Problemy techniczne - popychacze gti
jabberkonto - 05-12-2009, 20:50 Temat postu: popychacze gti Witam
Jakis czas temu kupilem colta gti rocznik 93 (4g93).
W aucie na zimnym klepaly popychacze ale po rozgrzaniu sie uciszaly. Po zakupie pocil mi sie spod uszczelki pod glowica wiec postanowilem zmienic uszczelke i kompletny rozrzad, oleje filtry itd.
Glowice dalem do planowania, a pozniej pewien Pan mechanik zmienil mi w niej uszczelniacze i docieral zawory.
Niestety po zlozeniu wszystkiego silnik nie chodzi za fajnie.
http://www.youtube.com/watch?v=X_uHAQestLo
Uprzedzajac pytanie - rozrzad jest ustawiony na znaki, auto odpala super.
Dodam ze po calej robocie probowalem ustalic ktore popychacze graja (metoda z manula). Wytypowalem jednego i go dzisiaj wymienilem (filnik jest juz po wymianie). Niestety nie pomoglo.
Olej to total quartz 5w40 (wczesniej nie wiem co bylo, ale w ksazce wpisywane byly jakies syntetyki castrola). Dzisiaj za namowa pewnego mechanika zalalem zageszczacz do oleju jednak to tez nie pomoglo.
Filmik nie jest moze najlepszej jakosci ale moze ktos z was podjaby sie diagnozy czy to na pewno popychacze. Nic innego nie przychodzi mi do glowy. Nosze sie z zamiarem zakupu nowego kompletu, ale jesli to cos innego.... Jak wydam kolejne 700 pln i nie pomoze to sie zdenerwuje:)
W sumie mozliwe ze mechanik ktory skrecal glowice mogl nie wlozyc na miejsce dzwigienek zaworowych. Czy one zuzywaja sie rownomiernie? I czy ewentualne ich pomieszanie mogloby dawac takie efekt akustyczny?
Z gory dzieki za podpowiedzi
Hubeeert - 05-12-2009, 21:28
szymon.richert napisał/a: | Dzisiaj za namowa pewnego mechanika zalalem zageszczacz do oleju jednak to tez nie pomoglo. |
To jest jak pudrowanie pryszcza przed randką. Problem od tego nie zniknie. Rozebrac jak najszybciej i sprawdzić co jest. Wszystko robiłes wg service manuala?
jabberkonto - 05-12-2009, 21:59
Mozesz sprecyzowac co masz na mysli?
Wedlug service manuala probowalem diagnozowac. Czyli ustawilem rozrzad na znaki i sprawdzalem czy dzwigienki maja luz, typujac tym samym popychacze ktore nie trzymaja cisnienia. Nastepnie wal korbowy o 360 stopni i typowalem kolejne popychacze, ruszajac dzwigienkami.(opis procedury w service manual). Nie do konca wierze w skutecznosc tej metody. Pokrywe zaworow sciagalem/zakladalem kikukrotnie zeby zaraz po wylaczeniu silnika wybadac ktore dzwigienki maja luz. Zdaza sie ze jedna dzwigienka po takiej operacji ma luz a za drugim razem (ponowne zlozenie/odpalenie silnika i zdjecia pokrywy) dany popychacz juz trzyma cisnienie.
Co ciekawe po wylaczeniu silnika slychac jak niektore dzwigienki "tykaja" jeszcze przez chwile, tak jakby popychacz nawet po wylaczneiu silnika nabijal cisnienie i upuszaczal je powodujac ten charakterystyczny halas.
Moim zdaniem, skoro przed remontem tego nie bylo, a dolu silnika nie ruszalem to wszystko wskazuje na popychacze, ale moze sie myle. Moze niepotrzebnie mechanik ktory wymienial uszczelniacze zaworowe, zafundowal wszystkim popychaczom przed montazem - kapiel w ropie (napelnij je tak zeby byly "twarde" a pozniej zalozyl dzwigienki i walki rozrzadu)
Rozrzad, uszczelke pod glowica i wymiane tego popychacza robilem sam. Popychacze wyciagam bez sciagania walkow.
