Pajero II - Obluzowane tylne drzwi.
Tomasz Grochola - 04-03-2010, 23:18 Temat postu: Obluzowane tylne drzwi. Sworzeń w górnej zawiasie jest wyraźnie wyrobiony (przesunięcie 20-25%), co powoduje, że po otwarciu drzwi opuszczają się. Jest problem z zamykaniem: trzeba porządnie trzepnąć, żeby wskoczyły na swoje miejsce lub dźwigać je ręką przy zamykaniu.
Jak to naprawić?
Przy okazji: czy w tylnych drzwiach powinna być jakaś blokada, która uniemożliwiałaby samoistnie zamykanie się drzwi. U mnie, gdy miś stoi leciutko pochylony na lewo, drzwi się same zamykają. Upierdliwe, niebezpieczne dla dzieci. Jak temu zaradzić?
mcorp - 05-03-2010, 08:33
Ostatnio robiłem cuda z tym problemem u siebie; nic z tym nie zrobisz, kup używane zawiasy (w Polsce zapłaciłem 50zł za komplet w świetnym stanie: dwa zawiasy i ogranicznik), oddaj do lakieru i będziesz miał na kolejne 10 lat. Można oczywiście walczyć z materią, ale podziała na miesiąc a zużycie WD40 takie jak ropy Przy okazji załatwisz też problem samozamykania (ogranicznik powinien stopować drzwi w pozysji otwarte, u Ciebie pewnie też już się zużył).
Ja do swoich nowych zawiasów dorobiłem jeszcze kalamitkę, bo ze smarowaniem tego jest wieczny problem.
M
mak721 - 05-03-2010, 09:47
Ja również przerabiałem temat ten temat jakieś rok temu, ale nie kupowałem drugich zawiasów tylko :
- wymontowałem stare i wybiłem bolce
- w sklepie zakupiłem kilka rozmiarów bolców do osobówek ( koszt jednego od 2 do 10 zł )
- po oczyszczeniu otworów i pokryciu wewnętrznych powierzchni teflonowym środkiem dopasowywałem bolce ( nie ma z tym problemu bo są sprężynujące )
- pomalowałem montaż i jest git
- raz na tydzień teflonowy spay psik psik i działa nie piszczy
Powodzenia
Tomasz Grochola - 23-07-2010, 21:54
mak721 napisał/a: | Ja również przerabiałem temat ten temat jakieś rok temu, ale nie kupowałem drugich zawiasów tylko :
- wymontowałem stare i wybiłem bolce
- w sklepie zakupiłem kilka rozmiarów bolców do osobówek ( koszt jednego od 2 do 10 zł )
- po oczyszczeniu otworów i pokryciu wewnętrznych powierzchni teflonowym środkiem dopasowywałem bolce ( nie ma z tym problemu bo są sprężynujące )
- pomalowałem montaż i jest git
- raz na tydzień teflonowy spay psik psik i działa nie piszczy
Powodzenia |
Zawiasę wymontowałem. Bolec był prawie przetarty (zostało ze 2mm). Raz walnąłem z obucha i zawiasa rozpadła się na dwie części. Sworzeń był w trzech częściach.
Dalej było gorzej. Próbowałem wybić sworzeń, ale żadna z części ani drgnęła. Próbowałem rozwiercania, ale też z marnym rezultatem (górna część sworznia jest hartowana -moje wiertła tylko głaskały powierzchnię; dolną rozwierciłem, ale i tak nic mi to nie dało)
Oddałem zawiasę do warsztatu. Cudowali, grzali palnikami -wyjęli. Skasowali 25 euro Pouczyli, że tu się byle g...a nie wsadzi. Oryginał potrzebny. W zawiasie jest nie tylko sworzeń, ale i dwie tulejki. Potem wstawię fotkę.
Pytałem już w sklepie -da się zamówić. Koszt to jakieś 15 euro.
Zawiasę będę musiał pomalować -jakieś dobre rady w tej kwestii?
P.S. Dupa blada. Nie da się dokupic sworznia. Proponują mi kompletną zawiasę za 130 euro...
[ Dodano: 09-08-2010, 20:56 ]
mcorp napisał/a: | Ostatnio robiłem cuda z tym problemem u siebie; nic z tym nie zrobisz, kup używane zawiasy (w Polsce zapłaciłem 50zł za komplet w świetnym stanie: dwa zawiasy i ogranicznik), oddaj do lakieru i będziesz miał na kolejne 10 lat. Można oczywiście walczyć z materią, ale podziała na miesiąc a zużycie WD40 takie jak ropy Przy okazji załatwisz też problem samozamykania (ogranicznik powinien stopować drzwi w pozysji otwarte, u Ciebie pewnie też już się zużył).
Ja do swoich nowych zawiasów dorobiłem jeszcze kalamitkę, bo ze smarowaniem tego jest wieczny problem.
M |
Co to jest ta kalamitka? Też bym chętnie rozwiązał problem smarowania.
Mój poprzedni sworzeń wyglądał tak:
Sworzeń jest ścięty. W zasadzie jest to jego środkowa część.
Ostatecznie musiałem użyć takiego oto zestawu naprawczego: przycięta na wymiar ośka z dziecięcego roweru (wybacz synu!), tulejka z kotwy montażowej, jedna podkładka od śruby, jedna z odzysku ze starego sworznia.
I jeszcze fotka z pola bitwy
|
|
|