Nasze Miśki - Lancer CB4A mój drugi japończyk
idas - 03-11-2009, 15:17 Temat postu: Lancer CB4A mój drugi japończyk Po roku użytkowania lancera przyszedł czas na jego bliższe przedstawienie na forum, pisanie „pamiętnika” zatem czas zacząć
Na lancera przesiadłem się z wysłużonej, ale ciągle sprawnej (i odpalającej na strzała!) corolli E8 w dieslu z roku 1987. Z początku chciałem zakupić protona ponieważ auta te zwykle można było dostać dużo taniej w młodszych rocznikach. Znalazłem nawet takiego jednego do lekkich poprawek lakierniczych, ale z małym przebiegiem i w stosunkowo młodym roczniku. Niestety okazał się totalnym szrotem po wizycie w Berlinie postanowiłem rozejrzeć się za autem w Polsce już niekoniecznie za protonem, ale również za upragnionym protoplastą o bogatej historii w motoryzacji czyli Lancerem. Okazja znalazła się dość szybko, a do tego bardzo blisko Wrocławia. Szybki telefon umówienie się na konkretny dzień i podjeżdżam z przyszłym teściem oglądać cudo:)
Na miejscu wygląd auta nie wzbudzał większych zastrzeżeń, jedynymi mankamentami były:
- nieco krzywo spasowany grill, auto z pewnością miało dzwona, lecz myślę że niewielkiego, podłużnice proste.
- trochę Purchli rdzy na dachu (wtedy jeszcze nie spodziewałem się, że będzie to moja główna bolączka)
-kolektor wydechowy pokrywa niemal w całości rdza, tak samo osłonę kolektora i śruby-tutaj pojawia się wątpliwość czy ten kolektor w ogóle da się odkręcić
-trochę wykruszony radiator chłodnicy, jednak brak wycieków.
Z minusów to by były wszystkie jakie wówczas zauważyłem. Z wyglądu zewnętrznego bardzo spodobały mi się takie dodatki jak chromowany wydech Remusa, dokładki zderzaków i progów, przyciemnione (ala lustro weneckie) szyby tylne. Auto wyglądało naprawdę atrakcyjnie jak na swoje lata w końcu wyprodukowano je już w 1992 roku Zachęcił mnie do zakupu również brak rdzy na wszystkich elementach nadwozia (oprócz tego nieszczęsnego dachu), a jak wiadomo auta te potrafi zżerać rdza, szczególnie na nadkolach. Cena również była atrakcyjna, szczerze powiedziawszy niewiele ryzykowałem. Nie ma co spodziewać się rewelacji za taka kwotę przy takim roczniku .
Wnętrze auta również wyglądało w porządku, zamiast oryginalnej miało sportową kierownicę MOMO Race o średnicy 30cm, która niedawno została wymieniona na taką samą jednak w dużo lepszym stanie (tamta miała już dziury w skórze od wytarcia), fotele nie są poprzecierane, jedynie klamki przednie były dość mocno porysowane więc je jak najszybciej wymieniłem . Przebieg auta to 232kkm i wszystko we wnętrzu wskazywało na to iż był prawdziwy. Dodatkowo auto praktycznie od miesiąca jeździło w Polsce wcześniej zarejestrowane było na człowieka który pracował w Niemczech i pokonywał tylko niemiecko-autostradowe kilometry. Auto również było serwisowane w Niemczech o czym zapewniał mnie właściciel.
