Outlander II GEN Techniczne - Hałasujące zawieszenie na nierównościach
mitsu00 - 01-12-2009, 19:38 Temat postu: Hałasujące zawieszenie na nierównościach Czy któs z forumowiczów ma problemy z hałasującym zawieszeniem przednim przy pokonywaniu np leżących policjantów? Chodzi mi głównie o zaraz po odpaleniu np po postoju auta nocą. U mnie jak zaraz jak odpalę auto rano i przejeżdżam przez nierówności poprzeczne to skrzypi mi przód jak stara wersalka. Potem w trakcie jazdy słychac to mniej. W ASO wymienili mi gumy. Jest trochę lepiej ale w 100% to nie pomogło.
Pozdr.
[ Dodano: 02-12-2009, 08:43 ]
Eeeejjjj......., nikt tu nie jeździ Outlanderem II i nie może się podzielic spostżeżeniami?
Pozdr.
bonito - 02-12-2009, 09:23
Potwierdzam - u mnie też skrzypi w takiej sytuacji: z przodu i z tyłu. Ponieważ w poprzednim samochodzie (Opel) walczyłem z tym bez powodzenia (smarowanie, wymiana gum), stwierdziłem po prostu że można się przyzwyczaić - w końcu Outlander nie Rolls Royce...
mitsu00 - 02-12-2009, 09:32
Naprawdę nie mam pojęcia co jest na rzeczy, bo np Corolla '05 narzeczonej jest cicha jak mysz w tych sytuacjach. Ten i ten japończyk a Corolla jest/była o połowe tańsza w zakupie. Dźwiek ktory opisałem wcześniej jest identyczny jak w BMW kiedy sworznie wachacza byly wybite i kwalifikowały się do wymiany. ASO twierdzi że w miśku są jednak OK.
Pozdr.
bonito - 02-12-2009, 13:17
Moim zdaniem jest to kwestia konstrukcji zawieszenia, a nie wady w konkretnym samochodzie. Problem występuje u mnie tylko na "zimnym" samochodzie przy dużych górkach, potem już nie słychać żadnych hałasów. Gdybyś jednak zdołał coś z tym zrobić, byłbym wdzięczny za opis rozwiązania problemu.
Pozdrawiam, bonito
Anonymous - 02-12-2009, 16:57
Witam
u mnie to czasami tak "zgrzyta" aż wstyd jeździć
niby nowy samochód a zgrzyta jak stary wrak
Bardzo mnie to denerwuje
A na serwisie udają głupków i mówią że nie wiedzą co tak skrzypi
sla - 02-12-2009, 17:02
bonito napisał/a: | stwierdziłem po prostu że można się przyzwyczaić - w końcu Outlander nie Rolls Royce... |
To nie jest żadne usprawiedliwienie dla akceptacji tego typu niedoróbek, ja bym reklamował do upadłego.
mitsu00 - 02-12-2009, 17:11
Ja nie dam za wygraną i będę domagał się dalszej interwencji serwisu. Za tydzień będę w ASO na wymianę gwarancyjną stelażu fotela kierowcy i tylnego reflektora to pogadam żeby sprawdzili więcej. Wcześniej w Auto Test nasmarowali mi przeguby i jakby pomoglo na krótki czas, potem problem powracal
Pozdr.
lukasz.szczecin - 02-12-2009, 21:50
Chetnie bym Ci Dominik pomógł ale od samego wyjazdu z garazu aż po same miasto nie mam zadnych nierównosci powaznie. Jutro chyba specjalnie zjadę gdzies w pole i sprawdze bo mnie Twoje pytanie zaintrygowalo.
Mam za to inne spostrzeżenie. Strasznie nie podoba mi sie zachowanie zawieszenia (niezależnie od temperatury) na progu zwalniajacym polegajace na tym że mam wrażenie jakbym z niego spadał. Słychać takie wyraźne uderzenie. Spotkaliscie sie z czyms takim???
mitsu00 - 02-12-2009, 22:02
Problemy które opisałem głównie dają o sobie znac podczas pokonywania progów zwalniających. Najgorzej jest na zimnym silniku zaraz po starcie. Wtedy zawieszenie, glównie przod, trzeszczy jak stary tapczan. Denerwuje mnie to niesamowicie..... Corollą nawet jak szybciej przejadę przez taki próg nic nie słychac.
Pozdr.
Anonymous - 02-12-2009, 23:58
W 3.0 V6 mam ten sam problem - trzeszczenie przedniego zawieszenia przy przejazdach przez garb. im zimniej tym bardziej trzeszczy. podejrzewałem sworznie wahaczy albo gumy drążka stabilizatora ale mechanik twierdzie że nie ma tam najmniejszych luzów.
mihoo - 04-12-2009, 13:43
u mnie jest to samo
zauważyłem, że trzeszczy nie przy dociskaniu amortyzatora ale przy powrocie
im zimniej, tym gorzej, na wysokich progach zwalniających jest najgłośniej
skrzypi jak stary tapczan,
papcio - 04-12-2009, 14:06 Temat postu: Re: Hałasujące zawieszenie na nierównościach
mitsu00 napisał/a: | Chodzi mi głównie o zaraz po odpaleniu np po postoju auta nocą. U mnie jak zaraz jak odpalę auto rano i przejeżdżam przez nierówności poprzeczne to skrzypi mi przód jak stara wersalka. Potem w trakcie jazdy słychac to mniej. W ASO wymienili mi gumy. Jest trochę lepiej ale w 100% to nie pomogło.
pozdr. |
ufffff nie jestem sam
mam to samo żaden z poprzednich samochodów tak nie trzeszczał (korolka i leonik)
pozdrawiam
Paweł
mitsu00 - 04-12-2009, 14:09
Zaczynam zatem domniemywac że niestety to wada/przypadłośc konstrukcyjna modelu
Pozdr.
Ekonom - 20-12-2009, 23:38
Oczywiscie mam tak samo
Generalnie mialem wszystko, o czym pisza uzytkownicy na tym forum.
- skrzypiace plastiki
- glosne zawieszenia na "garbach"
- latajace "przedmioty" w drzwiach, ktore pozniej gdzies grzezna i na szczescie nie halasuja
- "trace" sprzeglo - zanim sie odpowiednio nie wyrobilo
Lista jest dluga
Teraz mam jeszcze swiszcaca turbine, najbardziej slyszalna przy minimalnych predkosciach.
Swist jest rownomierny do obrotow silnika, natomiast jakby opozniony.
No coz...
dab - 21-12-2009, 00:10
Ekonom napisał/a: | - glosne zawieszenia na "garbach"
- latajace "przedmioty" w drzwiach, ktore pozniej gdzies grzezna i na szczescie nie halasuja
- "trace" sprzeglo - zanim sie odpowiednio nie wyrobilo
Lista jest dluga
Teraz mam jeszcze swiszcaca turbine, najbardziej slyszalna przy minimalnych predkosciach.
Swist jest rownomierny do obrotow silnika, natomiast jakby opozniony. |
a u mnie po przejechaniu 20tys km wymienionych powyzej nie stwierdzam
|
|
|