Forum ogólne - progi progi i jeszcze raz progi :(
kowal_ldz - 16-08-2009, 15:04 Temat postu: progi progi i jeszcze raz progi :( prawa strona mojego auta prezentowała się zdecydowanie lepiej (pod względem braku korozji), do momentu gdy postanowiłem zdjąć plastikową dokładkę...
to jest próg i przedni błotnik (w tym miejscu błotnik jest bardziej poszkodowany)
a tu już mamy próg przy tylnym kole
przepraszam za jakość zdjęć, robione były telefonem.
czy ktoś poradzi coś ciekawego? wspawywanie zdrowych, nowych progów raczej nie wchodzi w grę
karolgt - 16-08-2009, 23:48 Temat postu: Re: progi progi i jeszcze raz progi :(
kowal_ldz napisał/a: |
czy ktoś poradzi coś ciekawego? wspawywanie zdrowych, nowych progów raczej nie wchodzi w grę |
dlaczego? to chyba jedyne słuszne wyjście, rdze trzeba wyciąći wstawić zdrowy kawałek, im więcej blachy "uszkodzonej" tym więcej trzeba wyciąć.
kowal_ldz - 17-08-2009, 02:27
karolgt napisał/a: | dlaczego? |
jak na razie gość mi policzył 800 zł za jedną strone... muszę chyba zmienić lakiernika
karolgt - 17-08-2009, 02:36
błotnik to chyba będzie lepiej wziąść z jakiegoś rozbitka, pełno tego na allegro.
A co do progów:
jak szukałem dokładek plastikowych do mojego colta, to źle się z gościem zrozumiałem i on myślał że chce wspawać progi bo moje są już zgnite. Powiedział mi wtedy około 100 zł za jedną strone.
1600 zł to fakt, troche dużo. Generalnie same progi to nie jest jakiś wielki problem, tylko jeśli u Ciebie to tak wygląda, to w jakim stanie jest podłoga i cała reszta? podłużnice itd? może nie warto dokładać?
Morfi - 17-08-2009, 10:28
800 zł za strone <szok> zmień gościa ta cena to z kosmosu. cena 200 zł plus cena progu to jest dobra cena za jedna strone.
Przeciez tego nie musisz malować na jakiś kolor wystarczy czarny lub podkład.
Anonymous - 17-08-2009, 10:47
W moim przypadku lakiernik nawet nie chciał słyszeć o wstawianiu progów w zamienniku czy z rozbitka. Wstawił kawałek nowej, zdrowej blachy, zarzucił na tym fragmencie lakier i (przy okazji innych prac) policzył niecałe 50 PLN. Cena, którą podał Ci lakiernik to kosmos. Albo szuka frajera, albo nie chce się podjąć tej roboty i specjalnie rzucil cenę zaporową. Podskocz do kogoś innego.
kowal_ldz - 17-08-2009, 12:47
karolgt napisał/a: | tylko jeśli u Ciebie to tak wygląda, to w jakim stanie jest podłoga i cała reszta? podłużnice itd? może nie warto dokładać |
właśnie to dla mnie był szok. podłoga w super stanie, podłużnice całe. jedyne oznaki korozji na tylnym błotniku. a skoro podłoga w takim stanie to nie spodziewałem się, że pod plastikową dokładką może być taka niespodzianka.
Morfi napisał/a: | 800 zł za strone <szok> zmień gościa ta cena to z kosmosu |
tak, to było policzone przespawanie (400 zł), obrobienie, podkład i lakier i do tego dochodzi cena progu. więc 800 zł + próg.
z drugiej strony kolega lakiernik zaproponował mi trochę mniej satysfakcjonujące rozwiązanie - zabawa z włóknem szklanym, trochę szpachli, podkładu i lakier. Sugerując, że blacha robiona na ciepło zacznie jeszcze bardziej zrdzewieć. Jego argumenty: elastyczne, nie przepuszcza wody i dobrze wyczyszczone zapobiegnie rdzy. Tylko czy to ma sens? na pewno mniej trwałe, a autem planuje pojeździć jakieś 3 lata
boję się zdjąć dokładki z drugiej strony
mefis_radom - 18-08-2009, 22:51
kowal_ldz napisał/a: | karolgt napisał/a: | tylko jeśli u Ciebie to tak wygląda, to w jakim stanie jest podłoga i cała reszta? podłużnice itd? może nie warto dokładać |
właśnie to dla mnie był szok. podłoga w super stanie, podłużnice całe. jedyne oznaki korozji na tylnym błotniku. a skoro podłoga w takim stanie to nie spodziewałem się, że pod plastikową dokładką może być taka niespodzianka.
boję się zdjąć dokładki z drugiej strony |
To mało w życiu widziałeś. Moj lancer od spodu stan idealny, podloga nie tknieta przez rdze i podluznice rowniez, ale gdy go zaczalem rozbierac, to wlasciwie sie okazalo, ze tylko ta podloga jest zdrowa, a takto wszystko lecialo razem z dachem, wzdluz wzmocnienia. Najlepszym rozwiazaniem bylo by wyspawac to i to jak najszybciej.
|
|
|