Off Topic - Kredyty
WaldezZ - 05-08-2009, 17:29 Temat postu: Kredyty Witam.
Planuje wziąć kredyt na auto.
W dzisiejszych czasach ciężko jednak podjąć właściwą decyzję.
Zastanawiam się czy brać kredyt gotówkowy czy może kredyt na auto?
Dodatkowo nie wiem gdzie brać i na co zwracać uwagę.
Czy ktoś mógłby mi pomóc, doradzić, ewentualnie odradzić co robić ?
Z góry dziekuje.
maxwell61 - 20-08-2009, 22:49
open finance...ja tam sie udałem...doradzili i dali kredyt :]
sruba - 20-08-2009, 23:05
WaldezZ, wiecej szczegolow (jakie auto, jaka kwota, jaki wklad wlasny, itd) i cos ci podpowiem
WaldezZ - 25-08-2009, 10:54
do lutego mam umowę o pracę i pewnie już żadnego kredytu nie dostanę więc i nie mam co myśleć w WBK'u gdzie mam konto, mam możliwość wzięcia kredytu bez problemu. Chyba wezmę coś na rok góra dwa lata, żeby kupić jakiegoś lancera a później jak mi się sytuacja wyjaśni to będę myślał
Dzięki za zainteresowanie
Student - 25-08-2009, 10:58
Chłopie zmień myślenie, samochód nie jest najważniejszy, nie bierz kredytu .
Kup cos za to co masz uzbierane i się rozwijaj.
Bartek - 25-08-2009, 11:08
Student, święte słowa, aczkolwiek jest to zawsze loteria - kupisz coś starszego za x, dołożysz Y może wyjść więcej niż coś młodszego za X + dołożenie y + odsetki
Krzyzak - 25-08-2009, 12:34
Student napisał/a: | Chłopie zmień myślenie, samochód nie jest najważniejszy, nie bierz kredytu .
Kup cos za to co masz uzbierane i się rozwijaj. |
Wlasnie chcialem cos takiego juz dawno napisac, ale nie wniosloby to nic do dyskusji - w kazdym razie nie doradziloby autorowi.
Ale osobiscie nie rozumiem ludzi kupujacych na kredyt auto - to nie jest artykul pierwszej potrzeby. Jak mnie nie stac, to nie kupuje...
Co innego dom/mieszkanie a co innego zbytki.
Koyocik - 25-08-2009, 12:39
Dla niektórych samochód JEST artykułem pierwszej potrzeby, Krzyżak.
Np. sam nie funkcjonuję bez samochodu - w miejscu gdzie mieszkam jest to praktycznie niemożliwe. Najbliższy sklep - 5km. Urzędy i inne takie - 17km. Autobus? Jest, ale co 3-4 godziny. A to tylko jeden z wielu możliwych scenariuszy konieczności posiadania samochodu. Jasne, można kupić malucha za pińcet i jeździć, ale pewność tego, że się dotrze na miejsce jest znikoma jakby
Poza tym, ludzie biorą kredyty na telewizory, a co dopiero samochód.
W wielu przypadkach łatwiej spłacać raty jakieś, które są dyscyplinujące niż odkładać regularnie.
Krzyzak - 25-08-2009, 12:47
Koyocik, ja tez tak mam (wies 15 km od centrum Gdanska), ale kupilem auto za 1/3 swojej miesiecznej pensji i smigam bez najmniejszych problemow od 3 lat. Kupilem swiadomie, choc stac mnie na nowke z salonu - ale nie jestem osoba, ktora ocenia innych po tym, jakim jezdza autem. I tego wymagam w stosunku do mnie.
Rozumiem, gdy to ma sluzyc do pracy i pewnie jest ze 100 innych powodow, dla ktorych musi byc nowe, ale do zwyklego toczenia naprawde nie warto sie zadluzac.
