnej niezapomniane i bezcenne Podstawowe wymiany (rozrząd, płyny, filtry) w styczniu.
Pierwsza sesja zimowa:
Wszystko było pięknie do momentu aż zachciało mi się zmniejszyć spalanie albo przynajmniej zweryfikować czemu jest to 8-9 a nie 6-7 jak to tu na forum czytam. Teraz już wiem, że wszystko jest ok, ale przeżyłam chwile grozy w ostatnią środę o czym na pewno tu napiszę jak to ładnie poskładam. Colt został błędnie uznany za popsuty, nie do naprawienia i dostałam cichą sugestię, że mam go sprzedać i to szybko !! Ale o tym już jutro o ile ktoś to w ogóle dotarł do końca mojej opowieści, bo się cholela rozpisałam
Pexu - 20-07-2009, 21:30
wiesz Ven ze Twoje malenstwo slicznie sie prezentuje czekam na dalszy ciag opowiesci. Jak wrazenia z jazdy po ustawieniu zaworow?
Anonymous - 20-07-2009, 22:26
Juz nie moge sie doczekac dalszego ciagu historii o wysokim spalaniu
karolgt - 20-07-2009, 22:41
no to szerokości
i zdawaj relacje jak się spisuje
pawliku - 20-07-2009, 22:59
no colcik fajny i pewnie słyszałaś to nie raz życzę szerokości i niezawodności i zdawaj na bierząco relacje z użytkowania colta
vendetta - 21-07-2009, 22:07
No dobrze to tak w skrócie
Chcąc zdiagnozować spalanie postanowiłam udać się do mechanika w celu regulacji zaworów. Wybrałam serwis marki mitsubishi MITPOL w Łodzi. Bardzo miły Pan powiedział, że zaprasza rano bo silnik musi być zimny, odbiór po południu i cena 50 zł. W środę 16.07.09 autko zostało odstawione. Otrzymałam tele, że po pracy mogę odebrać, ale nie mają dla mnie dobrych wiadomości... Bardzo sympatyczny Pan właściciel (jak mniemam) i jego główny mechanik oświadczyli mi, że niestety zawory mają bardzo dużą różnicę w kompresji i niestety nie udało im się tego ustawić. Dostałam wydruk (wykres kompresji) oraz radę iż powinnam SPRZEDAĆ AUTO jak najszybciej bo nie opłaca się raczej naprawa. Ewentualnie mogę kupić nowy silnik i przełożyć. Inna opcja to, że za cenę zdaje się 400 zł zdejmą głowicę i sprawdzą czy faktycznie jest popsuty i najwyżej go zamkną bez naprawiania. Rozmowa była bardzo miła, Pan główny mechanik wyglądał jakby znał się na rzeczy. Przy okazji pytał o naklejki na aucie (MitsuManiaki) i pojechał po jakimś koledze z regionu łódzkiego, że się wymądrza i żebym się za bardzo opiniami Maniaków nie sugerowała... Ogólnie wyszło na to, że ich rada była "trochę pojeździć i sprzedać bo będzie tylko gorzej" ....Acha i jeszcze, że mam małą dziurkę w tłumiku, ale to nic strasznego i wystarczy załatać...
Szczerze powiem, że byłam załamana i zadzwoniłam do ojca. Umówił mnie ze swoim mechanikiem na poniedziałek. W sobotę wybrałam się na działkę do koleżanki (100 km). Po około 80km tłumik zaczął pracować jak traktor i jak się później okazało przełamał się całkowicie w miejscu zwężenia (tłumik środkowy)... bez komentarza (2 dni po stwierdzeniu małej szczelinki).
W poniedziałek odstawiłam auto do mechanika ojca o godzinie 9. O 10 dostałam telefon, że auto do odbioru. Przyjeżdżam i usłyszałam, że silnik jest w jak najlepszym porządku, kompresja ustawiona !! Pan zaprosił mnie na jazdę autkiem i pokazał mi możliwości mojego maleństwa (jakbym ich nie znała wcześniej hie hie ). Powiedział, że był zaskoczony mocą tego małego silniczka i z popsutą kompresją nie miałby takiego przyspieszenia ...