Po zakupie standardowo przyszedł czas na rozrząd, wymieniona została od razu pompa wody i dwa simerringi po stronie rozrządu. Zmieniłem olej na castrol gtx magnatec 10W40 zakupiony w Niemczech razem z filtrem, jak również świece na takie same jak były czyli NGK. Samochód praktycznie nie bierze oleju, nie trzeba nic dolewać od wymiany do wymiany (ubytki mieszczą się w skali). Kolejnym większym zakupem były alufelgi – używane już z oponami letnimi (auto kupiłem na felgach stalowych z zimowymi oponami w bardzo dobrej kondycji). Zainwestowałem też sporo pieniędzy w audio mojego lancerka, z przodu zagościły woofery z zestawu MacAudio superaudio 2.16 i zwrotnice z tego zestawu, a w słupki poszły tweetery Phonocar 2/418 z serii pro-tech. W bagażniku siedzi subwoofer 25cm Axton CAB256. Całość zasila wzmacniacz Hifonicsa – Eagle 4 kanałowy (przód na zwrotnice, tył zmostkowany-150WRMS zasila suba)podpięty kablami Audisona. Całością steruje radio LG LAC 5800RU, jest to rozwiązanie tymczasowe, radio zakupiłem tylko dlatego że ma 2 pary wyjść na wzmacniacz i port USB, a kosztowało mnie tyle samo co soniak którego sprzedałem ze względu na brak wyjść RCA i brak USB/AUX. Płytek już za dużo woziłem . W planach wymiana jednostki sterującej i wygłuszenie drzwi (aczkolwiek poprzedni właściciel coś tam już kombinował).
Dzięki forum dowiedziałem się jak regulować zawory, ustawiać zapłon, resetować ECU, wymieniać kondensatory ECU itd. Itp. )) Dzięki temu mechanicy na mnie za wiele nie zarobią
Lanc sprawował się przez cały rok świetnie, ani razu mnie nie zawiódł, nie przysporzył również wielu problemów . Poza urwaniem śruby w zacisku hamulcowym tylnym i zapieczeniu drugiego zacisku-z wszystkim się uporałem albo ja albo mój mechanik (urwana śruba) był jeszcze problem z sonda lambda- po wielu próbach ukręciła się zostając w wydechu-pomógł tylko tłumikarz montując rurę z gwintem na sondę. Jest moim oczkiem w głowie więc dbam o niego tak, że nawet dziewczyna jest zazdrosna Czeka mnie niestety regeneracja zawieszenia. Z przodu do wymiany jest łącznik stabilizatora, natomiast z tyłu tuleje wahaczy poprzecznych (tzw. Cukierki) . Skrzypi mi niestety lewy tył jak jadę w koleinie lub po nierównej drodze, cały czas brakuje jednak czasu i finansów aby się za to zabrać, bo jak wiadomo samochód musi lecieć do mechanika aby ten od razu zbieżność po tych zabiegach ustawił. Od razu zapytam się wytrwałych czytelników czy lepiej wymienić same tuleje czy całe wahacze? Wahacz poprzeczny krótki firmy SH (podobno dobrej jakości-przejeżdżają lekko 60tys.km) kosztuje 38 zł, a jedna tulejka 30zł.
Wszystkim wytrwałym czytelnikom bardzo dziękuję za uwagę;) postaram się jak najczęściej update’ować temat aczkolwiek czasu ostatnio mam malutko.
Kilka fotek w letnio wiosennej szacie mojego lancera:
Szata zimowa z kołpakami na trzynastkach:)
j-rules - 03-11-2009, 17:11
wygląda swietnie w koncu zdecydowales sie zalozyc bloga i dobrze bo z CB0 sie tutaj nie przelewa.
Pytanko : nie brakuje ci orginalnego napisu Lancer z tylu? ja bym tak nie mogl
Hugo - 03-11-2009, 17:23
Świetny Lancerek, fajnie ospojlerowany, dobrzewidać, że trafił w dobre ręce. Co do remontu zawieszenia, części SH (Shing Hiang, czy jakoś tak) to sam pomyśl. Do mnie ta nazwa jakoś nie przemawia, aczkolwiek nie miałem jeszcze z tym styczności.
mkm - 03-11-2009, 17:51
Bardzo ladny Lancerek, musisz tylko dociec co jest nie tak z tylem, bo siedzi okrutnie.
idas - 03-11-2009, 20:18
Cytat: | nie brakuje ci orginalnego napisu Lancer z tylu? |
Brakuje jedynie pod tym względem że niektórzy mogą go pomylić z escortem:D hehe ale tak w ogóle to nie miałem żadnych emblematów, ktoś celowo pościągał. Nie wierzę aby z każdej strony był bity:)
Co do tych wahaczy to się wciąż zastanawiam zobaczę co powie mi mechanik, generalnie chyba nie może być tak źle...gdzieś czytałem dobre opinie o tych częściach.
