Anonymous - 22-10-2009, 10:05 Temat postu: Niebieska Carisma ;) Mitsubishi Carisma Model: II (polift) Wersja: Comfort Rok produkcji: 1999 Kupiony: listopad 2008 Silnik: 1.6 99KM Przebieg licznikowy: 132.000km (stan na luty 2011) Wyposażenie: - ABS - 4x AirBag - elektryczne szyby - elektryczne lusterka - klimatyzacja - welurowa tapicerka - nagłośnienie Pioneer - komputer - wspomaganie - immobilizer - halogeny Samochód wypatrzyłem w Niemczech za dość duże pieniądze jak na rocznik '99 - 4000€. Carisma pod maską była w stanie idealnym - 89 tys. przebiegu, udokumentowany, realny. Silnik pracował jak nówka. Niestety stał nieopodal stadionu piłkarskiego i niemalże cały nadawał się do malowania (porysowany). Był raz bity (prawy przedni błotnik). Pierwsze zmiany: - cały samochód pomalowany na nowo niebieskim metalikiem z dodatkiem perły (kod: mitsubishi t79) - pozbycie się listew bocznych - pozbycie się chlapaczy - pomalowane lusterka i klamki pod kolor samochodu - wymiana nerek (atrapy chłodnicy) z obwódką chromowaną na całą czarną - bez obwódki - wymiana zderzaka tylnego (porysowany) Po modyfikacjach samochód wyglądał tak: 
Mechanika: Grudzień 2008 - kompletny rozrząd z pompą wody Marzec 2009 - wymiana wahacza prawego przedniego (wpadłem z porządną wyrwę w jezdni - na szczęście płaciło TESCO - właściciel drogi) - wymiana opon (Samochód z niemiec przyjechał na jugosłowiańskich Trayalach z 2002 roku. Chciałem kupić alufelgi ''15 wraz z oponami, lecz ostatecznie - po długiej lekturze zdecydowałem się na opony Bridgestone B250 185/65 R14 86T - podobno najlepsze miejskie opony letnie w tym rozmiarze.) Maj/czerwiec 2009 - tarcze i klocki (chcąc wysokiej klasy części nie poskąpiłem pieniędzy) - gumy stabilizatorów - wszystkie paski - łącznik elastyczny Lipiec 2009 - wyczyszczenie, uszczelnienie i ogólne odświeżenie mechanizmu zmiany biegów w ASO - wymiana kompletnego przedniego zawieszenia (to nie był mus - a zachcianka  )
Wrzesień 2009 - wymiana wysprzęglika Październik 2009 - kupno opon zimowych BRIDGESTONE BLIZZAK LM30 185/65 R14 86T Listopad 2009 - wymiana wyłącznika krańcowego z przodu od strony pasażera - użycie ramki montażowej w radiu (wreszcie radyjko mi nie lata i nie trzeszczy  )
- wymiana włącznika świateł awaryjnych 
- wymiana podświetlenia wyświetlacza komputera - naprawa otwierania/zamykania dmuchawy przy drzwiach od strony kierowcy - przekładka opon - lakierowany element (lewy tylny błotnik) - konserwacja podwozia Grudzień 2009 - wymiana czujnika wałka rozrządu Styczeń 2010 - nowe kołpaki - polakierowane na czarno z naklejkami MitsuManiaki
Luty 2010 - nowe alufelgi firmy OZ - genuine mitsubishi part 
Marzec 2010 - wyeliminowanie zalewania miejsca na koło zapasowe poprzez uszczelnienie całego Kwiecień 2010 - zmieniona antena z oryginalnej na "płetwę" malowaną pod kolor auta - zakupione oryginalne dywaniki z logiem MITSUBISHI - wymieniony jeden element bagażnika - wymieniona tylna lewa lampa - renowacja bębnów hamulcowych Maj 2010 - zakup nowych czarnych lamp przednich (po drugim lifcie - 2002-2004) Wrzesień 2010 - zmiana zderzaka na oryginalny z wersji fabrycznie tuningowanej (rarytas) - założenie oryginalnych podkładek pod progi z wersji Elegance machet - 25-10-2009, 15:55 No to będę pierwszy 
Strasznie podoba mi się twój lakier  Ekstra, sam go dobierałeś?
Fajnie że w sedanie (mało ich jeździ) Ciekawi mnie ile to auto poleci na maksa? bo mam kolegą który twierdzi że jego Carisma (taka sama jak twoja) leci 240km/h. Jest to możliwe? Moje Mitsu z 98 roku w książce napisane ma że leci max 200km/h. Gratuluje zakupu  Najlepiej kupować od dziadków, to fakt
Pozdrawiam i zapraszam do mnie. mnie też nikt nie komentuje 
Ps. Ten lakier, ekstra
Anonymous - 25-10-2009, 16:20
Lakier... właściwie to niemalże ten sam odcień co oryginał... Tutaj masz inny przykład Carismy w takim kolorze: http://forum.mitsumaniaki.pl/viewtopic.php?t=11591 Jednak klikając w link przypomina mi się moja Carisma przed przeróbkami lakierniczymi (patrz: klamki, listwy, atrapa chłodnicy). Moim skromnym zdaniem ta czerń i chromy nie pasują do niebieskiego.
O tak, ten zabieg (kupno sedana) było celowe - i właśnie dlatego, że jest ich stosunkowo niedużo.
