Nasze Miśki - Mitsubishi Galant GTI E33 by Maretzky85
Maretzky85 - 12-08-2009, 17:48 Temat postu: Mitsubishi Galant GTI E33 by Maretzky85 Wczoraj około 21.30 dojechaliśmy do łodzi w celu dokonania zakupu. Bardzo dobrze zaplanowanego i świadomego zakupu w przeciwieństwie do poprzedniego Gala
Zakup ten planowałem już od chyba 2 miesięcy jak któregoś razu zobaczyłem na allegro Galanta E33 z gazową instalacją sekwencyjną i klimatyzacją - tym spełnił dwa podstawowe warunki zmiany wozidła - co szczerze mówiąc sądziłem, że nie nastąpi nigdy.
W zasadzie pisząc zobaczyłem trochę przesadziłem, bo nie było zdjęć. Był tylko opis.
Wtedy nadal ten Galant pozostawał w sferze gdybań, ale postanowiłem zadzwonić do sprzedającego i jakoś udało nam się dogadać
Potem pojechaliśmy z Koszmarkiem obejrzeć auto.
Było ciemno więc za dużo nie było widać. Widać było na pewno, że auto nie było bite - a przynajmniej nie w drastyczny sposób, kilka parkingowych farfocli, gdzieniegdzie ogniska korozji, ale do opanowania bez większego wysiłku.
Silnik mocno zaniedbany, jak już pisałem w "chce powiedzieć, że" przewody zapłonowe w 3 różnych kolorach, przebicia wszędzie gdzie się da, silnik tapla się w oleju - nie jakoś dramatycznie, ale jednak - ogólnie niezbyt przyjemny widok. Facet mówił, że nie oddawał mechanikom samochodu bo po prostu nie umieli nic zrobić porządnie. Musiał tylko oddać na wymianę uszczelki pod głowicą.
Generalnie nie napawało to zbytnim optymizmem. Ale przeszliśmy oglądać wnętrze. W miarę czyste, widać że zadbane i że przebieg jest oryginalny (262 tys). Kierownica w ogóle nie wytarta, fotele twardawe, aż za bardzo jak dla mnie. Wyposażenie.. tak właśnie, jest to to dlaczego się zdecydowałem na zakup tego auta. Pełna elektryka - szyby, lusterka, podgrzewane fotele, spryskiwacze reflektorów no i najważniejsze - klimatyzacja Co prawda ambitni mechanicy, prócz niedokręcenia podpory kolektora dolotowego nie dokręcili też napinacza klimy (alternatora z resztą też co się potem okazało), więc napinacz zginął po drodze wraz z paskiem.
Po oględzinach pojechaliśmy do domu kombinować pieniążki.
Minęło około 2 miesięcy - pojechaliśmy, obejrzeliśmy, kupiliśmy i wróciliśmy
Muszę powiedzieć, że jestem zadowolony, mimo tych wszystkich niedomagań jest to dla mnie rarytas - z wszelkimi dokumentami szwedzkimi (instrukcja, książka serwisowa, jakaś karta przynależności do jakiegoś klubu serwisowego czy coś), sprowadzony w 2005 roku, z roczną instalacją gazową sekwencyjną, niedużym (względnie) przebiegiem i zdrowymi blachami :>
W dniu zakupu okazało się, że:
-przegub zewnętrzny wyzionął ducha praktycznie
-elektryka silnika ma co najmniej 5 lat
-końcówki drążków kierowniczych uniemożliwiają identyfikacje co jeszcze stuka w zawieszeniu
Następnego dnia przy okazji przestawiania rozrządu na prawidłową pozycję okazało się, że:
Ambitni mechanicy w łodzi:
-Nie dokręcili łapy silnika od strony rozrządu i zgubili dwie śruby trzymające główną śrubę poduchy
-Zgubili chyba 3 śruby od obudowy rozrządu
-Nie dokręcili podpory kolektora dolotowego
-Urwali trzpień czujnika wspomagania
-Urwali kable od czujnika temperatury dwupinowego
-Urwali blaszkę od czujnika temperatury jednopinowego
Dziś poświęciłem mu chwilkę i sprawdziłem pasek rozrządu (prawie nówka). Okazało się, że to Gates i jako jedyny był zmieniony, napinacze prawdopodobnie nie ruszane w polsce tak jak i pasek balansowy, więc cały komplet rozrządu do wymiany będzie, przy robieniu głowicy mechanicy wymienili uszczelniacze zaworowe - zrobili to tak porządnie, że teraz auto kopci niesamowicie Sprawdziłem też jak wyglądają świece i kopułka
.