Cytat: | musisz tylko dociec co jest nie tak z tylem, bo siedzi okrutnie |
No właśnie...już o tym pisałem i nie mam pojęcia co jest powodem. Możliwe, że sprężyny były podcięte albo się ułamała jedna na samym dole. Z jednej strony po prostu niżej siedzi:/ Zastanawiam się czy nie kupić jamexów standardowych (50 zł/sztukę - 2 razy taniej niż inne)tylko na tył.
robertdg - 03-11-2009, 20:57
Piekny Lancerek, zostawic tył, obnizyć przód
macieekg - 03-11-2009, 21:26
Widać, że trafił w dobre ręce.
Te dokładki bomba jeszcze takich nie widziałem.
ZAwsze będę miał sentyment do CBO bo to od niego zaczęła się moja mitsumania
idas - 03-11-2009, 21:43
Dzięki koledzy za słowa uznania:) Dbam o niego jak tylko mogę. Jedynie ten dach spędza mi sen z powiek... W miejscu łączenia warstw (bo z szybrem dach jest dwuwarstwowy) wychodzą purchle rdzy... Przy szyberdachu jeden tak wydrapałem że zrobiła się dziura i musiałem na szybko szpachlówkę położyć i "polakierować" lakierem zaprawkowym:/ Jakie są szanse na skuteczną naprawę blacharską takiego dachu? Nie chciałbym wspawywać całości razem ze słupkami-podobno jeżdżąca trumna:/ Wolałbym poszycie dachu jakoś "zregenerować". Jakie mogą być koszty takiej zabawy? To będę wiedział ile zbierać na wiosnę;) O ile da się coś z tym zrobić;) Dzięki za wszelkie rady:)
Acha jeszcze jedna sprawa. Zaczął mi na zimnym lekko szarpać na biegu jałowym (obrotomierz nie skacze-non stop 900rpm, czuć tylko lekkie szarpnięcia). Kable zapłonowe wymieniałem, całkiem niedawno wrzuciłem mu świece Denso przeznaczone do tego modelu. Kable słabej firmy bo Sentech, ale nie widzę świecenia (po wymianie gwarancyjnej, najpierw dostałem takie co świeciły:D). Kopułkę często czyszczę, palec rozdzielacza wygląda w porządku (również oczyszczę raz po raz). Zastanawiam się czy może nie zebrałem za dużo materiału ze styków kopułki przez to ciągłe ścieranie papierem ściernym nalotu na stykach wewnętrznych, przez co zwiększyła się przerwa styku i iskra ma problem. Styki zewnętrzne (te gdzie wchodzą kable) wyglądają jak lusterko.
P.S. Kupiłem okazyjnie od Trawora emblemat przedni mitsubishi (wcześniej go nie było) niestety był niekompletny (o czym oczywiście zostałem uprzedzony). Brakuje w nim czerwonych wnętrz, są same srebrne obrysy diamentów. Co o tym myślicie? Bo mi się nawet bardziej podoba na aucie niż oryginał:) czerwony do niczego by tu nie pasował:)
Hugo - 03-11-2009, 22:37
idas napisał/a: | Kable słabej firmy bo Sentech | To nie jest "słaba" firma. Co do problemu: przepustnicę czyściłeś?