Pewnie, że jest to możliwe! Myślę, że poleci nawet 300km/h. Zależy tylko ilu procentowy będzie zjazd w dół i jak będzie on długi. Jeżeli kolega mieszka w górach, gdzie zamiast serpentyn kładą drogi proste jak drut to jestem w stanie uwierzyć. A tak na poważnie: na prostej myślę, że 200km/h nie przekroczy. Od 170km/h samochód rozpędza się w ślimaczym tempie. Nigdy nie jechałem tak, by przetestować V-max. Robson86 - 25-10-2009, 16:24
mysle ze nie ma sie czym za bardzo chwalic... www.streetracing.pl Pozdroo Wszyc - 25-10-2009, 16:29 Piękne autko od takiego dbania misiu na pewno będzie sie odwdzięczał no i nie tuzinkowy samochodzik bo w sedanie jak kolega wspomniał dużo ich nie ma ( bez urazy dla właścicieli hatchbacków też są równie fajne chodź bardziej pospolite )
Anonymous - 25-10-2009, 16:39
Kolego Robson86, ja się nie chwalę. Jestem dość spokojnym kierowcą i naprawdę rzadko przekraczam barierę 110km/h nawet na drogach przystosowanych do takiej prędkości. Jednak są sytuacje w życiu, kiedy czas jest na wagę fortuny i jeżeli jest taka możliwość to należy "wdepnąć" mocno pedał gazu. Użytkownik machet pytał o możliwości mojego samochodu, więc mu odpowiedziałem na pytanie. Nie jestem typem kierowcy, który wsiadając do auta pierwszym co robi to sprawdza na ile dany samochód stać, mimo, że w genach mam pewne zacięcie do sportów motorowych. Ja tam specjalizuje się w eco-drivingu.
Robson86 - 25-10-2009, 18:27
Ja Cie rozumiem, nie mozna jezdzic ani za wolno ani za szybko. A nasze warunki sa jakie sa i czasem na prawde trzeba docisnac troszke aby uciec czy szybko wyprzedzic kolumne tirow nie stwarzajac przy tym zagrozenia dla nikogo..., ale nasze forum jest dosyc popularnym publicznym portalem spolecznosciowym, w ktorym ogolnie nie wskazane sa posty z naszymi osiagnieciami Wiadomo dysponujemy samochodami w ktorych spokojnie mozna zlamac przepisy drogowe, wiec zostawmy to sobie Szerokosci i zadowolenia zycze
Pozdroo mkm - 25-10-2009, 18:52 enanthate, na przyszlosc nie musisz tak szczegolowo odpowiadac na zadane pytanie...
Proponuje zadac pytanie na Forum, ktore podlinkowal Robson86. Anonymous - 25-10-2009, 19:44 OK, zastosuję się do rady (czy też delikatnie przekazanego zakazu). Na własne usprawiedliwienie chciałbym przyznać się, że aktywnie udzielam się na forum właściwie od niedawna i nie zapoznałem się jeszcze z częścią przyjętych na forum zasad. Już nigdy nie będę "chwalił się" tego typu osiągami mojej Carismy.
Anonymous - 03-11-2009, 09:47 Co nowego? - wymiana wyłącznika krańcowego z przodu od strony pasażera - użycie ramki montażowej w radiu (wreszcie radyjko mi nie lata i nie trzeszczy )
- wymiana włącznika świateł awaryjnych
- wymiana podświetlenia wyświetlacza komputera - naprawa otwierania/zamykania dmuchawy przy drzwiach od strony kierowcy - przekładka opon (BRIDGESTONE BLIZZAK LM30 185/65 R14 86T) Morfi - 04-11-2009, 11:47 Piekne autko i zadbane, widziane wczoraj na żywo  Szkoda, że nie GDI
Anonymous - 04-11-2009, 13:08
Właśnie nie miało być GDI i nie ma. A jak mi odbije kiedyś to jakiś większy silniczek w Cari się pojawi...
Morfi - 04-11-2009, 13:11 Spalanie takie same a silnik mocniejszy A popychaczami w Space Starze sie nie przejmuj to normalne słyszałeś wczoraj moje
Ale przebieg auta masz rewelacyjny
Anonymous - 04-11-2009, 13:23
Hmm... U mnie wygląda to tak: - przy średniej prędkości 80km/h na trasie Bytom-Białystok podczas dnia (w tym Warszawa w godzinach szczytu) z żoną, dwoma psami i pełnym bagażnikiem - 5.2l/100km - przy średniej prędkości 130km/h na trasie Bytom-Malinska (Chorwacja, wyspa Krk) z żoną, dwoma psami i samochodem tak zapełnionym, że ledwo się zamykał - 6.1l/100km - przy średniej prędkości 160km/h (autostrada, Niemcy) z żoną i ok. 200kg w bagażniku - 7.4l/100km - przy średniej prędkości 180km/h na odcinku 110km (autostrada, Niemcy) z żoną i ok. 200kg w bagażniku - 7.7l/100km Mi spalanie w 1.6 odpowiada. Nawet bardzo.
Wiem. Na dzień dzisiejszy jeżeli ktoś chciałby "wyrwać" ode mnie Carismę, musiałby wydać dobrych kilka tysięcy więcej niż średnia rynkowa cena samochodu.
Anonymous - 13-11-2009, 18:28 W poniedziałek odebrałem samochód od lakiernika. Była konserwowana podłoga oraz jeden element malowany (tylni lewy błotnik) po lekkim przetarciu. Samochód wyglądał pięknie... do dziś. Jakiś ... przejechał mi cały lewy bok kluczykiem robiąc dość mocną rysę na WSZYSTKICH lewych elementach (w tym świeżo pomalowany błotnik). Więcej już nic nie napiszę, bo same niecenzuralne słowa musiałbym wypisać. |
||||||||||||||||||||||||||||
