To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

[07-XX]Lancer CYxA Techniczne - Konserwacja podwozia, warto?

gringo66 - 06-10-2009, 07:15
Temat postu: Konserwacja podwozia, warto?
Witram.Może moje pytanie wyda się śmieszne ale czy zabezpieczaliście swoje miśki?Czy może macie zamiar to zrobić? Czy jest taka potrzeba aby zabezpieczyć podwozie?Idzie zima i będą solić.Pozdrawiam.
Trik - 06-10-2009, 07:42

Chyba nie ma takiej potrzeby w dzisiejszych czasach. IMO wystarczy, tak jak uczyniłem to ja, przy przeglądzie powłoki lakierniczej lub osobiście, sieknąć miejsca narażone na piaskowanie lakierem poliuretanowym (takim jaki stosuje się do ciążarówek) lub czym podobnym. Niestety bardziej niż soli podwozia nie wytrzymują grubego piasku lub kamieni :lol:
mkm - 07-10-2009, 03:10

GringoXX, w dobie swiatowego kryzysu i cieciu kosztow na wszystkim co się da, wydaje mi się, ze konserwacja nowego auta nie jest zlym pomysłem.
Luk - 07-10-2009, 12:13

GringoXX napisał/a:
Czy jest taka potrzeba aby zabezpieczyć podwozie?


Po pierwsze: ile lat masz zamiar jeździć tym samochodem?

Po drugie: miałem poprzednio Opla Astrę i jedyne co stało się z podwoziem po 10 latach, to przerdzewiały kielichy tylnych amortyzatorów (podobno częsta usterka). Naprawa ok. 800 zł
Nie był zabezpieczany.

Po trzecie: pisałem już w którymś wątku, że mój kumpel miał wszystkie samochody po ojcu zabezpieczone antykorozyjnie i niestety po paru latach we wszystkich tak samo śmierdziało w środku - taki zapach starego smaru. Zapach jest na tyle wyraźny, że mi to przeszkadza (nowoczesna Octavia, a śmierdzi jak w dużym fiacie...)

Tak więc ja bym nic nie kombinował z tym zabezpieczaniem...

krzychu - 07-10-2009, 12:37

Swojego sprowadziłem z Niemiec i mój mechanik stwierdził że był konserwowany. A pachnie dalej fabryką a nie jakimś smarem.

Jeśli chcesz pojeździć dłużej niż 3 lata ja mam zdanie podobne do mkm

pekaes - 07-10-2009, 12:49

Trik napisał/a:
Chyba nie ma takiej potrzeby w dzisiejszych czasach. IMO wystarczy, tak jak uczyniłem to ja, przy przeglądzie powłoki lakierniczej lub osobiście, sieknąć miejsca narażone na piaskowanie lakierem poliuretanowym (takim jaki stosuje się do ciążarówek) lub czym podobnym. Niestety bardziej niż soli podwozia nie wytrzymują grubego piasku lub kamieni :lol:


No to ja mam dwa pytania:
1. Kiedy się wykonuje taki przegląd powłoki lakierniczej? Na I przeglądzie technicznym?
2. Jeśli chciałbym zrobić to sam, to jak? Ile kosztuje taki lakier poliuretanowy? I gdzie można go nabyć?
Pzdr,
K.

mazin - 07-10-2009, 13:31

Warto PO zimie dokładnie umyć podwozie, wleźć pod auto i posmarować wszystkie miejsca uszkodzone, to znaczy takie zdarte do blachy, nawet jeżeli są to niewielkie kropki. Dlatego po zimie, bo wtedy najwięcej pojawia się nowych, i najlepiej je widać. Ja stosowałem najpierw odrdzewiacz - małym pędzelkiem, a potem smarowałem masą bitumiczną, której nazwy nie pamiętam. Dotyczy to całej podłogi i wnętrza nadkoli. Warto również, jak sądzę, posmarować/spryskać barankiem wszystkie te elementy, które są najbardziej narażone, o ile fabryczne zabezpieczenie zaczyna odłazić lub jest niewystarczające. Tylko żeby Ci nie wpadło do głowy smarowanie jakiegoś grzejącego się w czasie pracy elementu (np układu wydechowego czy blach ekranujących, tudzież elementów zawieszenia) bo się źle skończy - a wydech z reguły jest najbardziej zardzewiały. Jeśli masz dostęp do kanału, to za kilkanaście złotych w pół godziny się "uwiniesz" - najlepiej przy okazji wymiany kół na letnie (chyba, że nie masz dwóch kompletów) - tylko pamiętaj, żeby zostawać tam auto do wyschnięcia masy i nie jeździć z mokrą. Operacji nie trzeba powtarzać co roku, ja w corolli robiłem to ze dwa razy po zimie - jak miała 4 lata i 8. Fabrycznie była całkiem nieźle zabezpieczona i żadnych śladów rdzy po 9 latach eksploatacji nie było na niej, poza miejscami uszkodzonymi mechanicznie i przeze mnie zamalowanymi (nie było ich dużo, może kilkanaście). W wypadku auta starszego, np. pięcioletniego lub oczywiście starszego, oddałbym samochód jakiemuś specowi, żeby zrobił to dokładnie i fachowo, bo przede wszystkim będzie wiedział, które elementy najczęściej rdzewieją w danym modelu.
Trik - 07-10-2009, 13:41

