Carisma - Ogólne - Ciekawostka ( Cari jak nowa)
Anonymous - 10-11-2009, 17:10 Temat postu: Ciekawostka ( Cari jak nowa) Witam ogół.
Napiszę Wam o Carismie którą oglądałem w ostatni weekend. Mój ojciec jest na kupnie auta, więc trochę poszperałem i znalazłem Cari z 2004 roku z przebiegiem 33000km. a że niedaleko to pojechałem obejżeć, z nastawieniem że z tym autem musi być coś nie halooo. A tu zdziwienie, faktycznie auto kupione w naszym salonie, serwisowane i wygląda jakby tylko do kościoła nim jeździli. Przebieg autentyczny, szukałem czego się doczepić i NIC!!! Właściciele (małżeństwo ok. 50) nawet jakąś folię bombelkową wozili w bagażniku gdyby coś trzega było włożyć do środka. Opony oryginalne, wewnątrz zero plam, zarysowań idt. Kierownica, gałka zmiany biegów, pedały niepowycierane. Ojciec chyba trochę przestraszył się jasnobeżowej tapicerki.
Wystawili ją za 25900, ale za 24500 też chcieli sprzedać. No i miałem okazję się przejechać, zero stuków, skrzypnięć itd.
Dla mnie trochę lipa, bo to była bardzo uboga wersja.
Pozdrawiam
rasiak1980 - 11-11-2009, 10:18
możliwe że jakiś marynarz albo pracownik na kontrakcie poza granicami krainy cudów moich kilku znajomych pływa ich samochody nierzadko w ciągu roku przejeżdżając około 1000-2000 km jest to bardzo mało, w europie przyjmuje się średnią około 20000 km/rok wszystko co ma znacznie mniej przejechane należy sprawdzić dokładnie czy ktoś nie dłubał z oczkami jeżeli ma książkę serwisową z udokumentowanym przebiegiem znaczy się że autentyk po prostu szczęście
robertdg - 11-11-2009, 11:30
Pepino, przebieg moze byc faktyczny, gdyz znajomy mojego kolegi pracuje na morzu, wiec do roku jest okolo miesiaca w domu i tylko w tym czasie jedzi swoim autem, auto przez 7 lat przejechalo niespelna 24tys km.
Drugi przypadek sasiad ktory ma bzika na punkcie nowosci co 3 lata zmienia auto na nowe, kupic od niego taka uzywke to jak skarb, wkoncu ma pieniadze, ostatnio sprzedawal swoje 3letnie polo z przebiegiem 21 tys km.
A i jeden fakt bo wymieniac tych przypadkow moge na palcach rak i nog i zapewne by mi braklo, glownie ludzie co pracuja miedzynarodowo albo emeryci jezdza tymi autami, przebiegi roczne zadko przekraczaja 7tys km, a wyposazenie przewaznie jest wszystko manualne na korbe, moge napisac ze ok 10 - 15% z tych aut posiada leektryke w postaci sterowania szyb, lusterek, klimy. Takie auta sa godne uwagi ale dla kogos kto nie przywiazuje wagi do machania korbami
Saqu - 11-11-2009, 11:34
No to takie spore szczęście było do tej Cari a fakt faktem taką perełkę to ciężko znaleźć, a możesz powiedzieć dokładniej jaka to wersja była?
Btw rasiak1980 ciężko jest odczytać i zrozumieć Twój post
Koyocik - 11-11-2009, 11:42
Takie autka przeważnie po rodzinie zostają, ale zdarzają się.
Moja mama jeździ 7-8tkm rocznie. Stoi jej pod oknem Fiesta `95 z przebiegiem 103000, kupiona w salonie - zostanie w rodzinie, dla brata.
Morfi - 11-11-2009, 13:00
Blondi ma uno 94r a tylko 97 tys żal sprzedać bo wszystko ładnie chodzi i zadnych awari.
robertdg - 11-11-2009, 13:20
Morfi, kazdy samochod z biegiem czasu robi sie jak skarbonka, wiek wplywa na jakosc usczelnien, gum, wezy, korozje widoczna i niewidoczna, zuzycie elementów mechanicznych, etc., Morfi, miejmy nadzieje ze nie doczekac sie dnia kiedy nie bedziesz wiedzial w co palce wlozyc jak zaczna sie awarie, leciwe autka lubia robic takie psikusy, znajomy jezdzil Ducatem przez 3,5 roku, zachwalal sobie bardzo, bo poza wymianami eksploatacyjnymi nic nie robil, tylko co konieczne, autko obecnie ma 13 lat (96r) a w zeszlym roku jak sie sypnelo tak wszystko naraz, rozlecialy sie synchronizatory w skrzyni, koszt naprawy 3000zł, poleciala pompa paliwowowa, koszt 600zł, polecialy przewody hamulcowe (dwa elestyczne 3 stalowe) i zacisk prawego kola, wymiana wszystkich przewodów, regeneracja zacisków, koszt niecaly 1000zł, wymiana tulei wachaczy przednich i kompletu amortyzatorów, ok 1500zł, naprawa blacharska i malowanie calego auta ok 5000zł, no i w jednym roku uzbierało sie grubo ponad 11tys zł, jak to sie mowi "Nie chwal dnia przed zachodem słońca" bo ducato mialo isc na sprzedaz i tuz przed sprzedaza wszystko sie posypalo, i oczywiscie nie oplacalo sie juz sprzedawac ducato po naprawie, bo koszt samego auta to 15tys netto
Morfi - 11-11-2009, 13:46
Blacharka hamulce i zawieszenie zostało zrobione w przyszlym roku sprzeglo bedzie przygotowany pod zagazowanie i bedzie z nami do konca bo za 1500 zł to szkoda sprzedac a jest od poczatku u blondi w rodzinie i silnik 1,4
Anonymous - 11-11-2009, 20:35
Moja Carisma ma coś z tego.
Dokładnie to mój egzemplarz był non stop w rodzinie. Najpierw pracował przez dwa lata w Niemczech jako auto w wypożyczalni przy lotnisku w Dreznie. Przez ten czas przejechało coś ponad 24 tyś. km.
Następnie autem poruszało się już tylko w domu. Czyli przebiegi rzędu 8 - 10 tyś. km to standard.
Obecny przebieg mam około 165 tyś. km.
Ale powiem Wam że problemem w takim aucie jest właśnie mały roczny przebieg. Wszystkie paski, cybanty i gumy parcieją w zastraszającym tempie. Komplet kół letnich i zimowych mam już drugi. Pomimo tego że poprzednie oponki przejechały ponad 75 tyś. km przez okres 8 lat.
Auto byłoby idealne. Gdyby nie stłuczka którą Carisma przeszła w 2007 roku. Do tego trzeba dodać nie profesjonalną naprawę powypadkową i małe zaniedbanie odnośnie wymiany filtra paliwa. Dzięki czemu mam rdze na rancie błotnika oraz filtra paliwa nie da się odkręcić.
Więc są takich aut plusy i minusy.
Często takich aut wyzbywają się też kierowcy ciężarówek, którzy na codzień poruszają się służbowymi autami a nie prywatnymi.
Pozdrawiam
|
|
|