[97-04]Galant EAxA/W - [EA2A/W 2.0] Gasnący silnik na biegu jałowym
galant1997 - 24-09-2009, 00:13 Temat postu: [EA2A/W 2.0] Gasnący silnik na biegu jałowym Witam Wszystkich serdecznie
Mam pewien problem. Jestem posiadaczem Miśka GLS 2.0 16V z roku 1997. Dzisiaj wieczorem po odpaleniu auta silnik nagle zmniejszyl obroty i zgasł. Kilkakrotnie odpalałem samochód i za kazdym razem silnik na biegu jałowym po odpaleniu zmniejszał obroty i gasł. Nigdy przedtem nie miałem takich problemów. Autko jeździło bez zarzutu. Aby sie poruszac moim miśkiem musze "deptac" w pedał gazu i utrzymywac wzglednie wysokie obroty. Jezeli tylko puszczam pedał gazu silnik zmniejsza obroty i gasnie. Dzieje sie tak tylko w przypadku biegu jałowego oczywiście przy braku wcisnietego pedału gazu. Poprostu nie trzyma obrotów. Jezeli chodzi o samą jazdę samochodem to porusza się on normalnie tzn. gdy trzymam pedał gazu i utrzymuję obroty moge nim jeździc. Normalnie zmieniam biegi. Samochod posiada pełną moc. Ale gdy tylko puszczam pedał gazu, silnik zmniejsza nagle obroty i gaśnie. Czytałem na forum że moze to byc silnik krokowy ale podobno ten model owego nie posiada. Czy to prawda ? Inny forumowicz pisał, że moze to byc filtr pompy paliwa. Jeszcze inny ze to przepustnica, komputer pokładowy. Niestety jestem laikiem w tych sprawach i nie znam sie na silnikach. Według mnie silnik poprostu nie trzyma obrotów na biegu jałowym i po chwili gaśnie. Dzieje sie tak za kazdym razem. Pomoga tylko utrzymanie obrotów pedałem gazu.
Proszę o pomoc. Dziękuję
Krzyzak - 24-09-2009, 09:26
w 99% przyczyna jest uszkodzenie silniczka krokowego, ktory odpowiada za utrzymanie wolnych obrotow
prosze zapytaj na forum regionalnym woj. zach.-pom. o pomoc w tej sprawie
galant1997 - 24-09-2009, 13:08 Temat postu: Gasnący silnik na biegu jałowym Dzięki za pomoc. Dzisiaj byłem w warsztacie w Szczecinie. Powiedzieli ze będzie to prawdopodobnie silniczek krokowy. Jestem już umowiony na wizytę. Dam znac jak sprawa się zakonczy. Pozdrawiam
JaGrab3 - 26-09-2009, 23:34
A ja powiem jeszcze tak, może sproboj zrobic mu adaptację na nowo....chodzi reset kompa. Może się uda bez grzebania z krokówką.
robertdg - 26-09-2009, 23:44
Czujnik temp silnika takze jest odpowiedzialny za prac silnika na wolnych obrotach, w manualu jest o tym napisane, jest tez napisane jak go zmierzyc multimetrem, pod katem prawidlowosci dzialania
JaGrab3 - 27-09-2009, 17:41
robertdg, tak jak inne czujniki, można by wyliczać w koło. Przy uszkodzeniu czujnika temp. odczuwałby tez złą pracę przy innych obrotach, wyższych niż jałowe... a tam podobno jest wszystko cacy... ale nic nie wiadomo, bez diagnozy.
Czujnik też mozna sprawdzic w taki sposób, zeby odłączyc wtyczkę, zobaczyc czy sie sytuacja polepszy...tak jak inne czujniki.
robertdg - 27-09-2009, 17:54
Dokładnie JaGrab3 zeby nie pakowac sie w koszta najlepiej poszukac troche az sie znajdzie przyczyne, tymbardziej jak mas sie dostep do manuala ktory zaiera dosc spora dawke na temat informacji technicznych
JaGrab3 - 27-09-2009, 18:49
No tak to juz jest z silnikami sterowanymi kompem, ze dane objawy nie sa aż tak typowe, czyli awaria różnych rzeczy moze obajawiac sie tak samo. Popieram robertdg, , jeżeli można i sie chce, to poszukac samemu, najprostszą metodą jest jak juz wczesniej pisalem odłączanie czujników i sprawdzanie jaki ma to wpływ na usterkę.... można też bawić się w sprawdanie wg przepisów z manuala, tam niestety częśto potrzeba miec dodatkowe urządzenia....