.
.
.
Nie wyglądają - mają z 5 lat więc raczej się do niczego nie nadają. Na razie pożyczyłem kabelki z kopułką z mojego starego Galanta, świece niebawem pewnie zmienię.
Z ciekawszych rzeczy jeszcze oczywiście tylne zaciski stoją (a przynajmniej lewy) a ręcznego nima.
Generalnie jest w nim sporo do zrobienia, ale nie ma tu nic czego bym nie dał rady zrobić
Teraz tylko pozostaje zbierać pieniążki na części i powymieniać w pierwszej kolejności końcówki drążków, rozrząd, filtry, olej, hamulce ... i co tam jeszcze w praniu wyjdzie
Hubeeert - 12-08-2009, 18:28
Fajny - masz zabawkę na długie wieczory zimowe
Slawciu - 12-08-2009, 18:35
Fajny
Trochę czasu, roboty i Galant długo pojeździ jeszcze.
P.S.: Masz 2 rzeczy których ja nie mam Klime i Gaz.
Pozdrawiam
Serek - 12-08-2009, 20:01
Slawciu, nie przesadzaj. Gaz to sobie kup i załaduj do...zapalniczki a nie do E39A. Klimę zawsze można wykombinować za jakiś czas.
Maretzky85, ogólnie fajny tylko ten tył, HB poza tym to super.
Marcin-Krak - 12-08-2009, 20:24
Widzę, że rocznik'85 staje się co raz wygodniejszy vide klima
Jednak jest to super sprawa
Szerokości i powodzenia w doprowadzaniu auta do ładu
koszmarek - 12-08-2009, 23:12
już się nie mogę doczekać mojego powrotu I wyjazdu na zlot nim
rosomak1983 - 12-08-2009, 23:23
No niech sie sprawuje ... PS Sprawdzałes czy klima działa???
Wook@sH - 13-08-2009, 06:58
Jak już uruchomisz klimę to daj znać, będę miał z tysiąc pytań
Powodzenia w "reanimowaniu" samochodu.
Maretzky85 - 13-08-2009, 07:28
Hubeeert, do zimy to mam nadzieje, że większość będzie zrobiona
Slawciu, Klima i sekwencja to jedyne co mogło mnie skusić na zmianę samochodu
No i masz, trafiło się Teraz trzeba robić, bo w swoim starym wszystko porobione i prowadzi się świetnie, a ten lata po całej drodze
Serek, mi zawsze się też podobały sedany, ale ten HB mnie uwiódł jakoś Strasznie mi się podoba A ile miejsca z tyłu :>
Marcin-Krak, a pewnie, że tak
rosomak1983, po wciśnięciu przycisku od klimy przez chwilkę dmucha zimniejszym powietrzem, ale z racji braku napinacza i paska limy nie mogłem sprawdzić czy wszystko działa
Wook@sH, będę pamiętał
siwek - 13-08-2009, 07:51
to gratulacje Maretzky85, mam nadzieję że już będziesz z niego zadowolony
gratuluje jeszcze raz i życze szybkiego doprowadzenia do idealnego stanu
Kibloo - 13-08-2009, 08:57
Maretzky85, co możesz to ze starego poprzekładaj- no wiesz, po co kasę pchac ekstra...
pozdro
Maretzky85 - 13-08-2009, 09:33
Kibloo, jak mitsumaniak będzie kupował ode mnie (bo wystawiłem do działu sprzedam) to nie będę nic przekładać
Jak ktoś z allegro się pokusi to się zobaczy, ale tak czy inaczej do przekładania to tam dużo niema
Ktoś wie czy półośki z przegubami da się przełożyć z E32 albo E34 ?
Pexu - 13-08-2009, 10:09
Maro...gratulki, mogę się wypowiadać bo widziałem na żywca "Lodówkę"
Sporo pracy, ale jak się już zrobi co jest do zrobienia, będzie pięknie
Powodzonka tam!
Kibloo - 13-08-2009, 10:18
no żartowałem przecież, sam bym tak nie zrobił nawet wrogowi...
pozdro
Maretzky85 - 13-08-2009, 15:03
Kibloo, wiem Tylko kontynuowałem myśl
Co do przekładania to przełożyłem już zapach, radio i chyba wezmę sobie termometr :>
|
|
|