sn - 08-01-2010, 23:13 Temat postu: zderzak tylny + wymiana, zna ktoś cenę? Witam, dziś miałem niezbyt ciekawy przypadek na trasie.. po zatrzymaniu się przed przejściem dla pieszych gość za mną nie zdążył wyhamować i misiek trochę oberwał po tyłku 
w związku z tym mam pytanie, czy wie ktoś ile kosztuje w serwisie nowy zderzak + robocizna (wymiana)? niedługo pewnie zawita rzeczoznawca i przydało by się wiedzieć jak mniej więcej te ceny się kształtują... pozdrawiam serdecznie krzychu - 08-01-2010, 23:17 Strzelam tylny z malowaniem około 4000zł (2600 zderzak, 1000zł malowanie, 400zł robocizna). Z jakiej firmy ubezpieczenie jeśli jakieś poważniejszej to zleź bezgotówkowo (najmniej nerwów to będzie Cie kosztować). sn - 08-01-2010, 23:22
tzn wypłata pieniędzy z ubezpieczalni to ciężka sprawa? dobrze że da się jeździć, tablica się trzyma i w sumie szczęście w nieszczęściu że układu wydechowego jakimś cudem nie zahaczyło... w chwili obecnej nie wiem jeszcze nawet w jakiej firmie był ubezpieczony gość, mam nadzieję że nie jakaś "firma kogucik" krzychu - 08-01-2010, 23:26 No ale wezwałeś policję? Bo jak nie to jaki to protokół spisałeś czy coś? Jak PZU czy coś podobnego to zapytaj czy mają z ASO podpisaną umowę jeśli tak to jedź niech zamówią zderzak pomalują a Ty tylko przyjedziesz na podmiankę. Znaczy z ubezpieczycielami jest różni mi policzyli za przedni zamiennik i jakieś dziwne koszty malowania (tylko akurat mi pyknęło 3 lata) w końcu oddałem do ASO i tam załatwili bez problemu faktura 3x to co było na kosztorysie. Można brać kosztorys ale opłacać się może tylko wtedy kiedy jakiegoś używka dopadniesz i to najlepiej w tym samym kolorze. sn - 08-01-2010, 23:48
tak była policja, wszystko jest udokumentowane, w poniedziałek mam podejść po numer polisy na komisariat, przykra sprawa bo koleś był w porządku ale nie chce płacić za czyjąś głupotę.. co do zderzaków to w sumie na allegro można coś znaleźć, potem oddać do pomalowania i wstawienia, ale najpierw powalczę trochę z ubezpieczalnią 
jaca71 - 08-01-2010, 23:57
Mój zderzak oryginalny zamknął się w kwocie 3000zł (gdzieś mam fakturę) z malowaniem i robocizną. Oryginalny. krzychu - 08-01-2010, 23:58
No ja się wściekłem ale ogólnie nie wzywałem policji, ochrona też mówiła żeby się dogadać więc spisaliśmy jakiś tam protokół ale było prościej bo gość pracował prawie po sąsiedzku. waldinio - 09-01-2010, 00:08 tez mam ten problem, ktoś mi puknął w zderzak i nie wiem kto bo na parkingu przed carrefourem jak byłem w środku i nie wiem czy robić z AC czy samemu, nie mam zadnych zniżek a czy przez coś takiego mogę mieć zwyżkę? generalnie tego nie widać bo jest lekko pękniety na górze przy klapie bagaznika ale ja wiem o tym ze jest pękniete i mnie to wkurza :/ jaca71 - 09-01-2010, 00:13 waldinio, Poczekaj do wiosny - może Ci sie jeszcze ktoś w zimie trafi jak autorowi wątku. Ja miałem w ciągu 4 dni strzelony zderzak tylny (był sprawca) i zostałem staranowany na skrzyżowaniu jadąc od rzeczoznawcy  Zrobiłem zderzak i prawy przedni błotnik. W miesiąc czy też dwa później w dniu kiedy dostałem ostateczne rozliczenie od ubezpieczyciela znowu mnie ktoś pod blokiem po zderzaku przejechał (tym razem sprawca zbiegł) - zostawiłem jak jest w zimie szkoda robić.
waldinio - 09-01-2010, 00:16 własnie też o tym myslałem że moze ktoś jeszcze w zimie wjedzie w mi tyłek to wtedy pójdzie z jego ubezpieczenia genralnie jak się w ogole takie sprawy załatwia? to mój pierwszy własny samochód i jestem zielony w tych sprawach, najpierw zgłaszam ubezpieczycielowi czy jak to jest?
krzychu - 09-01-2010, 00:20 Jak masz sprawcę to robisz na 2 sposoby: - gość coś kręci albo jest dziwny z daleka, sprawa nie jest jednoznaczna itd to dzwonisz po policję - gość jest w porządku prosi żeby nie dzwonić po policję bierzesz jego dokumenty jedziesz skserować, spisujecie protokół kto, gdzie, kiedy co się stało z dokładnymi danymi (są też wzory do ściągnięcia z neta) i wtedy idziesz do jego ubezpieczyciela a jak ma kiepskiego to jest jeszcze furtka że idziesz do swojego AC a oni robią regres na OC sprawcy i nie tracisz zniżek (ja tak zrobiłem bo nie chciałem się użerać z AXA a z PZU mam dobre doświadczenia). waldinio - 09-01-2010, 00:21 dzieki za odp ale jak nie ma sprawcy? może jak bym wyszedł wczesniej z tego carrefoura to sprawca by się znalazł
krzychu - 09-01-2010, 00:24 Monitoring jeśli jest, ktoś mi kiedyś radził policję (jak by ktoś zgłosił podobną szkodę z drugiej strony ale szansa chyba 0,05%)... A tak to AC zgłaszasz do ubezpieczyciela i w sumie tyle oni kierują do warsztatu albo rzeczoznawca robi wycenę. 10% idzie papa, zwyżki też istnieją tylko zastanawiam się co z przejściem to innego ubezpieczyciela chyba o zwyżkach się nie musi dowiedzieć (co innego o zniżkach). Ps. A wątek chyba lada moment wyleci do podforum ubezpieczeń. waldinio - 09-01-2010, 00:28 ok, dzieki, to żeby się offtopic nie zrobił to już cichosza na temat ubezpieczeń
jaca71 - 09-01-2010, 00:29
Dokładnie. Zapis z monitoringu udostępniają tylko na wezwanie policji - na gębę nie ma szans. |
||||||||||||||||
