Outlander II GEN Techniczne - Wzrost spalania
kamilkampo - 03-12-2009, 12:56 Temat postu: Wzrost spalania Witam, nowego outlandera posiadam od jakiś 2 miesięcy.Chodzi mi o spalanie w mieście.Przy niewielkim dystansach 10 , 15 km komputer pokazywał około 10l ,w trasie okolo 8. Teraz od niedawna, w mieście ciężko wejść poniżej 12 l:/ w mieście:/ przejeżdzam przykładowo do pracy te niecałe 15 km.i takie spalanie:/ przebieg 1500 km. czemu nagle spalanie wzrosło?
mitsu00 - 03-12-2009, 13:28
Ciężko tak jednoznacznie odpowiedziec na to pytanie. Generalnie jest o tej porze roku zimniej niż w okresie letnio/jesiennym, szczegolnie rano. Piszesz że głównie jeździsz do pracy na krótkich dystansach więc silnik nie ma szans żeby osiągnąc optymalną temperaturę pracy, więc i spalanie jest wyższe. Do tego dochodzą opony zimowe z większym oporem toczenia co też zwiększa spalanie. A tak na zakończenie to silnik w twoim aucie jest nowy i wszystko jeszcze się zmieni. Mój ma przejechane 70 tys. km i pewnie przy przebiegu 100 tys. silnik dopiero się ułoży. A w mieście pali mi jakieś 9-11 l/100 km. W trasie 7-8,5 l/100 km w zależności od stylu jazdy
Pozdr.
rezon - 03-12-2009, 18:08
kamilkampo napisał/a: | czemu nagle spalanie wzrosło | włączają się też grzałki do ogrzewania płynu w małym obiegu, aby szybciej nagrzewała się kabina
przem_ - 04-12-2009, 09:11
Ja też zauważyłem w tym okresie wzrost spalania, ale w okolicach max. 0,5 l/100 km. Można powiedzieć niezauważalny. Te grzałki to rzeczywiście jakiś dziwny pomysł - grzeją ledwo co a obroty jałowe wzrastają mocno. I jest tak jeszcze długo po tym, jak płyn już się jako tako nagrzeje - to zaobserwowałem dzisiaj. Wskaźnik temperatury płynu zaczyna mi rano coś wskazywać po około 3 kilometrach spokojnej jazdy (bez korków) - czyli jakieś 4-6 minut. A grzałka jeszcze daje przez drugie tyle...
papcio - 04-12-2009, 14:11
przem_ napisał/a: | Ja też zauważyłem w tym okresie wzrost spalania, ale w okolicach max. 0,5 l/100 km. Można powiedzieć niezauważalny. Te grzałki to rzeczywiście jakiś dziwny pomysł - grzeją ledwo co a obroty jałowe wzrastają mocno. I jest tak jeszcze długo po tym, jak płyn już się jako tako nagrzeje - to zaobserwowałem dzisiaj. Wskaźnik temperatury płynu zaczyna mi rano coś wskazywać po około 3 kilometrach spokojnej jazdy (bez korków) - czyli jakieś 4-6 minut. A grzałka jeszcze daje przez drugie tyle... |
a mi sie grzałki podobają. powietrze leci ciepłe bardzo szybko.
ostatnio samochód niesttey pokonuje króciutkie trasy
start 3 km stop i z powrotem - nawet wskaznik temperatury nie drgnie
ostatnio nawet nie włączam wentylacji żeby nie zwiekszać obrotów
spalanie (z tankowania) wychodzi 9.1l - zupełnie przyzwoicie
pozdrawiam
Paweł
kamilkampo - 04-12-2009, 15:56
No fakt okres zimowy = większe spalanie:) no mam nadzieje że te moje 12 l zmniejszy sie chociaż o ten 1 l w sumie przebieg malutki bo co to jest 1500km:) niedługo będe w serwisie na 1 wymiane oleju to zapytam o to spalanie:) dzięki wszystkim za odp.pozdrawiam
Hiszpan - 04-12-2009, 17:00
W 100% zgadzam się z przedmówcami.
kamilkampo, a opony już zmieniłeś na zimowe
To też może mieć niewielki wpływ, bo np. stosując się do zaleceń Mitsu zakładasz większe opony.
Tyle, że to Ci wielkiej różnicy nie zrobi.
Jeśli jeździsz na narty to box na dachu też zrobi robotę. Pod warunkiem, że będziemy mieli śnieg tej zimy.
Ja bym się na razie nie przejmował.
Zobacz na moje spalanie. Tylko ja jeżdżę głównie na trasie, bocznymi drogami z prędkościami do 100 km/h, 120 max. Od dawna już nie uzupełniałem wpisów, ale tylko dlatego, że i tak nic się nie zmienia.
