[92-96]Colt CA0 - [CAxA] amory 3 kayaby + 4 innej firmy
p0gr0m - 02-09-2009, 11:31 Temat postu: [CAxA] amory 3 kayaby + 4 innej firmy witam
niedawno pytalem o wybor amorow a teraz mam takie pytanie:
wiem ze powinno sie wymieniac amory parami, czyli ze jak jeden strzeli to dobrze bylo by wymienic oba , ale jako ze niedlugo pojezdze juz tym autem (pol roku moze rok) to wolalbym jak najmniej inwestowac i zastanawiam sie czy mozna by bylo tylko ten wlasnie jeden wystrzelony wymienic (na amorach zrobione okolo 20000-25000 km w 3 lata) wszystkie mam kayaby , czy jesli mozna bylo by to czy np do tych kayab mozna bylo by dac innej firmy np magnum ? jakie sa minusy wymienienia tylko jednego amora a nie pary ?
Owczar - 02-09-2009, 11:44
Ogólnie rzecz biorąc to pogorszenie właściwości trakcyjnych. Może np się różnie zachowywać na zakręcie w lewo i w prawo...
Jeśli już chcesz wymieniać jeden to może poszukaj na allegro używanej KYB w dobrym stanie. Zwróć uwagę żeby była sucha, zresztą organoleptycznie można sprawdzić amorek. Jeśli nie ma luzów i chodzi sztywno to jeszcze pojeździ. Wydaje mi się, że z dwojga złego takie rozwiązanie byłoby lepsze...
Ogólnie nie kupuje się używanych amorków, ani nie wymienia się pojedynczo.
p0gr0m - 02-09-2009, 13:36 Temat postu: no wlasnie dobrze o tym wiem , tylko tak jak mowie moze jeszcze z pol roku pojezdze, nowa kyb kosztuje u mnie w olsztynie 200 zl , jak bym mial wymieniac 2 to koszt 400+100 montaz=500 zl, kosmiczne pieniadze z uwagi na to ze auto nie dlugo na zlom
no i zastanawiam sie nad takim rozwiazaniem najtanszym , koles ma nowe magnumy po 100 zl , jak bym wstawil jednego to bylo by 100+150 wiec jakos by sie znioslo , ale ciekawe wlasnie jakby sie auto zachowywalo na wymienionym tylko jednym amorze i to jeszcze innej firmy, w sumie rok temu w listopadzie robilem przeglad i na trzepakach amory byly w bardzo dobrym stanie okolo 80 % od tego czasu zrobilem jakies 7000 km no i tak mnie kusi wymiana tego tylko jednego.
bylem tez na szrocie moge kupic 2 amory tylnie uzywki za 100 zl ze sprezynami ale olejowe , a to juz chyba nie zabardzo by bylo przod gazowe a tyl olejowe ?
harpagan - 02-09-2009, 13:47
Dla mnie to zelazna zasade, ze takie elementy zawieszenia, czy hamulce wymienia sie parami. To kwestia najwazniejsza - kwestia bezpieczenstwa.
Jezeli faktycznie nie chcesz inwestowac za duzo co moge zrozumiec, wsadz 2 takie same uzywki, albo 2 nowe magnumy i pamietaj ze nie sa to elementy z najwyzszej polki i jezdzij rozsadnie.
Jesli kupisz uzywki razem ze sprezynami to wymiane mozesz zrobic sam.
Po zdjeciu kola odkrecasz amortyzator od wahacza (jedna sruba) i dwie nakretki w mocowaniu w bagazniku i przy lekkiej gimnastyce caly amortyzator masz w reku.
Robota naprawde zadna.