Dodam ze dwa inne "podejzane" popychacze wyjalem dzisiaj i najpierw przeplukalem w beznynie ekstrakcyjnej, osuszylem, a nastepnie napelnilem olejem ktory jest w silniku. Przed samym montazem popychacza odblokowalem jego zaworek i wypompowalem olej. Jest to konieczne zeby zamontowac z powrotem popychacz.
Bartek - 07-12-2009, 12:49
Jak grubą uszczelkę głowicy dałeś?
jabberkonto - 07-12-2009, 14:07
Marek "Japaneze" tweirdzil ze nia ma roznych grubosci uszczelek dla Mitsubishi.
Kupilem uszczelke Elringa, taka jaka mi polecil. Niestety nie wiem tez o ile zostala splanowana glowica.
Silnik ma niby najechane 130 tys. Poprzednia uszczelka byla chyba orginalna ("metalowa"). Mysle wiec ze nie splanowali jej za mocno skoro bylo to pierwsze planowanie.
W sumie jak krece recznie walem korbowym to zadnych halasow nie slychac. Ale moze przy wiekszych "predkosciach" obrotowych....
Kurcze jesli to tloki spotykaja sie z zaworami to byloby niewesolo.
Dodam ze po zdjeciu pokrywy, na rozgrzanym silniku, daje sie czasami wyczuc luz dzwigienek zaworowych, dlatego myslalem ze to wlasnie popychacze. Dodatkowo ciekawe jest to zjawisko tykania przez kilka sekund po wylaczeniu silnika. Widac ze popychacz jakby sie napelnial i upuszczal szybko cisnienie, luzujac dzwigienke i powodujac stuk.
krzychu - 07-12-2009, 14:17
Chyba chodzi o hydrauliczne kastory luzów zaworowych? Są procedury ich czyszczenia (gdzieś na którymś forum). Do tego lubią hałasować na niektórych olejach, mi się wydaje że gęstszy może nie być rozwiązaniem.
Bartek - 07-12-2009, 14:22
Nie do końca Marek ma rację właśnie jest metalowa (ok.0.3 mm grubości) i grafitowa (0.6) - ale z metalowej Mitsu się wycofało i w oryginale jest niedostępna.
Skoro wyczuwasz luz na dźwigienkach, to raczej popychacze. Spróbuj wypełnić je do składania olejem napędowym zamiast wypompowywać olej - tak jak stanowi manual.
Co do spotkań, to nie obawiałem się spotkań zawory-tłoki, a tłoki-głowica, które następują przy wyrobionych panewkach korbowych.
jabberkonto - 07-12-2009, 14:32
Tylko zeby napelnic popychacze olejem przed montazem, musialbym rozpiac rozrzad i zdjac walki. Chcialem tego uniknac. Wymieniam je metoda znaleziona w Internecie. Np tu:
Zdjemowanie
http://www.youtube.com/watch?v=M-s1r1JlKy8
i tu zakladanie
http://www.youtube.com/wa...feature=related
Zeby to zrobic podobno popychacze musza byc puste bo inaczej podobno nie da sie zalozyc dzwigienki. Chociaz moze by sie dalo....
Co do oleju to jak juz pisalem zalalem 5w40 , z pozniej dodalem zageszczacza do oleju ktory polecil mi pewien mechanik jednak to nic nie dalo.
ps Dodam ze co do spotkania sie tlokow z glowica to skoro przed zdjeciem glowicy takich stukow nie bylo to chyba teraz tez nie powinno byc??
I jeszcze jedno. Jak rozmawialem z Markiem Japaneze o grubisci uszczelki, to sugerowal ze podobno w Mitsubishi, tloki w najwyzszym punkcie nie wystaja ponad blok silnika... (szczelke mam grafitowa)
Bartek - 07-12-2009, 14:57
W 4g93 wystają - sprawdzone organoleptycznie Jak położysz głowicę na bloku bez uszczelki - nie przekręcisz wałem.
Spokojnie założysz bez wypompowania oleju - jedno co, nie możesz napompować tam silnikowego, bo będzie problem z odpaleniem - zawór nie będzie się domykał.
