Pajero IV - [PajeroIV] Nowy Pajero w zaprzęgu
Anonymous - 19-08-2009, 10:56 Temat postu: [PajeroIV] Nowy Pajero w zaprzęgu Witajcie!
Dwa lata temu podzieliłem się z Wami spostrzeżeniami z transportu jachtu do Kroacji przy użyciu Mitsubishi Space Wagon 2.4 GDI.
Od pół roku mam nowiutkiego Pajero 3.2, Model 2009 z 200 KM i z ręczną skrzynią biegów.
Kilka dni temu wróciłem z kolejnego żeglarskiego urlopu w Kroacji.
Poprzednio pakowałem wszystko co ciężkie: 2 silniki, akumulator, 2 kotwice, prowiant, ponton - do Space Wagona by trailer z jachtem nie był za ciężki.
Teraz - pojechało wszystko w jachcie, pod pokładem. Masa całkowita jachtu z trailerem wyniosła nieco ponad 2 tony.
Komfort jazdy:
niezwykle wygodnie się jechało w obie strony. 1350 kilometrów nad morze przejechałem w 24 godziny. Kilka postojów na posiłki oraz całonocna przerwa na sen pod pokładem. Na autostradach nie czułem, że coś ciągnę. Tam, gdzie Space Wagonem ( w końcu to było 150 koni, benzyniak 4 x 4) - jechałem czasem pod górkę na 3 biegu - teraz pozostawałem bez wysiłku na 5. Jedynie na kilku odcinkach w Austrii redukowałem do 4 biegu.
Byłem ciekaw, jak Pajero poradzi sobie z krętymi i miejscami dosyć stromymi odcinkami między autostradą i wybrzeżem w Kroacji. Są tam spore różnice wysokości, ląd opada stromo do morza. I tu Pajero sprawdził się bez zarzutu. W drodze powrotnej jechałem na stromych odcinkach na 3 biegu bez braków mocy. W obie strony po autostradzie 80 - 90 Km/h, poza autostradą, w Kroacji - oczywiście około 50 Km/h.
Zużycie paliwa:
Zaskoczyło mnie niesamowicie. Tam, gdzie Space Wagon zużywał (na tej samej trasie!) 15 litrów benzynki - Pajero zużył: 8, 11 i 10 litrów. Tankowałem do pełna 3 razy.
Notowałem na kwitkach ilość przejechanych kilometrów i po powrocie wprowadziłem dane do małej tabelki Excel. Wyniki przeszły moje najśmielsze oczekiwania. Tyle to on zużywa normalnie, gdy nic nie jest zapięte na haku!
Pierwsza wartość to przejechane kilometry po Niemczech. Druga - Austria z górami i Kroacja, trzecia - Austria i Niemcy.
Spostrzeżenia:
Odległość osi tylnej od główki haka w Pajero jest wyraźnie większa niż w Space Wagon. O ile? -Nie wiem
Czuje się tę różnicę przy manewrowaniu z zaprzęgiem na parkingu lub pod dźwigiem. Musiałem się przestawić, od nowa przyzwyczaić.
Większość trasy w dzień przejechaliśmy przy włączonej na AUTO klimatyzacji. Przyjemnie i jak widać nie wpłynęło znacząco na zużycie paliwa.
Tak spory moment napędowy, jaki ma ten Pajero sprawia, że nie trzeba przyciskać pedału, samochód jedzie swobodnie i pewnie przy niewielkim gazie. A to jak widać wpłynęło na fantastycznie niskie zużycie paliwa.
Czego mi bardzo brakowało to sprawny, mądry tempomat. Na tak długich odcinkach przydałby się. Często łapałem się na tym, że miałem już ponad stówę na liczniku i musiałem zwalniać. Gdyby przy tej większej prędkości trailer zaczął tańczyć - mogłyby się pojawić problemy.
W sumie auto sprawdziło się wspaniale, przekraczając znacznie moje oczekiwania.
Wasz
Marek
Anonymous - 19-08-2009, 21:28 Temat postu: Re: Nowy Pajero w zaprzęgu
vaiomark napisał/a: | Zużycie paliwa:
Zaskoczyło mnie niesamowicie. Tam, gdzie Space Wagon zużywał (na tej samej trasie!) 15 litrów benzynki - Pajero zużył: 8, 11 i 10 litrów. Tankowałem do pełna 3 razy.
Notowałem na kwitkach ilość przejechanych kilometrów i po powrocie wprowadziłem dane do małej tabelki Excel. Wyniki przeszły moje najśmielsze oczekiwania. Tyle to on zużywa normalnie, gdy nic nie jest zapięte na haku!
