Problemy techniczne - uszczelniacze wałków rozrzadu
lukasz12 - 30-12-2009, 21:21 Temat postu: uszczelniacze wałków rozrzadu Cześć, mam taka dość niefajną sprawę. 2 lata temu, wymieniany był rozrząd. Ze względu na to że mechanik porządny to wymienił też profilaktycznie uszczelniacze na wałkach, 4 sztuki, oryginały, razem jedynie 100 zł . Teraz gwoźdź programu - wiosną 2009 zacząłem odkrywać ślady oleju pod samochodem, myślałem że to z uszczelniacza wału ale po zdobyciu się na odwagę dobraliśmy się z kolega do rozrządu i okazało się że to jednak z 2 uszczelniaczy na tylnej głowicy leci - wytrzymało około 20 tysięcy km - nie za mało trochę?
Ze względu na to ze nie miałem innych uszczelniaczy pod ręką podczas wymiany, założyliśmy to co było w lokalnym sklepie czyli CORTECO. Po odbyciu podróży około 1000 km rozmontowałem osłony i okazuje się że z jednego wałka kapie podobnie lub nawet bardziej niż przed wymianą a z drugiego nie wiem nawet bo nie ma jak sprawdzić (uszczelniacz zasłonięty jest czujnikiem położenia). Co teraz? - taki wyciek jest niedopuszczalny - wygląda na to że uszczelniacz tej firmy jest gówno warty więc chyba trzeba będzie znowu zajrzeć tam i założyć oryginały. Niektórzy sugerują że leje się z powodu wytarcia gładzi na wałku i nawet założenie oryginalnego uszczelniacza nic nie da. Auto ma 270 kkm - trochę jest ale mimo wszystko na oryginalnych uszczelniaczach jakoś się trzymało.
I przy okazji - rolka paska wielorowkowego dostała luzów po 35 000 km - a był założony oryginał nówka od Mitsubishi (kupowana u dilera w Stanach). Może uszczelniacze też takiej "jakości" robią w chwili obecnej.
Valdi_1991 - 30-12-2009, 21:28
Najprawdopodobniejsza jest wada fabryczna części bo normalnie nie powinny się tak szybko wykończyć z tego co piszesz nie kupiłeś byle śmiecia tylko dobrej i renomowanej firmy więc jestem bardzo zaskoczony. Jaki przebieg ma twój misiek?? Ja osobiście nie wierzę w wytarcie tych gładzi na wałkach no ale różne przypadki się zdarzają.
Anonymous - 31-12-2009, 19:06
moze gladź zostala zarysowana podczas pierwszej wymiany i zdziera te uszczelniacze
lukasz12 - 31-12-2009, 19:15
Vlad napisał/a: | moze gladź zostala zarysowana podczas pierwszej wymiany i zdziera te uszczelniacze | Z tego co widziałem (choć za wiele się nie da zobaczyć) to wyglądała OK. Rozebrałem osłonę i z tego co widzę problem jest jak na razie tylko z 1 wałkiem. Ten który przed moją wymianą się lał bardziej jest chyba w porządku (jak na razie) - niestety konstrukcja nie pozwala na dokładne przyjrzenie się bez zdjęcia koła pasowego bo siedzi tam czujnik położenia wałka i koło nie ma dziurek. Problem pozostaje z tym pierwszym - spróbuje delikatnie docisnąć ten simering i zobaczyę co się będzie działo.
robertdg - 31-12-2009, 19:46
lukasz12, jak zimering źle się ułoży też będzie lał, chocby nie wiem jaki był dobry, w sprzedaży są specjalne praski do zakładania zimmeringów, wygląda to jak nasadka od klucza, równie dobrze jak masz odpowiednia nasadke to mozesz ja uzyc do wprasowania zimeringa, poprostu jak masz koło zebate sciagniete i stary zimering wyciagniety, bierzesz nowy zimering, smarujesz go olejem w miescu gdzie kreci sie wałek, naciskasz delikatnie palcami, bierzesz nasadke odpowiednia srednica do srednicy zimeringa nakładasz na wałek i śrubą od koła zebateka dokrecasz nasadke i ona automatycznie wprasuje zimering.
Anonymous - 05-01-2010, 06:53
lukasz12, szkoda ze nie dałeś znać wysłał bym ci nowe uszczelniacze walka rozrządu mam ich na stanie około 20 szt firmy NTN a wiec oryginał japońskie ,robertdg, to co pisał to właśnie tak postępuj i jeszcze jedna rzecz skoro rzekomo są wytarte gładzie wałka to robi się prosty zabieg wyciągasz spod fartucha zgarniającego olej w zimeringu sprężynkę rozkręcasz ja i skracasz o jakieś 3-4 mm wtedy mocniej zimiering będzie dociskać do wałka
lukasz12 - 05-01-2010, 11:46
Napisałbym ale wszystko było na szybko, nie byłem przygotowany na to że będzie się lało mi spod wałków - uszczelniacze załatwialiśmy na szybko w sobote - to co było pod ręką w sklepie - to się okazało dopiero po szczegółowych oględzinach już po zdjęciu rozrządu (a z wału się nie leje). Tym bardziej jest to wszystko dziwne bo uszczelniacze na wałkach były założone nowe (jakies 35 tysiecy temu) i to rzekomo oryginały, profilaktycznie. Chciał mechanik dobrze to się niestety nie udało skoro po 15 tysiącach km zaczęły lać ;(. Spręzynki też delikatnie skróciliśmy i przypadku tylnego wałka chyba pomogło, nie wiem jak z tym 1 bo z moich obserwacji to tylko na 1 się leje. Tak czy inaczej pewnie mnie czeka rozbieranie wszystkiego po raz kolejny
|
|
|