Nasze nieMiśki ;-) - Town & Country
ZEROSUPER - 13-11-2009, 16:57 Temat postu: Town & Country No i moja historia z Cari się skończyła. Dzisiaj z łezką w oku oglądałem jak odjeżdża w dal
Mam nadzieję, że nowy właściciel pojawi się z nią na forum
A przy okazji przedstawie wam następce Carismy:
Mimo to dalej będe stałym bywalcem forum, no i mam nadzieję że jak moja piękniejsza połowa zrobi prawko to da się namówić na choćby Colcika
Bartek - 13-11-2009, 17:37
Porównując technologie silników zmieniłeś baletki na gumofilce..... No i druga sprawa - skrzynia biegów w nowym nabytku jest przystosowana do amerykańskich ograniczeń prędkości - nawet nie myśl, żeby przekraczać 65 mph
ZEROSUPER - 14-11-2009, 00:21
Bartek napisał/a: | Porównując technologie silników zmieniłeś baletki na gumofilce..... No i druga sprawa - skrzynia biegów w nowym nabytku jest przystosowana do amerykańskich ograniczeń prędkości - nawet nie myśl, żeby przekraczać 65 mph |
Całkowita racja, to tak jak zastąpić cichego i precyzyjnego wojownika ninja amerykańskim wrestlerem Ten silnik jest wielki, ordynarny, paliwożerny i .... amerykański Ale doskonale pasuje do takiego auta jakim jest Chrysler.
Poza zmianą baletek na gumofilce, zmieniłem też szybki jacht na luksusowy liniowiec. Zawsze jest coś za coś
Na skrzynie nie narzekam, 4 biegowy automat, sprawny i niezauważalny Działa naprawde fajnie, wcześniej jeździłem Landcruiserem i SCoupe w automatach i skrzynia w Cryslerze dział przyjemniej, ciszej i lepiej.
Co do prędkości, cóż Carisma to to nie jest i 220km.h to dal Cryslera nieosiągalna wartość, ale 180km/h jedzie a to i tak nadto jak na nasze polskie drogi
londolut - 14-11-2009, 00:26
ZEROSUPER, nie szkoda ci życia na polskich drogach jechać 180?
A tak w ogóle to niezły krążownik.
ZEROSUPER - 14-11-2009, 00:40
londolut napisał/a: | ZEROSUPER, nie szkoda ci życia na polskich drogach jechać 180 |
Jak najbardziej cenie swoje życie i innych też, więc to był taki jednorazowy wybryk na A4 żeby zobaczyć czy to wielkie cielsko jedzie
Hugo - 14-11-2009, 09:50
Fajna maszyna.
Sylwia - 14-11-2009, 13:10
no to witaj w klubie!
my okolo roku mamy takiego chryslera (2001, 3,8) jak na razie jestesmy zadowoleni- moze jakies forum chryslera znasz?.
na szczęście zostawiliśmy sobie galanta, nieco mniej pali. włozyliśmy w niego ostatnio "troche" kasy i też jestesmy z niego zadowoleni,
zycze przyjemnej i bezpiecznej jazdy!
ZEROSUPER - 14-11-2009, 17:11
http://www.tajemnicevoyagerow.inten.pl/index.php
j-rules - 14-11-2009, 23:51
Cytat: | nie szkoda ci życia na polskich drogach jechać 180? | Plomby wypadają
Chryslerów niby u nas jest troche, ale dla mnie to wciąz wielka egzotyka - i te silniki potwory. Przyznac trzeba - ciekawa sprawa
czarnuch23 - 15-11-2009, 13:04
Jezdzilem grand voyagerem z 96 i 99 roku i oby ten amerykaniec byl inny niz tamte....
Wygodne byly to trzeba im przyznac silniki 3,3 l tak wiec smoki palily w miescie 15l jak je delikatnie traktowalem bo inaczje potrafily i ponad 20l wypic bez zadyszki.
Skrzynie i w 1 i 2 padly- dodatkowo w nowszym padlo ecu skrzyni co naprawe uczynilo nieoplacalna.
Wielkie kolosy ktorych zawieszenie nie do konca radzilo sobie z polskimi dziurami (co jakis czas wymiany gum itd)
Oby Samochod wzial sobie do serca ze jezdziles japoncem i byl tak samo bezawaryjny bo moje zdanie o amerykancach jest nie do opisania bez wolgaryzmow.
ZEROSUPER - 15-11-2009, 13:56
Amerykańskie krążowniki to całkiem inna bajka od japońskich autek. Mój egzemplarz jest 50kkm po kapitalnym remoncie skrzyni biegów. Wystarczy zapomnieć o wymianie tarczek co 150tyś i skrzynia do remontu. Trzeba pilnować oleju i serwisować i można jeździć. 3.8 pali tyle co 3.3, więc tyle ile się wleje.
300km autostradą A4 130km/h usatwione na tempomacie i spalanie 13,7l/100km. Biorąc pod uwagę, że to LPG to cenowo tyle co za bajure w mojej GDI.
Miasto, cóż minimum absolutne to 15l LPG, ale to trzeba się taczać... aktualnie wychodzi jakies 18l.
Jestem na forum voyeromaniaków i wszyscy którzy mieli "styczność" z tymi autami twierdzą, że awaryjne i złe. A jakos na forum na całą masę ujeżdżających Voyagery okazuje się że awarie skrzyni biegów to super żadkość, równie częste jak padające skrzynie w GDI.