Średnie spalania użytkowników na forum raczej oscylują bliżej 8 l/100km, a im ktoś więcej jeździ po mieście tym średnia rośnie.
przem_ - 06-12-2009, 18:50
To prawda, ja nawet ostatnio w mieście wyrabiam się w 8,0 (dom-praca-dom - czyli znana trasa i wypracowane wszystkie kruczki, ale na Warszawę jest to super wynik). No chyba, że zamiast zwykłych korków są megakorki, to można dojść do dychy.
kamilkampo - 10-12-2009, 10:43
Tak zmieniłem opony na zimowe tzn jak wyszedl z salonu to juz odrazu na zimówkach co do tego spalania to głównie jeżdze w mieście (Kraków) korków sie niestety nie uniknie :/ więc tak jak mówie spalanie mialem okolo 12l a wczesniej poniżej 10l. Pojechałem w weekend w trase spalanie na odcinku 70 km 7.8l więc nieźle później spowrotem nową autostradą ( Kraków- Szarów) 120km/h na tempomacie ,odcinek 20km spalanie 7.9l więc jest ok teraz od 4 dni jeżdze znów po mieście i spalanie unormowało sie w moich 10l więc sie bardzo ciesze krótki odcinek za miasto i spalanie sie normuje ja myśle ze poprostu komputer liczy śednia z całych cyklów jazdy,a nie z pojedynczych odcinków ale może sie myle :]
Edit by Hiszpan:Kosmetyka - przed znakami ":)" też daj spację to na poście pokaże się emotka.
papcio - 10-12-2009, 12:49
kamilkampo napisał/a: | ja myśle ze poprostu komputer liczy śednia z całych cyklów jazdy,a nie z pojedynczych odcinków:) ale może sie myle:] |
średnia kasuje sie po 4 godzinach przerwy w jezdzie (przynajmniej tak usłyszałem w salonie)
u mnie po nocy zawsze zaczyna liczyc od nowa średnie zużycie i średnią prędkość
pozdrawiam
Paweł
Hiszpan - 10-12-2009, 17:23
kamilkampo napisał/a: | ja myśle ze poprostu komputer liczy śednia z całych cyklów jazdy,a nie z pojedynczych odcinków |
Hiszpan napisał/a: |
Po kolei:
Średnie spalanie można wyzerować samemu. Samo też się wyzeruje po 4 godzinach (na pewno).
Przełączenie z A na M następuje ręcznie, na zaciągniętym hamulcu postojowym.
Powrót do A następuje automatycznie po wyłączeniu i włączeniu zapłonu.
Po przełączeniu na M wskaźnik pokazuje średnie spalanie, ale nie chwilowe, tylko całkowite. Kasowane po ręcznym zerowaniu lub odpięciu akumulatora. |
Pozdrawiam
wowo - 11-12-2009, 10:50
Jedyny wiarygodny pomiar to lanie pod korek, kasowanie licznika kilometrów (na szczeście są 2) i sprawdzanie ile wejdzie następnym razem pod korek
rezon - 11-12-2009, 17:09
wowo napisał/a: | Jedyny wiarygodny pomiar to lanie pod korek, kasowanie licznika kilometrów (na szczeście są 2) i sprawdzanie ile wejdzie następnym razem pod korek | i jeszcze można wrzucić to do komputra na http://www.spritmonitor.de lub krajowym http://www.motostat.pl i będzie rzetelna statystyka oraz ikonka w podpisie.
tytko - 11-12-2009, 21:00
Może co nie którzy się obraża to co napiszę , ale osobiście uważam . Jeśli stać cię na auto za grubo ponad 100 tys. z silnikiem 2,0 lub 2,2 i przynajmniej 140 koniami pod maską . To czy auto pali 9 czy 10 litrów na 100 powinno być bez znaczenia i nie powinno być problemem .
rezon - 12-12-2009, 08:56
tytko napisał/a: | Jeśli stać cię na auto za grubo ponad 100 tys. z silnikiem 2,0 lub 2,2 i przynajmniej 140 koniami pod maską . To czy auto pali 9 czy 10 litrów na 100 powinno być bez znaczenia i nie powinno być problemem | to dlaczego nie kupiłeś 2,4 albo 3,0 benzyny. KOsztują mniej więcej tyle samo co 2.0DID, palą "prawie" tyle samo, a komfort znacznie wyższy. Niektórzy po prostu nie lubią, jak im autko za dużo pali, a po za tym nagłe zwiększenie zużycia paliwa może być oznaką usterki. Mimo, że zdecydowanie preferuję czas dojazdu niż koszt to jednak prowadzę rzetelenie statystykę zużycia i kosztów jako takich.
|
|
|