[XX-92]Galant E3xA i starsze - [E33A 2.0] Wymiana uszczelek pod zaworami
Jaski82 - 22-12-2009, 10:06 Temat postu: [E33A 2.0] Wymiana uszczelek pod zaworami Witam,
noszę się z zamiarem wymienienia uszczelek pod zaworami jednak chciałbym mieć pewność że warto.
Autko to E33A 91r 2.0 GLSi benzyna nigdy gazu nie widziało.
Przebieg 296tyś km.
Niestety pali litr oleju na 1000km:(
Wymienione świece na ngk, kable ngk, pompa paliwa nowa, filtr paliwa nowy, wszystkie paski nowe, kondensatory ECU wymienione.
Przy próbach przyspieszania od 0-100 szedł jak burza czas niższy niz w książkach 10s przy czym jest rurka przelotowa zamiast kata.
W auto zainwestowałem sporo dlatego chciałbym uzdrowić miśka na sicher.
Czy jest sens sprawdzać kompresję przed wymianą uszczelek skoro mocy mu nie brakuje? Na 2 biegu kręci równo pod 100 do czerwonego pola?
Pozdrawiam
mitsu_pl - 22-12-2009, 11:29
chodzi Ci o uszczelniacze trzonków zaworowych? Auto ma swoje lata i tak może być, ale 1l na 1000km, to może oznaczać nie tylko uszczelniacze... Musisz dokładnie się mu przyjrzeć, czy nie ma żadnych dodatkowych wycieków. Podejrzewam, że przy ten operacji nie obędzie się bez ściągania głowicy, tak więc przy okazji będziesz miał pole do popisu. Możesz zrobić kompleksowo głowicę (uszczelniacze, planowanie oraz docieranie zaworów), zobaczyć można jak wyglądają gładzie cylindrów oraz czy nie ma za dużych luzów między tłokiem a cylindrem (da to obraz w jakim mniej więcej stanie są pierścienie...).
siudii - 22-12-2009, 11:33
Jeżeli uda ci się je wymienić samemu, bez ściągania głowicy to warto bo koszty są małe - kilkadziesiąt PLN. Grzebanie w pierścieniach to już większa robota a uszczelniacze jak nie były ostatnio robione albo założyłeś jakąś "chińszczyznę" to i tak trzeba wymienić. W manualu zalecają wymianę uszczelniaczy przy bodajże 200tys. km.
A pod silnikiem sucho? Nic nie kapie?
Maretzky85 - 23-12-2009, 08:09
Ja bym najpierw sprawdził uszczelniacze obrotowe od strony rozrządu pod kątem wycieków.
charzun - 23-12-2009, 08:38
a te uszczelniacze obrotowe da rade wymienić nie rozbierając silnika? Wystarczy tylko rozrząd zdjąć? Jak one są tam założone? Co je trzyma? I w ogóle jak je wymienić?
viader - 23-12-2009, 08:47
Moim zdaniem warto wymienić uszczelniacze zaworowe, można to zrobić bez zdejmowania głowicy, u mnie w eclipse trzeba było wyjmować wałki rozrządu, więc i rozrząd przy okazji warto zrobić. U mnie spalanie oleju dochodziło do 1,5l/1000km, po wymianie uszczelniaczy zmniejszyło się conajmniej 10-krotnie. Koszt naprawy zwrócił się po dwóch wymianach oleju (zaoszczędzone 20l oleju na "dolewki").