W czwartek jestem umówiona na wymianę tłumika i sondy lambda, bo jak się okazało druga sonda została przyspawana do tłumika i nie można jej było odkręcić . Mam nadzieję, że to właśnie było powodem podwyższonego spalania, ale zobaczymy.
Czy mam coś dodać? nie wiem .... Brak mi słów po prostu.
Nie wierzyłam, że może być aż tak źle i nie jest A mechanikom to ja już nie ufam
Czy po takim wyniku testu kompresji sugeruje się sprzedaż auta? Czy nie robi się powtórki albo testu olejowego? ...
Wrzucę Wam jeszcze skan wykresów zaworów.
Z lewej MITPOL 16.07.09 z prawej mechanik od ojca 20.07.09
Juiceman - 21-07-2009, 23:36
Hehe mi też proponowali sprzedaż gala za 6k bo niby silnik uszkodzony, a okazała się duperela i wszystko chodzi jak potrzeba.
A to doradzanie to raczej z przypuszczeń, że coś poważnego padło.
misiek-misiek - 21-07-2009, 23:46
no to faktycznie fachowcy w tym mitpolu
miałem ich za porządny warsztat, ale że luzów na zaworach nie umieją przestawić to przecież śmiech na sali
mogą być 2 główne przyczyny małej kompresji:
- za małe luzy zaworowe, tzn za ciasne i zawory sie nie zamykają i cały spręż z cylindra ucieka albo w wydech albo w dolot
- pokrzywiona głowica, lub przepalona uszczelka pod głowicą. Żeby wykrzywić głowicę to trzeba najpierw silnik zagotować a i tak nie zawsze się to uda, wykrzywić głowicę znaczy. Przepalić uszczelkę, hmmm duży przebieg, jazda w extremalnych warunkach itp.
- no i zapomniał bym o trzeciej przyczynie niedokręcone świece zapłonowe, ale to by było słychać takie psyczenie
Takie jest moje zdanie nie mechanika
Jeśli ktoś chce i może to niech mnie poprawi albo opierniczy. Wybór należy do Was
A co do wysokiego spalania to sonda może być 99% przyczyną. Sonda zazwyczaj kończy swój żywot po 120 tysiącach km
Pozdrawiam. Może coś głupiego lub niezrozumiałego napisałem ale późno jest i jeszcze wcześniej różne eliksiry piłem Papa.
rosomak1983 - 22-07-2009, 00:18
vendetta napisał/a: | Chcąc zdiagnozować spalanie postanowiłam udać się do mechanika w celu regulacji zaworów. Wybrałam serwis marki mitsubishi MITPOL w Łodzi. Bardzo miły Pan powiedział, że zaprasza rano bo silnik musi być zimny, |
przeciez regulacja ma byc na ciepłym
Pexu - 22-07-2009, 07:46
To się panowie z Mitpolu popisali...
Szkoda słów, wymieniaj sondę i zobaczymy co ze spalaniem
Powodzonka!
jacek11 - 22-07-2009, 10:53
rosomak1983 napisał/a: | przeciez regulacja ma byc na ciepłym |
Niekoniecznie.Manual często podaje wartości na zimnym,jak i na ciepłym silniku.
Wygodniej jest regulować za zimnym,bo się nie poparzysz
londolut - 22-07-2009, 10:58
jacek11, manual podaj wartości na zimnym i zaraz dalej jest notka ze zaraz po pierwszym nagrzaniu silnika dokonujemy korekt na rozgrzanym i podaje właściwe wartości.
edir: powyższe nie tyczy się Colta.
Anonymous - 22-07-2009, 11:01
W manualu do CA0 jest napisane, że na ciepłym tylko i wyłącznie.Tak samo mają podane w systemie warsztatowym autodata ,czy jakos tak.
jacek11 - 22-07-2009, 11:27
adamovicius napisał/a: | W manualu do CA0 jest napisane, że na ciepłym tylko i wyłącznie.Tak samo mają podane w systemie warsztatowym autodata ,czy jakos tak. |
Faktycznie masz rację
Element gorący
wlot 0,20
wylot 0,25
vendetta - 22-07-2009, 13:20
To w różnych silnikach różnie się to sprawdza? Czy zawsze na ciepłym?
|
|
|