MF - 20-10-2009, 22:02 Temat postu: L200 HP - nie za grubo na codzien? Witam zastanawiam sie nad kupnem L200 HP w najwyzszej wersji wyposazenia + automat + hardtop. Niestety, nie jestem klasycznym "targetem", bardziej niz pickupa potrzebowalbym tak naprawde SUVa ale wiekszosc ma za maly bagaznik, w ktorego nie wejdzie sprzęt sportowy jaki zdarza mi sie pare razy do roku ladowac na wypady w góry/nad morze. Jestem przedsiebiorcą (wiec odl. VAT kusi) ktory praktycznie nie ma kosztow. Ale nie woże zadnych towarow na codzien, mimo ze mam kawal wyboistej drogi codziennie do przejechania. Zdaje sobie sprawe ze myslenie o takim modelu jest mocno na pograniczu braku rozsadku, ale z drugiej strony podoba mi sie L200 jako wielki, pakowny skurczybyk. Najwieksze obawy budzi we mnie wspominana czesto na forach kwestia braku obciazenia skrzyni - fakt, nie bedzie z reguly obciazona jesli mam byc szczery. Co sadzicie o tym dylemacie? Mam juz jedno Mitus (Colt) i chcialbym byc wierny marce bo jestem zadowolony i ja po prostu lubie, ale zakup pickupa do miasta + turystyki i sportow to chyba malo rozsądny pomysł? Bede wdzieczny za rady, te mniej i bardziej rozsądne 
pozdrawiam M namotore - 20-10-2009, 22:24 kup Outlandera dobrze radze Ci  tez odliczysz
Anonymous - 20-10-2009, 22:43 Pajero nie podchodzi 
MF - 21-10-2009, 09:49 Outlander - no o tym myslalem od poczatku, ale zeby wsadzic tam cztery osoby i deski to odpada juz ta opcja, chyba ze kupie bagaznik na dach, co mi sie mniej usmiecha. ale wciaz to rozwazam, chociaz to sie juz robi droga zabawa Pajero - nie podoba sie mi i mojemu porftelowi niestety
romero - 21-10-2009, 19:09
Droga zabawa,że co,że bagażnik ? MF - 22-10-2009, 17:21
Generalnie tak. A czy droga? Dobrze wyposazony Outlander taniej nie wyjdzie. Tenere - 24-10-2009, 03:50 Ostatnio każdego dnia dziękuję Bogu, że zdecydowałem się na pickupa - z możliwości przewozowych cieszę się jak małe dziecko z wymarzonej zabawki. Generalnie jestem z l200 więcej niż zadowolony. Ale... Chcesz automat więc pojedź na jazdę próbną - ten silnik, z tym automatem rusza z miejsca wolniej od wozu drabiniastego. To bywa irytujące. Dopiero powyżej 2 tys. obrotów żwawo mknie przed siebie. Dynamiczny zjazd ze skrzyżowania, czy włączenie się do ruchu jest niewykonalne. Jeżeli tę niedogodność umiesz zaakceptować, wybieraj elkę. Jeszcze raz podkreślę - moje narzekanie na przyspieszenie dotyczy wyłącznie tych sytuacji, w których potrzebne jest dynamiczne ruszenie z miejsca. Podczas jazdy auto przyspiesza rewelacyjnie. MF - 26-10-2009, 11:30 Tenere - czy mam rozumieć ze wlasnie takim modelem sie poruszasz ? Mieszkasz moze gdzies na poludniu Warszawy ? Anonymous - 03-11-2009, 14:11 Jeśli chodzi o tylne zawieszenie to w serwisie mi kiedyś wspominali że komuś wyjmowali jedno pióro - wiąże się to z ograniczeniem ładowności ale komfort się podobno poprawia. Ja akurat mieszkam na wsi i mam L200 (12.2007) z automatem i takie auto mi się bardzo przydaje. Teraz korci mnie właśnie wersja HP a przede wszystkim dłuższa paka która powiększa walory praktyczno/użytkowego takiego samochodu. Jeśli ktoś byłby chętny na moje L200 to niech pisze na PW 
L200 12.2007r 167 KM Automat 80000 km http://picasaweb.google.c...018831019371138 RAFUROS - 04-11-2009, 22:44 MF pod koniec zeszłego roku,w zasadzie przypadkowo,zamieniłem mojego Pinina GDI na L200 i do dziś dnia nie żałuję tej decyzji.Jest to mój jedyny samochód i w związku z tym używam go na codzień.Tego lata byłem nim nad morzem,a w zimie jako że prowadzę szkółkę narciarską używam go z powodzeniem do transportu sprzętu narciarskiego w naprawdę dużych ilościach  Kilka razy posłużył mi jako samochód dostawczy:meble z ikeii,dwa stoły do ping-ponga,kostka brukowa na podjazd,więźba na ganek i jeszcze parę innych rzeczy.Przy tych wszystkich walorach użytkowych jest to samochód oszczędny i w miarę wygodny.Ogólnie jestem bardziej niż bardzo zadowolony
|
||||||||||