Anonymous - 02-09-2009, 16:50
p0gr0m napisał/a: | dobrze o tym wiem , tylko tak jak mowie moze jeszcze z pol roku pojezdze |
tylko nie zapomnij o takim druciarstwie wspomnieć za pół roku jak wystawisz swój samochód na giełdę, bo nie wydaje mi sie , ze Colta zezłomujesz.
p0gr0m - 02-09-2009, 17:06
przeczytaj dokladnie co napisalem i sobie sam odpowiedz :]
Anonymous - 05-09-2009, 12:33
Nie wiem czy amory od GTI pasują do Ciebiem jeśli tak to mogę Ci sprezentować tylne amory, jeden 70% skutecznosci a drugi złom,
możesz sobie ten jeden zamontowa a drugi zostawić swój.
p0gr0m - 06-09-2009, 18:36 Temat postu: no wiec tak wymienilem tylko ten jeden amor na nowke , niepamietam jakiej firmy i jak sie nazywal ale podobno na taki seryjnie montowany do coltow za 150 zl, w sumie nawet nie wiedzialem ale te amory kayaby mialem olejowo gazowe , a myslalem ze tylko gazowe . wiec wymienilem ten jeden strzelony na gazowke. no i teraz sa 3 uzywane gazowo olejowe i jeden nowy gazowy i jak na razie (3 dni jezdzenia) jezdzi mi sie dobrze i w sumie nie widze roznicy :] po za tym ze juz nie puka :d
pozdro
ps. dzieki za chec oddania amorkow, ale moze komus innemu beda potrzebne .
odolnie rzecz biorac to 3 lata temu zrobili mnie w konia bo kupowalem wtedy komplet przod + tyl amorow kayaby i mialy byc gazowe, a sprzedali mi olejowo gazowe :] no ale to przez moja niewiedze :]
mkm - 06-09-2009, 18:40 Temat postu: Re: no wiec tak
p0gr0m napisał/a: | jezdzi mi sie dobrze i w sumie nie widze roznicy |
Roznice zobaczysz jak Cie na ktoryms zakrecie owinie wokol zderzaka.
Druciarstwo, druciarstwo i jeszcze raz druciarstwo.
Hugo - 06-09-2009, 18:45
Z tego co ja wiem to nie istnieją amortyzatory gazowe tylko olejowe lub gazowo-olejowe.
p0gr0m - 06-09-2009, 19:24 Temat postu: mkm czy kiedykolwiek wymieniles tak jak ja zrobilem czyli tylko jeden ? czy ze swojego doswiadczenia to piszesz , czy ciebie kiedykolwiek wokol zderzaka tak owinelo ? bo jesli nie to dlaczego piszesz tu o druciarstwie, wazne ze nic nie puka i nie stuka. a jak napisalem jezdzi mi sie dobrze i jak narazie roznicy nie widze.
mkm - 06-09-2009, 20:31 Temat postu: p0gr0m
p0gr0m napisał/a: | czy kiedykolwiek wymieniles tak jak ja zrobilem czyli tylko jeden ? |
Nie, nigdy! I nie mam takiego zamiaru.
Klockow hamulcowych tez na sztuki nie wymieniam. Opony na osi tez mam identyczne…
Takie „naprawy” uwazam za skrajnie nieodpowiedzialne, tym bardziej, ze pisali Ci tu wszyscy, ze tylko parami, ba proponowali nawet „parke” jak Ci kasy było szkoda.
Teraz nawet nie wiesz jak Ci się auto zachowa na drodze, wiec lepiej szybko nie jezdzij.
Jakby nie patrzec amortyzatory to bezpieczeństwo.
Nakaz wymiany parami tez nie wziął się z niczego.
Wyobraz sobie, ze gwałtownie hamujesz, na prostej, na zakrecie - obojętne. Jedna strona Cie przytrzyma, druga już nie.
Auto Ci „bujnie”, za mocno skontrujesz i obracasz się wokół swojego zderzaka… ale co tam… nie stuka…a jak nie stuka to jest dobrze, a ja się tylko Ciebie czepiam.
harpagan - 06-09-2009, 21:13
Mkm 100 % racji
tomusn - 07-09-2009, 14:55
mkm, w ogólności masz rację, ale przy sprawności amortyzatora 70-80% i założeniu takiego samego, z tej samej firmy - też wymieniłbym tylko jeden
choć z drugiej strony różnica w sprawności amortyzatorów na osi nie może być większa niż (i tu mnie poprawcie) 5%, jakby po wymianie jednego na nowy była większa , od ręki wymienibym drugi
o klockach hamulcowych to już przesada, bo są tylko w kompletach , więc i tak kupujesz na oś...
Anonymous - 07-09-2009, 15:28 Temat postu: Re: amory 3 kayaby + 4 innej firmy p0gr0m aż strach zapytać czy ustawiłeś zbieżność po wymianie
|
|
|