[97-04]Galant EAxA/W - EA2A- klekocze jak diesel/cyka
japan_jacek - 25-02-2010, 20:59 Temat postu: EA2A- klekocze jak diesel/cyka pytanie z serii co to może być... sami posłuchajcie:
http://w409.wrzuta.pl/plik/3301DNYx1WF/glos002
Auto od jakiegoś czasu klekocze niczym diesel, dźwięk nie jest zależny od położenia sprzęgła; po dodaniu gazu dźwięk przyspiesza lub znika na 2,3 sekundy; odgłos dochodzi z/zza silnika
?
Andrew - 25-02-2010, 21:51
To nie są przypadkiem zawory? Pamiętasz od kiedy Ci tak chodzi i w jakiej to było sytuacji?
japan_jacek - 25-02-2010, 22:04
cykanie zaczelo sie niedlugo po tym jak odebralem go z serwisu(wymiana łożyska sprzęgła)... żadnej konkretnej sytuacji, po ktorej sie to zaczelo nie moge sobie przypomniec... a wlasnie tak sie zastanawiam czy to moga byc popychacze hydrauliczne(o ile sa takowe w tym silniku, brak mi wiedzy na ten temat)?
Andrew - 25-02-2010, 22:07
A z rozrządem jak się sprawa przedstawia? Wymieniałeś? Może się przestawił rozrząd...
japan_jacek - 25-02-2010, 22:17
rozrząd był wymieniany od razu po zakupie, w czerwcu
batman - 26-02-2010, 07:59
Miałem taką sama sytuację w swoim galancie.przyjechałem samochodem do domu,wstąpiłem tylko na chwile. Gdy wsiadłem do samochodu i zapaliłem ,zaczą okrutnie klekotac powiedział bym że identycznie jak twój. I tez byłem w szoku co sie stało. Ruszyłem autem i po jakiejś minucie klekotanie ucichło i do tej pory cisza.Do dzis nie wiem co było przyczyną. Myślałem że może obkręciła sie panewka w jakimś stopniu lub zawiesił sie zawór i po chwili puścił. Pisałem o moim przypadku na forum ale nie zabardzo sie czegoś dowiedziałem. Niektórzy pisali że silnik juz umiera hehe. Ale chodzi do dziś i jest ok.
Andrew - 26-02-2010, 08:13
japan_jacek, zajrzyj może do zaworów i do rozrządu, czy wszystkie znaki się zgadzają...
[ Dodano: 26-02-2010, 08:15 ]
Po drugie ten odgłos mi przypomina jakby była pęknięta dźwigienka zaworowa, zdejmij pokrywę zaworów i będzie widać.
robertdg - 26-02-2010, 09:39
japan_jacek, możesz to nagranie zapodać w innym formacie
Owczar - 26-02-2010, 12:17
japan_jacek, nie masz problemów z kontrolką oleju?
Z tego pliku ciężko prorokować, ale dźwięk nie wróży dobrze. Sprawdź czy pali na wszystkie cylindry. Najprościej zdejmując przewody WN.
Ale to może być zatarta panewka...
japan_jacek - 26-02-2010, 14:35
Owczar, z kontrolką oleju nie mam żadnych kłopotów, żadnego braku mocy również nie odczuwam, auto jeździ normalnie... oprócz dźwięku nie dostrzegam żadnych uchybień
dziś będę jechał do warszawy i jak starczy czasu podjadę do autotw na diagnozę. dziękuję wszystkim za sugestie
Owczar - 26-02-2010, 14:38
japan_jacek, mój lancer klekotał identycznie gdy zatarła się jedna panewka. Mocy też nie stracił... Jeździłem tym autem... Silnik i tak miał być już na złom. Po przejechaniu 60km stracił prawie ciśnienie oleju i zaczął grać na 2 panewki.
Drobna sugestia, jedź do najbliższego warsztatu i sprawdź co stuka.. Możesz zakatować silnik.
funksik - 27-02-2010, 13:52
O ile można wywnioskować coś po dźwięku, to któraś panewka przestała istnieć. Współczuje.
Krzychu76 - 14-03-2010, 22:17
Jacenty!!!! Bracie w niedoli nie wiem co postanowiłeś do tej pory bo Twój wpis jest od lutego ale posłuchaj teraz DŻONU co ja Tobie mam do powiedzenia (i wszystkim innym miłym kolegom): Prezentowane stukanie jest niskich tonów - zawory dzwonią wyższymi dźwiękami .......komfabulując goń bracie po panewki najlepiej z buta, auto na lawetę do mechanika i módl się żebyś nie miał takiej jazdy jak ja!!! Mam na myśli pierło,żygło, hukło i stanęło:) Panewki korbowodowe masz już pewnie po zbóju fest a ja miałem nawet jedną przekręconą i zgrzaną. Idąc na ciosem mój 4G63 postanowił rozpierniczyć sworznie zaworowe i pozostałe co się dało. Niniejszym zatem oświadczam, że pomykam perpedes:) znaczy z buta tudzież MPK. A zaczęło się od mrugnięcia kontrolki oleju po tym jak filtr oleju raczył łaskawie przerdzewieć (uległ rudej padalec ) wydalił olej nie wiedzieć kiedy czego czujnik nie wykrył (bo był DEMAGED) no i zaczęło stukać. Wymiana panewek oliwy i filtru nie pomogła dla ogólnego stanu silnika bo postanowił rozpaść się w innym miejscu. Mimo wszystko mam nadzieję, że zdążyłem z poradą i Ciebie to nie spotka. POZDRAWIAM>
japan_jacek - 14-03-2010, 23:55
Krzychu76, dziś po takiej lekturze chyba nie zasne Jutro właśnie jedziemy z Misialką do warsztatu(pierwszy wolny termin) i mam nadzieję, że to nie będzie najdłuższe 30 km w moim(i jej) życiu.. Jutro/pojutrze zdam sprawozdanie wycieczki
już wiem co oznacza "jp na 100%"- panewki...
Krzychu76 - 15-03-2010, 14:53
Jacuś - szkoda, że jednak zdecydowałeś się pojechać na kołach........a właściwie to możesz na kołach ale na lince - na zgaszonym sulniku. W innym razie możesz silnik dobić A skoro już wiesz że to panewki to jeszcze sprawdź w jakim stanie są korbowody i wał!! To tak na zaś, żeby za chwilę znowu nie trzeba było rozbebeszać. Daj znać jak już diagnoza będzie pełna i ostateczna. Ciekaw jetem bardzo co to z tego będzie.
|
|
|