pekaes napisał/a:
No to ja mam dwa pytania:
1. Kiedy się wykonuje taki przegląd powłoki lakierniczej? Na I przeglądzie technicznym?
2. Jeśli chciałbym zrobić to sam, to jak? Ile kosztuje taki lakier poliuretanowy? I gdzie można go nabyć?

Przeglądu powłoki dokonujesz raz do roku z wpisaniem do "akt" w autoryzowanym serwisie lakierniczym lub w samym ASo jeśli mogą
Nie wiem ile kosztuje, mi zrobił to autoryzowany lakiernik gratisowo po naprawie błotnika na moją wyrażną proźbę, zamiast baranka, bo długo bym musiał czekać na wyschnięcie.

pekaes - 07-10-2009, 13:48

Dziś jestem umówiony do zakładu lakierniczego w związku z ubiegłotygodniowym obtarciem (jak na razie wszystko idzie w miarę sprawnie - ubezpieczalnia, rzeczoznawca, kalkulacja szkody). Trik, myślisz, żeby zapytać tamże o możliwość zabezpieczenie spodu? Aha, jam laik - co to jest ten baranek :) ?
gringo66 - 09-10-2009, 10:00

MMC rekomenduje co wnioskuję ( ang.wersja) środki:TECTYL 506 T;506 ot S oraz WAXOYL.Może orientujecie się co warte są te środki? Czytając post o lakierze to mam mieszane uczucia.Może ta ekologia przyśpiesza proces kolorowienia metalu-rdzewienia?Chociaż ta wersja jest dla ruskich!Pozdrawiam.
mazin - 09-10-2009, 10:27

GringoXX napisał/a:
Może ta ekologia przyśpiesza proces kolorowienia metalu-rdzewienia?Chociaż ta wersja jest dla ruskich!Pozdrawiam.


U mnie nigdzie nie pokazała się goła blacha, ale biały podkład owszem. Zakładam, że podkład jest lepszej jakości, jak lakier. Niech Japońce, jak chcą być tacy ekologiczni, przestaną zabijać wieloryby, a lakiery niech będą nieekologiczne ;-)

szoto - 21-05-2010, 21:42
Temat postu: Konserwacja
Dzisiaj oddałem dla świętego spokoju auto do konserwacji. Po przeglądzie podwozia kilka miejsc z ogniskami korozji głównie na profilach. Czas pokaże czy oddanie do zakłądu było dobrą decyzją.
marmach - 25-05-2010, 13:05

Mam pytanie, jak się ma gwarancja do zabezpieczenia? W sumie robione jest to poza ASO (przynajmniej łódzki tego nie robi). Czy takie zabezpieczenie zrobione na gwarancji nie unieważni jej? Napisałem do MMC Polska maila z tym pytaniem, ale zostałem olany.
Silverrr - 28-05-2010, 06:58

marmach napisał/a:
Mam pytanie, jak się ma gwarancja do zabezpieczenia? W sumie robione jest to poza ASO (przynajmniej łódzki tego nie robi). Czy takie zabezpieczenie zrobione na gwarancji nie unieważni jej? Napisałem do MMC Polska maila z tym pytaniem, ale zostałem olany.


Ja bym powiedział - bez przesady. Zabezpieczenie podwozia to po pierwsze dokładne umycie a po drugie nałożenie środka ochronnego np. warstwy bitumicznej. ASO za coś takiego nie cofnie Ci gwarancji. To tak jakbyś pytał czy po umyciu i nawoskowaniu auta tracisz gwarancję...

Uwex - 28-05-2010, 09:22

Silverrr napisał/a:
To tak jakbyś pytał czy po umyciu i nawoskowaniu auta tracisz gwarancję...


ja bym jednak zapytał w ASO .W przeciwieństwie do woskowania - konserwacja jest dużo większą ingerencją w blachę - potem mogą stwierdzić , że np. nie można było stwierdzić jaki jest stan podwozia bo ... zakonserwowane i nic nie widać pod spodem . Albo , że środek był nieodpowiedni itd. Czytałem już instrukcje samochodów w których było wyraźnie napisane - nie robić dodatkowego zabezpieczenia podwozia .



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group