idas - 03-11-2009, 22:42
Cytat: | przepustnicę czyściłeś? | Już ze trzy razy
robertdg - 03-11-2009, 22:50
idas, dach to nie jest tania impreza, musisz sie liczyc z kwota pomiedzy 300 a 600zł, wszystko zalezy od regiony, tylko uwazaj na pseudo fachowcow, ktorzy jak Ci pospawaja dach i go posciaga to naloza na niego 10kg szpachli i wtedy to dopiero porazka, wolalbym wstawic drugi dach, powaga, wyprowadzenie gladzi na dachu poprzez szpachle to tylko dla prawdziwych szpachelmach majstrow, najlepiej takich co klada gipsy na scianach . Niestety szara prawda chcesz miec dobrze zrobione to sie zorientuj po znajomych, kto kogo poleci.
Sentechy to zadna rewelacja, nie naleza ani do tych najgorszych ani tych najlepszych, raczej srednia przecietna, a czasami ponizej tej sredniej
Hugo - 03-11-2009, 22:53
robertdg napisał/a: | Sentechy to zadna rewelacja, nie naleza ani do tych najgorszych ani tych najlepszych, raczej srednia przecietna, a czasami ponizej tej sredniej | robertdg kupisz NGK i też mogą być do bani. Wszystko zależy jak trafisz.
idas - 03-11-2009, 23:23
robertdg kwota oczywiście za samą robotę blacharską? Lakiernik jeszcze z 200 zł czyli razem około 700zł... tego się spodziewałem:/ Co do Sentechów to bardzo dobrze się sprawowały nic nie szarpało, silniczek chodził równiutko, auto dostało kopa po wymianie kabli. Nie wiem czy aktualne szarpanie to wina przewodów... wyglądają dobrze, nie świecą. Szarpanie nie jest uciążliwe, jednak jestem trochę pedantem jeśli chodzi o takie sprawy i ma być tip-top:-)
rosomak1983 - 04-11-2009, 00:08
idas napisał/a: | Możliwe, że sprężyny były podcięte albo się ułamała jedna na samym dole. |
co by wyjasniało tajemnicze skrzypienie na koleinach
macieekg napisał/a: | Te dokładki bomba jeszcze takich nie widziałem. |
zgadza sie. Sa to ori lancera CBO???
Pozatym jak tam malutki prezencik od wujka rosomka przydał sie???
Lancerek ładny troszke zazdroszcze ospojlerowania a własciwie zderzaka tyłu którego mi brakuje Nie podoba mi sie natomiast kolor obwódek halogenów (widizałem to juz na paru autach a wczesniej robiłem przymiarki do swojego myslac ze bedzie ładnie...). Jakos te ori sa najpiekniejsze... Co do znaczka to moze być ale ale na tyłeczek tez by cos pasowało przyładować.
Co do roboty dachu mozesz jeszcze polepić żywica.
idas - 04-11-2009, 11:54
Cytat: | Sa to ori lancera CBO??? | Nie mam pojęcia:) już takie były a nie bardzo chce mi się odklejać aby sprawdzić (jeszcze odkryje przegnity próg i co wtedy )
Cytat: | Nie podoba mi sie natomiast kolor obwódek halogenów | Chodzi Ci o przeciwmgielne przednie? Generalnie może i srebrny wyglądałby ładniej ale w kolorze zderzaka też nie jest źle
Skoro tak namawiacie to może rozejrze się za emblematami Mitsubishi i Lancer (1.6Glxi już niekoniecznie )
Przy okazji wymiany kierownicy mam dylemat który klakson zostawić, osobiście skłaniam się bardziej ku czerwonemu ale chętnie poznam Wasze zdanie:)
Oto foty
Generalnie i tak w planach jest wykorzystanie giftunku od wujka Rosomaka:D (znaczek mitsubishi zamiast tego durnego orła z D&W) ale wiąże się z tym rozbieranie klaksonu na części pierwsze i póki co sobie daruje bo nie mam za bardzo czasu na takie zabawy:) (ale wykorzystam na pewno!:P)
|
|
|