Pierwsza wartość to przejechane kilometry po Niemczech. Druga - Austria z górami i Kroacja, trzecia - Austria i Niemcy. | Naprawdę gratulacje !!
Widać z tego, że te ostatnie modyfikacje tego silnika przyniosły dobry efekt.
Życzę Ci dalszego zadowolenia z tego samochodu !
Anonymous - 20-08-2009, 08:24 Temat postu: Dzięki! Dzięki Gootek za życzenia.
Również i Tobie oczywiście jak najmniej problemów z autem!
Marek
Anonymous - 20-08-2009, 20:23
vaiomark napisał/a: | Również i Tobie oczywiście jak najmniej problemów z autem! |
Dziękuję.
W ciągu 2 lat nie miałem żadnych problemów technicznych.
Mój pali trochę więcej, ale to jest zrozumiałe bo:
- inny olej napędowy w PL,
- starsza wersja silnika
- automatyczna skrzynia biegów
W sumie jestem bardzo zadowolony z tego samochodu.
Robert-SMOK - 23-08-2009, 14:05 Temat postu: TRASA- -POLSKA-FRANCJA-POLSKA-CHORWACJA-POLSKA PÓLNOC-KRAKÓW wITAM- JA TEZ SWOIM MISIEM W TE WAKACJE POLATAŁEM TROCHĘ- MIESZKAM KOŁO TORUNIA- POLECIAŁEM NAJPIERW POD KONIEC CZERWCA DO FRANCJI- W OBIE STRONY 3,600 KM 4 OSOBY I FULL BAGAZU SPALANIE 9,5- 10 L. pALIWA/ 100KM,
PÓŻNIEJ W LIPCU POJECHALIŚMY DO CHORWACJI ZE ZNAJOMYMI- 3700 KM SPALANIE TAK SAMO- ZAŁADOWANI PO SZYJĘ:)
A TERAZ TYDZIEN TEMU BYŁEM NA POŁOUDNIU-CZYLI KRAKÓW-WIELICZKA I OKOLICE - 1600 KM.
PODSUUMOWANIE: KOMFORT JAZDY NIESAMOWITY- BYŁEM SAM KIEROWCĄ DO FRANCJI I CHORWACJI- JAZDA 24H NON STOP Z MAŁYMI PRZYSTANKAMI NA STACJI BENZ., ZAŁADOWANI W 4 OSOBY, KLIMA NON STOP, ELASTYCZNOŚĆ NIESAMOWITA (200KM), ŻADNYCH PROBLEMÓW. , SPALANIE JAK NAJBARDZIEJ OK- SZCZEGÓLNIE NA PALIWIE WE FRANCJI ORAZ W NIEMCZECH.
POZDRAWIAM. ROBERT.
Gene - 24-08-2009, 09:06
Robert-SMOK, prosze nie "krzycz"!
Pozdrawiam wszystkich piszacych i przypominam, ze w dzialach technicznych nie kasztanimy.Vaiomark, ja na zlocie KB widzialem podobny zaprzeg
Student - 24-08-2009, 09:32
Oczywiście gratuluję wyprawy, spalanka oraz Rozsądku.
PS. w tamtym tygodni na Obwodnicy Radzymina widziałem gościa z babeczką , jechali w stronę Wyszkowa, oboje ok. 55l. Passatem (ten nowy model) na przyczepie miał DUŻĄ łódź motorową ok.6-7m i zapitalał 140-150km/godz. no i cały czas lewym , dogoniłem faceta , delikatnie na klakson i pokazuję na licznik a on normalnie głópa rżnie i dalej w pedał.
Odpuściłem , co będą idiotę pouczał.
Chciałem jeszcze zadzwonić do Dyżórnego Ruchu ale Żona nie mogła znaleźć numeru w telefonie a szkoda.
zbyszekm2 - 24-08-2009, 11:11
Student napisał/a: |
Chciałem jeszcze zadzwonić do Dyżórnego Ruchu ale Żona nie mogła znaleźć numeru w telefonie a szkoda. |
112 z każdej komóry, nawet bez karty sim
Student - 24-08-2009, 11:56
A to nie wiedziałem że z tego też przekierują.
Całe życie sie człowiek uczy.
Anonymous - 24-08-2009, 12:36
Jak ma dziadek taką skalę na liczniku to niech sobie szaleje. Zabawa w szeryfów może się skończyć źle. Bez koguta będziesz oglądał tylko palce i charakterystyczną mimikę twarzy składająca pewne określone zwroty.
|
|
|