To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

Galant - Ogólne - Ile trzeba wydać na E3x od kupna...

chudy-88 - 20-12-2009, 01:54

Ja odkąd kupiłem swojego galanta(16.10.09r.) to mogę powiedzieć że największe wydatki są gdy sie nie sprawdzi "całego samochodu"przed kupnem.Ja niestety nie sprawdziłem wszystkiego przy kupnie i już w niego wpakowałem około 1000zł a za samochód dałem 1200zł :cry: ale od kupna samochodu minęły dwa miesiące przejechałem około 10000km i nie narzekam oprócz mojej nieuwagi przy kupnie.
Maretzky85 - 20-12-2009, 10:49

chudy-88, nie spodziewałeś się chyba, że kupisz samochód za tysiaka i nie będziesz musiał dużo włożyć ? Nie da się tak. Do każdego samochodu trzeba coś włożyć, a na słowa, że kupiłem samochód za 1200 a tysiaka już włożyłem mam alergię. Ja kupiłem za 2 tys, wsadziłem około 3 tys a wsadzę jeszcze co najmniej drugie tyle i nie żalę się. Te samochody mają niedużą wartość i niestety tak już pewnie pozostanie. Kupując taki samochód, trzeba się liczyć z tym, że wsadzisz minimum drugą wartość samochodu i na pewno tego nie odzyskasz.
Fotomisia - 20-12-2009, 11:24

Maretzky85 napisał/a:
chudy-88, nie spodziewałeś się chyba, że kupisz samochód za tysiaka i nie będziesz musiał dużo włożyć ? Nie da się tak. Do każdego samochodu trzeba coś włożyć, a na słowa, że kupiłem samochód za 1200 a tysiaka już włożyłem mam alergię. Ja kupiłem za 2 tys, wsadziłem około 3 tys a wsadzę jeszcze co najmniej drugie tyle i nie żalę się. Te samochody mają niedużą wartość i niestety tak już pewnie pozostanie. Kupując taki samochód, trzeba się liczyć z tym, że wsadzisz minimum drugą wartość samochodu i na pewno tego nie odzyskasz.

Całkowicie się zgadzam. Szczególnie jeśli kupi się "okazyjnie" to wiadomo od razu, że trzeba będzie co najmniej drugie tyle włożyć. Nikt nie sprzedaje samochodu w pełni sprawnego i pięknie utrzymanego za tysiaka :P
Ja zapłaciłam mniej niż tysiąc, ale od razu mam odłożoną kasę, którą na początek trzeba będzie wydać. I świadomie piszę "na początek" bo wiem, że co jakiś czas trzeba będzie coś w nim na pewno zrobić plus dochodzą koszty upiększania :D Ale jak człowiek kupi autko z duszą to i wydatki na niego tak nie bolą :wink:

mitsu_pl - 21-12-2009, 13:59

Ja za swojego też dałem ok.2 tys. a włożyłem ok. 4 i jeżdżę na razie zadowolony... ;)
Maretzky85 - 21-12-2009, 22:18

Ale Ty masz E38 :D
marcin4g - 21-12-2009, 23:29

Witajcie nie mam jednak E3x lecz E56A ale powiem wam jedno - od 15 lat wkładam w to auto $$ :twisted: i jedno jest pewne żałować niema co, jedni mówią "studia bez dna", kolejni że "to smok i ze się nie opłaca jeździec po mieście", a ci ostatni mówią że "wkładać kasiury więcej się nie opłaca", a ja odpowiadam: jeśli chcesz się cieszyć autem dłużej to musisz w niego wkładać coś grosza a on odpłaci to bezawaryjna pracą, wiem co mówię systematyczność to podstawa.
Ja jestem zdania ze nikt ci nie da nic za darmo, a powiem więcej pieniędzy które włożysz w leciwe auto a takim niewątpliwe jest mój czy Twój galant nie odzyskasz :roll: , ja się z tym pogodziłem już dawno ale ja wydaje $$ z pasji i sentymentu do marki.

Mitsu trzeba uwielbiać, ubóstwiać i nie żałować złotówki, ja w swojego włożyłem już jakieś pól wartości rynkowej, (obecnej) przez 15 lat użytkowania i nigdy nie żałowałem $$.
( a nigdy nie miałem jakieś awarii większej, wszystko to co po3bne wymieniane na czas)

Jeśli masz już egzemplarz zaniedbany, spokojne można doprowadzić go do stanu dobrego za małe pieniądze, bo wbrew stereotypowi ceny części nie dobiegają jakoś specjalnie od cen innych marek (bardziej popularnych niż mitsu)

Kończąc nie żałuj tylko zrób to co potrzebne, wierze ze Ci się uda :lol:

szerokie drogi i wesołych świat

mitsu_pl - 22-12-2009, 11:22

no niby tak, ale z wyglądu się niczym nie różni... Po za tym, nie spodziewałem się po cenie tego, że wsiądę i będę nim jeździł, wiedziałem, że do tej ceny będę musiał dołożyć, tylko nie wiedziałem ile... Tak więc kupując auto, za takie pieniądze nie można się spodziewać rewelacji...
Maretzky85 - 22-12-2009, 21:12

Z wyglądu nie ;) Tylko skrzynka, wał, dyfer :P
u157 - 22-12-2009, 22:17

Mimo początkowych wydatków E3X potrafi się odwdzięczyć, bezawaryjną jazdą, pewnością że się dojeżdża do celu. A zobaczyć dużo młodsze auto wracające na sznurku a my jedziemy mimo wieku dalej - bezcenne :thumbup: No i jaszcze ten klimat i wygląd, tego samochodu nie da się pomylić z innym - gala zawsze można poznać z daleka.
Powodzenia w naprawach i przyjemności z jazdy :occasion5:

siudii - 22-12-2009, 23:19

Nie wiem jak inni ale ja oprócz satysfakcji z posiadania wyjątkowego samochodu jakim jest Misiek odczuwam jeszcze niemałą przyjemność doprowadzania go do stanu idealnego, do tego dochodzi możliwość grzebania w nim samemu bo jest to dość prosty samochód i naprawdę można większość rzeczy robić "własnymi ręcyma".
Jeżeli chodzi o koszty to wszystko zależy od właściciela, dla jednego stan satysfakcjonujący to taki, kiedy samochód jeździ, a drugi będzie dostawał palpitacji serca kiedy coś stuknie w zawieszeniu.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group