robertdg - 27-09-2009, 21:34
Tyle dobrze ze w wiekszosci czujnikow rezystancyjnych mozna zmierzyc je multimetrem, jednak jak wspomnial JaGrab3 pozostale rzeczy mozna sprawdzic wylacznie specjalistyczna aparatura, typu oscyloskop, manometr, itp., itd., po to mamy manual aby nam ulatwial zycie, a jak wiadomo nie kazdego stac aby w jednej chwili wyrzucic 500zł za naprawe lub same czesci, co nie koniecznie moze oznaczac koniec problemow
galant1997 - 30-09-2009, 11:20
Witam ponownie. Tak jak wczesniej pisalem mialem poinformowac jak sprawa sie zakonczyla. I tutaj wielki zonk. Jeszcze sie nie zakonczyla. Samochod nadal stoi w "profesjonalnym" serwisie majacym podobno "doswiadczenie" z galantami. Wczoraj poinformowano mnie ze samochod zostal juz naprawiony. Po przyjezdzie okazalo sie ze auto "pali" tak samo jak przed oddaniem go do warsztatu. Zaplacilem 180 zl za rzekome ustawienie obrotów. "FACHOWIEC" !!! nie powiedzial mi nawet slowa o przczynie awarii. Bo poprostu jej nie znal !!! ŻENADA !!! Po przeprowadzonym dialogu powiedzial mi ze do wymiany bedzie cala przepustnica (450zl). NO TAK - NAJLEPIEJ WYMIENIC ODRAZU CALY SILNIK.Fak faktem powiedzial mi ze to moze byc silniczek krokowy ale po moich wczesniejszych sugestiach dotyczacych prawdopodobnej przyczyny awarii. Tak jakby wogole nie znali sie na diagnostyce. Ja zapytalem czy mozna wymienic tylko silniczek a on powiedzial ze to jest montowane na stale z przepustnica. Ale na allegro znalazlem silniczek krokowy do galanta ten sam rocznik 97 i 2.0 w benzynie. Pytanie - czy mozna wymienic silniczek krokowy jako sam element czy trzeba wymieniac cala przepustnice?? Po takiej wizycie odechciewa sie czlowiekowi serwisu samochodow. To ja osobiscie po lekturze wiadomosci od Was koledzy za ktore bardzo dziekuje i po przczytaniu kilku rzeczy w internecie wiem wiecej anizeli Ci rzekomi "profesjonalni" mechanicy. Ja musialem im sugerowac prawdopodobna przyczyne awarii. Po raz kolejny ŻENADA. Jestem bardzo ale to bardzo zawiedziony poziomem serwisu ze Szczecina. A do tego baaaaaardzo zdenerwowany !!! Wiec na przyszlosc nie polecam serwisu przy ul. Krakowskiej w Szczecinie (wielka siec serwisów w calej Polsce). To tak "pokrotce". Misiek nadal stoi w serwisie. Dzisiaj beda wymieniac cala pzepustnice na nowa i sprawdzac jak zachowuje sie silnik z ta wlasnie przepustnica zeby "wykluczyc" inne przyczyny awarii haha. Rozbawiaja mnie naprawde. Laik samochodowy moze wiedziec wiecej od nich. Nadal nie wiem jaka jest przyczyna awarii (oczywicie nadal prawdopodobnie jest to silniczek krokowy ale to nie jest potwierdzone na 100%) dlatego gdy rozmawiam z tymi mechanikami gotuje sie we mnie !!! Nie moga ustalic przyczyny awarii ?!!!? Nie sprawdzali zadnych czujnikow, nie sprawdzali komputerem. Poprostu nic nie zrobili. O przepraszam. Wyciagneli odemnie 180 zl. !!! Mam juz dosyc. Gdzie sie podziali profesjonalisci ?
Dziekuje za wszelka udzielona mi pomoc. Jezeli maciejeszcze jakies pomysly - czekam. Oczywiscie bede nadal informowal o prawie. Pozdrawiam.
JaGrab3 - 30-09-2009, 11:58
No wiesz, jezeli kolesie tak sie znają jak sie znają, to jestem pewien ze regulacja obrotów polegała na przekreceniu srubeczki przy przepustnicy... bez jakiejkolwiek ingerencji w elektronike. Przy zmianie obrotów, należy wprowadzić korkówke w tryb serwisowy, tak zeby nie korygowała cały czas obrotów, trzeba sprawdzic TPS czy nadal pracuje w dobrym przedziale - przerabialaem to u siebie, tyle ze sam.
Co do silniczka, to TAK można go wymienic samemu.
Przepustnica jest do wymiany jeżeli - ma dziure ew nieszczelność, mechanizm przepustnicy jest rozwalony, w innych przypadkach można wymienić rzeczy wokoło, uszczelki przewody itp. Wg mnie wymiana przepustnicy to ściema.
Ja ci powiem jeszcze to co wcześniej - czy probowales jeszcze raz przeprowadzić adaptację komputera??? Powiem tak: silnik bez adaptacji pierwotnej (po odłączeniu accu resetują sie nastawy kompa) BĘDIE GASŁ.
Zebys nie szukał napisze ci tu:
Adaptacja:
1. Silnik zimny - najlepiej tak po nocy.
2.Odłączasz - z akumulatora, na minute dla bezpieczenstwa.
3. Zapinasz z powrotem kleme.
4. Wsiadasz do autka, luzik, odpalasz bez dotykania pedału gazu i innych odbiorników prądu.
5. Silniczek sobie ma pracowac, NIE DOTYKAMY GAZU, aż do momentu włączenia się wiatraka chłodnicy...
6. Adaptacja skonczona.
7. Niektóre źródła podają, zeby też po wszystkim, włączyc klime i dac mu pochodzic, oczywiscie bez dotykania gazu.
Chodzi o to zeby komp złapał wszystkie parametry pracy w całym zakresie temperatury.
Voltron - 30-09-2009, 14:10
Najlepszą i najtańszą opcją sprawdzenia czy to silniczek krokowy jest umówienie się z innym posiadaczem Gala z okolicy żeby wyjąć na chwile działający silniczek i przełożyć do drugiego Gala i sprawdzić czy pomogło. Wtedy w żadnym warsztacie nie naciągną cię na dodatkowe nie potrzebne koszty.
JaGrab3 - 30-09-2009, 14:17
No cóż, dostęp do krokówki jest trochę ograniczony, trzeba rozkrecić dolot, plus mieć dobry kluczyk, nie pamiętam czy imbus, czy śrugopręt... u mnie za cholere nie mogłem odkręcić korkówki...
Hugo - 30-09-2009, 14:31
JaGrab3 napisał/a: | silnik bez adaptacji pierwotnej (po odłączeniu accu resetują sie nastawy kompa) BĘDIE GASŁ. | Nie zawsze.
JaGrab3 - 30-09-2009, 14:37
Hehe, dobrze jak już tak, to w większości przypadków będzie gasł....
|
|
|