[ Dodano: 07-12-2009, 15:04 ]
Założysz, ale nie tą metodą z filmiku - to najkrótsza droga do zatarcia popychacza. Musisz ścisnąć zawór (porządnym długim płaskim śrubokrętem) i wsunąć dźwigienkę na miejsce palcami.
Krzyzak - 07-12-2009, 15:06
szymon.richert napisał/a: | Czyli ustawilem rozrzad na znaki i sprawdzalem czy dzwigienki maja luz |
szymon.richert napisał/a: | opis procedury w service manual |
tylko że ten sam manual podaje, że to zadziała TYLKO gdy oba popychacze będą trafione - bo tylko wtedy dźwigienka będzie miękka
gdy jeden jest sprawny a drugi nie, to dźwigienki nie naciśniesz...
jak widzisz Bartek też pisze, żeby składać na ON - zimny olej jest za gęsty
jabberkonto - 07-12-2009, 15:18
Czyli chcesz powiedziec ze jak popychacze napelniaja sie same olejem silnikowym to nigdy nie napelniaja sie "do pelna"??
Czy moze chodzi o to ze cisnienie musi w nich wzrastac stopniowo?? W sumie jesli tak to np zgaszenie silnika i ponowne odpalenie (popychacze jeszcze trzymalyby cisnienie) mogloby powodowac klopoty....
Jesli nie olejem silnikowym to rozumiem ze pewnie ropa?? Tak wlasnie zrobil mechanik ktory robil mi glowice (sluchajac wskazowek Krzyzaka)
Cytat: | to najkrótsza droga do zatarcia popychacza |
Mozesz rozwinac? Rozumiem ze "wbijajac" dzwigienke na miejsce moge zarysowac jej powierzchnie lub powierzchnie "glowki" popychacza. To miales na mysli?
Co do odpowiedzi Krzyzaka:
Cytat: | tylko że ten sam manual podaje, że to zadziała TYLKO gdy oba popychacze będą trafione - bo tylko wtedy dźwigienka będzie miękka
gdy jeden jest sprawny a drugi nie, to dźwigienki nie naciśniesz... |
Nie rozumiem w jaki sposob luz jednej dzwigienki mialby wplynac na luz na drugiej. Moim zdaniem sa to 2 oddzielene uklady. Kazda dzwigienka dociska swoj zawor ze swoja sprezyna.... Czyli kazdy uklad - popychacz+dzwigienka+zawor ze sprezyna jest niezalezny i nie widze w jaki sposob sily dzialajace w jednym z tych ukladow mialyby wplywac na drugi uklad... No ale to takie moje rozwazania.
Hugo - 07-12-2009, 17:06
W 4G63 SOHC też jest to takie proste?
Bartek - 07-12-2009, 17:55
Hugo napisał/a: |
W 4G63 SOHC też jest to takie proste? |
Jest o wiele prostsze - wyciągasz regulatory razem z kompletem dźwigienek na wałeczku pośrednim....
jabberkonto - 08-12-2009, 00:43
Wrzucilem na youtube jeszcze jeden filmik. Tutaj wyraznie slychac jak halas nasilil sie w momencie schodzenia z obrotow:
http://www.youtube.com/watch?v=JhxanCDWGlQ
Bartek mozesz napisac o co chodzilo Ci z tym zatarciem sie popychacza, wymieniajac je metoda ktora przytoczylem?
Jak wszystko dogram juz u siebie to chcialbym napisac maly know-how jak wymieniac popychacze w 4g93.
Caly czas wydaje mi sie ze to jednak popychacze sa moim problemem i zastanawiam sie czy probowac je reanimowac (napelniac ropa) czy jednak wydac te pareset zlotych i zmienic komplet....
Krzyzak - 08-12-2009, 08:01
szymon.richert napisał/a: | Nie rozumiem w jaki sposob luz jednej dzwigienki mialby wplynac na luz na drugiej. |
masz rację - musiałem sobie odświeżyć wygląd głowicy w DOHC
problem, o którym pisałem dotyczy aut SOHC 16v, gdzie jedna krzywka na wale naciska na dźwignię w kształcie litery Y czyli 2 zawory naraz
|
|
|