Carisma - Techniczne - Amortyzator tył kolumna/łożysko?
Saqu - 16-03-2010, 22:27 Temat postu: Amortyzator tył kolumna/łożysko? Witam, podczas jazdy Carismą po większych nie równościach słychać tak jakby głuchy stukot, można by stwierdzić, że najprawdopodobniej dochodzi on z lewego tylnego amortyzatora. Podejrzenia padły, że może to być łożysko amora. I chcieliśmy dokonać wymiany, mianowicie kupić używany amortyzator w miare dobrym stanie i wymienić cały bądź tylko samo łożysko. I teraz pytanie, czy istnieje jakaś możliwość dosyć prostego sprawdzenia mniej więcej w jakim stanie jest owa część? Nie chcemy napewno wpakować czegoś gorszego niż jest bo to nie ma sensu. Na wstawienie całej nowej kolumny też nie bardzo mamy póki co fundusze.
Jeśli to możliwe to proszę napiszcie w jaki sposób
Szukajka nie dała mi jako takiej odpowiedzi, z regóły chodzi o przednie amorki. Więc założyłem nowy temat
Pozdrawiam
robertdg - 16-03-2010, 22:36
Saqu, tylna kolumna McPhersona nie posiada czegoś takiego jak łozysko, tam jest poprostu sztywna górna podstawa amora, ja bym na Twoim miejscu sprawdził tulejki stabilizatora, oraz jego łaczniki, no i wszelkie tulejki w zawieszeniu tylnym, wizualnie takze zobacz czy amor sie nie poci, ponadto amortyzatory i sprezyny wymienia się parami, one decydują o Twoim bezpieczenstwie, wiec ja bym nie ryzykował wymiany jednej kolumny.
Ewentualnie może być wybita górna tulejka amortyzatora (ta na tłoku z gumami nr 41971, 41406B, 41406C) albo dolna tulejka amortyzatora
Saqu - 16-03-2010, 22:48
Nie nie, pojedyńczo nawet nie było pomysłu żeby wymieniać, pozatym dwie strony mogły by różnie siedzieć i byłoby to conajmniej dziwne, tylko właśnie podałem za przykład tą lewą stronę bo ona najbardziej daje o sobie znać
Noi właśnie do tego łożyska nie byłem pewien więc dzięki za wyjaśnienie
Więc przy najbliżeszej okazji czeka zajżenie na kanał.
A co do tej używki, to jakoś jak będziemy np bujać autem na boki, góra, dół czy to coś będzie miało stosownego do sprawdzenia amorka?
@Edit
a jeszcze element 41137 na obrazku i te okolice? wygląda jak jakiś pierścień/łożysko, to czasem nie będzie to ala "łożysko"?
robertdg - 16-03-2010, 22:51
Saqu napisał/a: | jak będziemy np bujać autem na boki, góra, dół | napewno pomoże w lokalizacji stuków, jedna osoba buja/kołysze, druga nasłuchuje, musi się znależć przyczyna.
Saqu - 16-03-2010, 22:54
Saqu napisał/a: | @Edit
a jeszcze element 41137 na obrazku i te okolice? wygląda jak jakiś pierścień/łożysko, to czasem nie będzie to ala "łożysko"? |
Za szybko odpisałeś i nie zdążyłem zedytować.
robertdg - 16-03-2010, 23:02
41137, to gumowa podkładka pomiędzy spręzyne i podstawe sprężyny, podkładka osadcza/amortyzująca
Siero19 - 17-03-2010, 23:10
a moze ten gluchy stukot to dochodzi z luzow na wachaczu (wielowachaczu), u mnie tak wali
rzoberto - 15-04-2010, 22:04
Dzisiaj dokonałem próby zmiany amorków. Jeden (prawy) nawet się udało, a lewy kicha. Za nic nie można wybić (wykręcić) śruby mocującej amorek do wahacza. Stukanie, pukanie, walenie pryskanie WD znowu walenie młotem w śrubę i nic. Siedzi jakby ją przyspawali. Co jeszcze można wykombinować aby jakoś ją wykręcić, oczywiście oprócz radykalnej metody - szlifierka kątowa.
lesmen - 15-04-2010, 22:25
Mechanicy takie śruby podgrzewają palnikiem i wtedy musi pójść.
rzoberto - 15-04-2010, 22:37
Też o tym myślałem ale niestety palnik - brak.
Na razie zapsikałem WD i poczekam do jutra. Chyba że jakieś inne pomysły.
robertdg - 16-04-2010, 00:03
lesmen napisał/a: | Mechanicy takie śruby podgrzewają palnikiem i wtedy musi pójść. | widziałeś aby ktoś tak robił tam jest tuleja gumowo-matelowa(w niej tej metalowej zapiekla sie sruba), gumowa może narobić krzywdy jak zacznie sie palic, fukać, na taka srube sa sposoby bez palinkow, trzeba dobrac kawalek rurki, przylozyc od strony lba sruby(tak aby leb sruby znalazl sie w srodku rurki, nie moze byc za ciasno i za luzno), na koncu rurki ciezkie kowadlo, nastepnie nakrecamy nakretke na koniec sruby i dobranej masy mlotkiem ja wybijamy(druga osoba zapiera kowadlo), przy tej metodzie pełny sukces sie osiaga bez uzywania palników i innych pierdol.
laskadan - 16-04-2010, 00:32
ja też miałem taki problem. Śruby jak by były przyspawane do wachacza pomogła tylko szlifierka i rozwiercanie śruby
rzoberto - 16-04-2010, 09:29
Dzięki za rady. Spróbuję zrobić tak jak radzicie - oczywiście bez palnika.
Po 6 godzinach w końcu amorek wymieniony. W użyciu szlifierka łom, łyżka do kół, młotki i dużo siły, no i kanał. Dolna główka amorka pocięta w mak. Po wyjęciu go na wierzch okazało się, że pomiędzy śrubą a tuleją wpełzła cała masa rudej, która wszystko ładnie skleiła i uszczelniła
Ale za to teraz to jest jazda.
krzysztofek4 - 07-06-2010, 09:22
Witam, zabrałem się do wymiany tylnych amortyzatorów. Po rozebraniu górnego mocowania okazało się że są tam tylko 2 gumy i jedna tulejka , tak jak napisał robertdg, tulejki z gumami zamówiłem u japoneze ,kupiłem 2 komplety i są tam po trzy gumy i jednej tulejce.Jedna guma za dużo na rysunku ma ona nr.41406C . Proszę o podpowiedz co teraz zrobić ? Może jednak ta trzecia guma ma gdzieś swoje miejsce? POZDRAWIAM.
Saqu - 07-06-2010, 11:22
To załóż je wg schematu, który podał robertdg, tak jak tam kolejność szła.
Może ktoś u Ciebie wcześniej wymieniał amorki i wywalił tą gumę, o ile kojarzę to u nas ta gumka była chyba. Ale nie jestem do końca pewien.
|
|
|