Galant - Ogólne - Mój Galant okaleczony:(:(:(
areksz121 - 10-01-2010, 12:21 Temat postu: Mój Galant okaleczony:(:(:( No jak to bywa...człowiek mieszka tymczasem w Holandii...po swapie A/T na M/T w lipcu ubiegłego roku wyjechałem do Holandii...raz wróciłem i pojechałem z powrotem w listopadzie...Niedawno uruchomiłem tempomat, który został po automacie i zadowolony wróciłem z jazdy próbnej...zaparkowałem pod blokiem...już drzwi miałem otwarte, jedna noga na ziemi...a tu fruuu noga z powrotem do środka i zamykam drzwi i.....bum!!! Wjechało mi w bok Daihatsu zaginając oboje drzwi i kawałek tylnego błotnika...oczywiście jestem z protokołem z policji w rekach i jutro wyruszam za odszkodowaniem:) Szczęście że mam nogę całą i tylko drzwi się popsuły...już wieczorem podsumowałem akcję "Wiatraki tańczą na lodzie" Ewidentna wina Holendra. Będę chciał usunąć szkodę bo Gal nadzwyczaj mi się wysłużył:) Jak dam radę to załączę zdjęcia.
Pozdrawiam
jac33k - 11-01-2010, 18:04
Uh , powodzenia , poszukaj już, naprawdę dobrego blacharza, ja tez miałem ostatnio komandosa w tylnych drzwiach na szczęście skończyło się na małych wgnieceniach ( już naprawiony.
Jeszcze raz szybkiego powrotu do zdrowia !
|
|
|