Chcę kupić Lancera! - Czy warto kupić lancer-a sprowadzonego ze stanów
mick - 09-02-2010, 12:06 Temat postu: Czy warto kupić lancer-a sprowadzonego ze stanów Czy warto kupić lancer-a sprowadzonego ze stanów proszę podać za i przeciw ?
z góry dziękuj za opinie i ciekawostki na wiosne przymierzam się do zmiany auta a te z 2008 roku sprowadzane są trochę tańsze
marrok - 12-02-2010, 15:43
przeciw:
- nie ma gwarancji europejskiej
- ma tylko 4 poduszki
- nie ma systemów kontroli trakcji i stabilizacji toru jazdy
- 99% oferowanych aut to automaty, w części zwykłe, nie CVT
- silnika 2,0 nie są oferowany w Polsce, nie mają norm Euro 4, może być problem z dostępnością części do tych jednostek napędowych
- tylko silnik 2,0
- mogą być po jakimś czasie problemy z dostępnością: hamulce, tłumiki, tarcze
- nie wiem jak ze światłami (czy podlegają wymianie)
- opłaty
- ryzyko kupna "bitego" auta, mało kto sprowadza nowe, nie używane
- problemy z odsprzedażą
za:
- jeżeli może być, to tylko cena, choć jeżeli auto ma być bezwypadkowe, to będzie taka sama, jeżeli nie wyższa jak wersji europejskiej
Ja gdybym miał kupować auto, dołożyłbym te kilka tys i wziął pewniaka z Polski, ewentualnie z Europu, ale ciągle na gwarancji !!!
Pozdrawiam
jaca71 - 12-02-2010, 15:53
marrok napisał/a: | - ma tylko 4 poduszki |
+ ma tyle samo poduszek co wersja europejska. marrok napisał/a: | - nie ma systemów kontroli trakcji i stabilizacji toru jazdy |
+ rocznik modelowy 2010 ma, wcześniejsze roczniki w wersji GTS też mogły być w to wyposażone.
marrok napisał/a: | - tylko silnik 2,0 |
+ są jeszcze silniki 2,4 od rocznika modelowego 2009 (rok produkcji 2008).
marrok napisał/a: | - mogą być po jakimś czasie problemy z dostępnością: hamulce, tłumiki, tarcze |
Wersje ES mają tarcze i hamulce takie same jak wersje europejskie, Wersja GTS ma tarcze i klocki jak outlander europejski = zero problemów
marrok napisał/a: | - nie wiem jak ze światłami (czy podlegają wymianie) |
Światła przednie trzeba przerabiać lub wymieniać. Obecnie dostępne na allegro lampy są już od 1200zł za komplet. Rok temu poza ASO nie było na allegro nic - trzeba było przerabiać albo bulić.
marrok napisał/a: | - ryzyko kupna "bitego" auta, mało kto sprowadza nowe, nie używane |
Takie samo jak przy kupnie używanych pochodzenia europejskiego. Tyle że w przypadku samochodów z USA za 30$ można obejrzeć zdjęcia po wypadku od ubezpieczyciela.
marrok napisał/a: | - 99% oferowanych aut to automaty, w części zwykłe, nie CVT |
100% Lancerów CY ma automatyczne skrzynie CVT. Jedynie wersje ES nie mają łopatek przy kierownicy.
marrok napisał/a: | Ja gdybym miał kupować auto, dołożyłbym te kilka tys i wziął pewniaka z Polski, ewentualnie z Europu, ale ciągle na gwarancji !!! |
Za cenę 4 letniego miałem nówkę z salonu tyle że bez gwarancji.
marrok - 12-02-2010, 18:09
dzięki za uzupełnienie informacji, rzecz ludzka mylić się
a wiesz możne jakiej produkcji są wersje USA ?? Japonia czy Stany Zjednoczone ??
jaca71 - 12-02-2010, 18:23
marrok napisał/a: | a wiesz możne jakiej produkcji są wersje USA ?? Japonia czy Stany Zjednoczone ?? |
Mizushima
Trik - 13-02-2010, 09:19
marrok napisał/a: | Japonia czy Stany Zjednoczone |
Jak na razie, to w Lancerze CY to tylko żarówki znalazłem ze Stanów (Sylvania), filtr oleju i przeciwpyłkowy z Niemiec
mick - 15-02-2010, 08:32
Dzieki wielkie troche mi się rozjaśnia w głowie
racer1972 - 26-02-2010, 00:36
musisz pamiętać,że takie auto trzeba dokładnie sprawdzić przed zakupem a nie każdy to robi i często wymaga to opłaty ekstra... bo potem będzie bida!
mick - 26-02-2010, 11:24
a jeszcze jedno jak jest z częściami to takiego amerykańca ?
jaca71 - 26-02-2010, 13:19
mick napisał/a: | a jeszcze jedno jak jest z częściami to takiego amerykańca ? |
Już to pisałem - blacharka identyczna, zawias identyczny, części eksploatacyjne dostępne w kraju za śmieszne pieniądze w porównaniu z cenami ASO podczas przeglądów okresowych. Silnik - chodzą pogłoski że 2.0 nie rożni się wiele od 1.8.
Od siebie napisze że - wymieniałam tylny zderzak i przedni błotnik - pasowały europejskie.
Akcesoria kupione w USA (chlapacze i nakładki na progi) miały instrukcję montażu napisaną "po europejsku" z wymiarami w centymetrach, wielkościami kluczy i wierteł metrycznymi. Żaden wymiar, klucz, wiertło nie był podany ani zdublowany w calach. Wniosek jest taki że nawet poskręcany jest śrubami metrycznymi
[ Dodano: 26-02-2010, 13:21 ]
racer1972 napisał/a: | musisz pamiętać,że takie auto trzeba dokładnie sprawdzić przed zakupem a nie każdy to robi i często wymaga to opłaty ekstra... |
A czy samochód pochodzenia polskiego/europejskiego nie trzeba posprawdzać?
W Europie nie ma wynalazku pod tytułem CARFAX - kupowanie samochodów importowanych z Europy jest jeszcze większą loterią.
|
|
|