Auto ma wady, problemy z elektryką i rozypujące się silniki diesla. Ale każde auto jak o nie zadbać to będzie bezawaryjne
robertdg - 15-11-2009, 16:32
ZEROSUPER, fajna bryka, sama nazwa odnosi sie do uzytkowania go w miescie, jednak ta jednostka napedowa to troche niewypal, juz lepsza i najbardziej niezowodna jednostka jest 3.3litra, wiem cos o tym bo znam sporo uzytkownikow takich krazownikow, sam nawet testowalem takiego tyle ze Chryslera inna nazwa tylko ze wzgledu na rynek przeznaczenia, z silnikiem 3.3l na polskim paliwie min spalanie na trasie jezeli chodzi o LPG 11.5l, srednio przy nieco dynamicznej jezdzie ponad 12, jak juz chcesz poszalec to i nawet 15, jezeli chodzi o miasto to w granicach 13 - 17l zalezne od stylu jazdy i czestosci ruszen ze skrzyzowan, bedac w Chorwacji na PB przy pelnym obciazeniu i spokojnej jezdzie miesil sie bez problemu w 10l, ogolnie autko bardzo przyjemne plynace po drodze, czesci zamienne nie sa wielkim problemem a ich ceny nie sa pozerajace, zycze powodzenia i zadowolenia z nabytku
ZEROSUPER - 15-11-2009, 17:08
robertdg napisał/a: | ZEROSUPER, fajna bryka, sama nazwa odnosi sie do uzytkowania go w miescie, jednak ta jednostka napedowa to troche niewypal, juz lepsza i najbardziej niezowodna jednostka jest 3.3litra, wiem cos o tym bo znam sporo uzytkownikow takich krazownikow, sam nawet testowalem takiego tyle ze Chryslera inna nazwa tylko ze wzgledu na rynek przeznaczenia, z silnikiem 3.3l na polskim paliwie min spalanie na trasie jezeli chodzi o LPG 11.5l, srednio przy nieco dynamicznej jezdzie ponad 12, jak juz chcesz poszalec to i nawet 15, jezeli chodzi o miasto to w granicach 13 - 17l zalezne od stylu jazdy i czestosci ruszen ze skrzyzowan, bedac w Chorwacji na PB przy pelnym obciazeniu i spokojnej jezdzie miesil sie bez problemu w 10l, ogolnie autko bardzo przyjemne plynace po drodze, czesci zamienne nie sa wielkim problemem a ich ceny nie sa pozerajace, zycze powodzenia i zadowolenia z nabytku |
Chyba chodzi Ci o silnik 3.0V6. To silnik Mitsubishi i był montowany w Voykach. Faktycznie jest on bardziej ekonomiczny niż silniki 3.3 i 3.8. Jeżeli chodzi o niezawodność, to wypada porównywalnie, ale do 3.0 są mocno tańsze części. Niestety 3.0 to tylko 155KM co przy 2350kg wagi okazuje się wartością małą. Silniki 3.3 i 3.8 to identyczne jednostki, zmieniono tylko i wyłącznie długość tłoka. Awaryjność i cześci w tej samej cenie, 3.3l pali o jakis litr mniej, no i 3.3 to 166KM a 3.8 178KM.
Co do części, to z dostępnością nie ma najmniejszego problemu, tyle że ceny dobrych markowych części są wyskie. Tanie są zamienniki ale ponoć kiepskie. Np klocki hamulcowe przód komplet ceny od 200 do 800zł
costa brawa - 16-11-2009, 19:33
a moj ojciec wspomina to auto bardzo dobrze- mial takiego z 3.3 l i zrobil nim chyba z 300tys km naprawde ciezkich km
jak tylko Ci zacznie cos stukac w skrzyni - odrazu serwis bo jak nie to bardzo drogo (z tego co pamietam to cos zeskakuje z walka,blokuje i rozwala skrzynie ) jesli tylko tego pilnowac i ogolnych przegladow to nie do zarabania sprzet
sibi - 16-11-2009, 23:54
panowie ręce opadają . Mam podstawowe pytanie czy wasza wiedza opiera się tylko i wyłącznie na przesądach i na tym co inni powiedzą, pomyślcie troszkę nad tym co piszecie.
Ja posiadam już drugiego Voyka:
*pierwszy 2.5 TD VM z 94r. prawie trzy lata go miałem i ponad 40tyś km przejechane i choć silnik ponoć nędza to nie robiłem przy nim kompletnie NIC tylko pompa (boscha) była uszczelniona, a jego przebieg całkowity to ponad 330tyś km
*Teraz posiadam 3.3 AWD (również z 94r.) w automacie oczywiście auto ma nakulane ponad 290tyś.
A co do spalania to na trasie pali mi 12.5 l LPG/100 km (życzę komuś takiego wyniku w wysilonych jednostkach) a miasto na ciągłym ssaniu to już 22 l/100
Ale co do wygody to nie widzę odpowiednika wśród marek zarówno europejskich jak i japońskich.
ZEROSUPER-a jak i autko znam już z forum Voyka tak więc witaj w Klubie
I pragnę poprawić jeden z postów a chodzi o to że silnik 3.8 to jest identyczna konstrukcja jak 3.3 tylko pojemność powiększona. Tak więc dobra rada pomyślcie nad tym co piszecie, zanim napiszecie
A co do skrzyń to jak ktoś o nią dba i nie kupi padliny, to spokojnie osiągnie przebiegi rzędu 150tyś km
Z pozdrowieniami od kolesia z VOYAGER KLUB POLSKA
|
|
|