robertdg - 23-12-2009, 09:53
Cytat: | a te uszczelniacze obrotowe da rade wymienić nie rozbierając silnika? Wystarczy tylko rozrząd zdjąć? Jak one są tam założone? Co je trzyma? I w ogóle jak je wymienić? | Te uszczelniacze ubrotowe zwane sa fachowo zimeringami, zrzucasz rozrząd, odkrecasz koła zębate rozrządu, musisz zaobatrzyć sie w szpikulec na młotek, następnie szpikulcem przebijasz zimering i go wyrywasz, nie ma niestety mozliwosci na wybicie go od drugiej strony na zabudowanym silniku, musisz tylku uwazac aby nie pokancerowac przylgni zewnetrzej uszczelniacza oraz samego walka, dlatego musisz celowac tak w okolice środka scianki uszczelniacza i wyrywac go do siebie. Nowe zimeringi przed zalozeniem musisz posmarowac olejem w miejscu gdzie pracuje wałek, bo inaczej taki zimering dlugo nie wytrzyma, zimeringi sa na wcisk, do jego wbijania mozna uzyc malego mloteczka i kawalek rureczki odpowiedniej srednicy, ewentualnie zestaw montazowy do prasowania zimeringów, wyglada jak nasadka do klucza
Jaski82 - 23-12-2009, 10:30
Tak chodziło mi o uszczelniacze trzonków zaworowych.
Jeszcze jeden mankament który może da pełniejszy obraz tego co się dzieje mianowicie przy każdorazowym odpaleniu auta z rury wydechowej leci ogromna smuga dymu jednorazowo.
Pod silnikiem jest sucho z tego co się orientuję.
viader - 23-12-2009, 12:14
Jaski82 napisał/a: | Jeszcze jeden mankament który może da pełniejszy obraz tego co się dzieje mianowicie przy każdorazowym odpaleniu auta z rury wydechowej leci ogromna smuga dymu jednorazowo. |
To by wskazywało własnie na uszczelniacze trzonków zaworowych. U mnie co prawda nie kopcił przy odpalaniu ale jak już się rozgrzał i stałem w korku to każde ruszenie powodowało niebieską chmurkę, podczas jazdy nie kopcił.
Taka naprawa nie kosztuje wiele a może dać naprawdę ogromną poprawę jeśli chodzi o zmniejszenie spalania oleju. Nie ma co odrazu pisać czarnych scenariuszy, z remontem głowicy lub co gorsze z dołem silnika.
Ja też miałem podobne obawy i okazało się, że niepotrzebnie. Zwłaszcza, że silnik cały czas miał niesamowitego kopa i chodził równiutko i cichutko.
Jaski82 - 25-12-2009, 17:38
Jeszcze pytanie czy ktos stosowal uszczelniacze Victor Reinz i czy warto w nie inwestowac?
robertdg - 25-12-2009, 17:56
Jaski82 napisał/a: | uszczelniacze Victor Reinz | głownie takie stosuje i jak narazie nie było powodu do zmartwień.
Maretzky85 - 25-12-2009, 20:01
A nie lepiej Hyundaia ?
Valdi_1991 - 27-12-2009, 00:03
Witam ja miałem problem z olejem w swoim Miśku.
Dokładnie podczas ostatnich mrozów nie chciał zapalić choć po kupnie wymieniłem w nim sporo rzeczy tzn sprzęgło komplet, rozrząd (2 paski, napinacz, rolkę) (rozrząd i sprzęgło nie mają nic do odpalania no ale) oraz płyn w chłodnicy, płyn w sprzęgle, płyn hamulcowy, filtr paliwa, filtr powietrza.
Ale w pewnym momencie odmówił posłuszeństwa spojrzałem więc pod auto i co mnie przeraziło zobaczyłem plamę oleju szok poprostu ( a wcześniej myślałem ze będę musiał wymienić uszczelniacze na zaworach oraz na wale i rozrządzie bo były ubytki oleju)
jak mrozy odpuściły okazało się że olej mi zamarzł na szczęście nic poważnego tylko rozszczelniło filtr oleju po wymianie przejechałem ok 1500km i nie widzę żadnych ubytków choć auto ma 253tys przebiegu.
Andrew - 29-12-2009, 15:28
Panowie co do wymiany uszczelniaczy trzonków zaworowych Krzyżak zamieścił na swej stronie instrukcję ich wymiany bez ściągania głowicy. Oto link: http://mitsubishifan.webpark.pl/
|
|
|