Morfi - 25-08-2009, 12:50
Najlepszy kredyt to taki w ramach konta tzw odnawialny np w Banku Śląskim gdzie z Blondi mamy wspólne konto po pół roku posiadania u nich rachunku możemy dostac debet nawet w wysokości 6 krotności naszych wpływów a oprocentowanie jest duzo niższe od innych kredytów
Koyocik - 25-08-2009, 12:54
Krzyżak, ja się generalnie zgadzam z Twoim tokiem myślenia, tylko mogą być różne sploty i zaploty i po prostu staram się nie osądzać poczynań innych. Sam mam duży uraz po kradzieży VW Passata 6 lat temu i nie kupię już samochodu droższego niż moje półroczne dochody - ot, taka zasada ale nie narzucam jej nikomu.
Ty masz duże zdolności jeżeli chodzi o mechanikę, ktoś inny może ich nie mieć, poza tym Twoja 1/3 pensji może być dla kogoś nieosiągalna do wydania ot, tak sobie - "dochody mi się nie zmieniły ale doszła trójka dzieci" Jeżeli ktoś przemyślał sprawę i jednak chce brać kredyt na samochód - niech bierze, trzymam kciuki, żeby spłacił szybciej.
Student - 25-08-2009, 13:03
Popieram Krzyżaka w całej wypowiedzi, choć mam dom za całą "bańkę" nie jeżdżę nowym samochodem.
Przez 10 lat miałem malucha i świetnie sprawdził się na budowie łacznie z wieloma wyjazdami w góry i na mazury.
Kredyt powinien być dla człowieka czymś ostatecznym, zawsze przy decyzji o kredycie trzeba patrzeć pesymistycznie a nie optymistycznie, jest wiele przypadków niespłacenia i potem płacz rodziny i żyrantów.
Do kolegi Waldez: jeżeli masz pracę to się wstrzymaj kilka miesięcy (oczywiście jeżeli twoja praca nie jest uzależniona od posiadania samochodu) , spokojnie zrób rozeznanie rynku , wybież model, uzbieraj większą część potrzebnej kasy i dopiero zrób zakup.
Wiem że jak człowiek młody to chciał by miec wszystko ale licz się z ty że samochód to nie tylko cena zakupu dochodzi Ci:
1. Rata kredytu (szacuję ok, 300-500zł/miesiąc)
2. Paliwo min. 200zł-500zł
3. Ubezpieczenie ok. 300zł./miesiąc, bo pewnie nie masz zniżek a np. AC by sie przydało
4. Eksploatacja ok.50-300/miesiąc
5. Nieprzewidziane remonty/stłuczki/rysy itd.
Zbiorczo mamy ok: min.850zł
Czy stać Cię na to aby tyle zapłacić ze swojej pensji , zrobić resztę opłat i żyć godnie?
Twoja decyzja.
Powodzenia.
JCH - 25-08-2009, 13:45
Morfi napisał/a: | Najlepszy kredyt to taki w ramach konta tzw odnawialny | Taa... tzw. kredyt "never ending story"
Jak nie masz samozaparcia to bank się tylko cieszy gdy korzystasz na maksa
WaldezZ, jeśli już musisz to szukaj kredytów u dilerów promocji typu 50/50 albo 3 x 33. Zresztą jak już napisali koledzy musisz rzetelnie ocenić swoją sytuację finansową. Nikt nie podpowie Ci idealnego dla Ciebie rozwiązania bo nikt nie "siedzi w Twojej kieszeni".
Morfi - 25-08-2009, 15:02
JCH, Ja z niego skorzystałem i dawno spłaciłem. Jest to zabezpieczenie w razie wiekszych nie zaplanowanych wydatków
Student - 25-08-2009, 23:27
Morfi ty spłaciłeś więc jesteś ok. i się cieszysz.
Znam osobę, która księguje komornika za właśnie te niespłacone kredyty, to jest hardkor, komornik bierze np. 800zł z tysia na własne koszty a 200zł na spłatę.
Nawet nie zdajecie sobie sprawy ile ludzi, tych dobrze zarabiających nie spłaca kredytów.
JA nigdy nie miałem kredytu i raczej nie będę miał.
Powodzenia.
|
|
|