[07-XX]Lancer CYxA Ogólne - Mycie podwozia i komory silnika po zimie
olosoft - 24-03-2010, 15:52 Temat postu: Mycie podwozia i komory silnika po zimie Zdecydowałem się założyć nowy temat bo nie znalazłem wyczerpujących informacji na ww temat na tym forum - albo szukać nie potrafię.
Zima chyba na dobre już nas opuszcza wiec przymierzam się do oczyszczenia podwozia i komory silnika z soli i innych zabrudzeń. Co do podwozia to nie mam specjalnych obaw bo i tak zawsze kiedy jest mokro to jest ono katowane przez strugi wody. Bardziej obawiam się mycia komory silnika. W poprzednim samochodzie (Astra F) nie miałem skrupułów bo auto było mało warte i konstrukcja dużo prostsza - osłaniałem tylko alternator. Dodatkowo Astrze miałem osłonę komory silnika a w Mitsu jest dziura i przez to syfu więcej.
Macie jakieś doświadczenia w tym temacie? Myjecie czy nie myjecie? Myć samemu (myjkę ciśnieniową mam) czy zlecać? Czym ryzykuję myjąc komorę silnika?
jaca71 - 24-03-2010, 16:08
Każdy mój samochód był u mnie przynajmniej 5 lat. 2 od nowości. W żadnym nie myłem silnika W żadnym nie miałem dolnej osłony silnika.
olosoft - 24-03-2010, 16:17
jaca71, nie takiej odpowiedzi się od Ciebie spodziewałem
wszystko mam zachlapane pod maską włącznie ze spodnią stroną samej maski, wyczyszczę chyba tyle ile się da bez moczenia samego silnika,
Bartek - 24-03-2010, 17:25
Silnik możesz moczyć, prać ino nie wyżymać.... A najbezpieczniej myć nie do końca zimny silnik (nie gorący), zostawić otwartą maskę do wyschnięcia......Samego silnika ciśnieniem bym nie mył, ale komorę już tak. Silnik natomiast aktywną pianą do silników i spłukać wodą z węża......
$iwy - 24-03-2010, 17:25
Ja tam myłem bez problemu myjką ciśnieniową - bez żadnego problemu (oczywiście starałem się unikać intensywnego mycia alternatora i innych newralgicznych części), zresztą po każdym serwisie ASO też ciśnieniówką silnik myło. W moim modelu płyta pod silnikiem jest (1.5 invite 2007) i nie powiem - sporo to daje.
Anonymous - 24-03-2010, 17:46
W moim też jest płyta pod silnikiem, ale i tak jest sporo piasku itp. Jednak mycie pod ciśnieniem nie jest chyba najlepszym pomysłem
$iwy - 24-03-2010, 17:55
Bastek77 napisał/a: | W moim też jest płyta pod silnikiem, ale i tak jest sporo piasku itp. Jednak mycie pod ciśnieniem nie jest chyba najlepszym pomysłem |
Tak jak napisałem wyżej - nie pryskam tym wszędzie. Nie widzę problemu żeby myć w taki sposób komorę silnika, niektóre elementy plastikowe itp. no i oczywiście trzeba dać mu trochę czasu na wyschnięcie.
krig - 24-03-2010, 18:33
Ja ostatnio zleciłem mycie silnika w serwisie przed założeniem osłony silnika. Z resztą to zachlapanie silnika po zimie spowodowało moją decyzję o założeniu osłony. Samo mycie kosztowało mnie 50 zł i było z góry i od dołu po całkowitym ostygnięciu silnika. Widziałem, że po myciu silnik był osuszany i resztki wody były wydmuchiwane. Sam raczej nie odważyłbym się myć silnika. Teraz wygląda jak w nowym aucie, no i jakoś tak jest mi lepiej z tym...
racer1972 - 24-03-2010, 18:48
Jak kiedyś myjnia umyła mi silnik w Fiacie CC naftą i nadtopiły się niektóre plastiki to mam awersję do mycia i tego po prostu nie robię... mycie komory i silnika myjką ciśnieniową to proszenie się o kłopoty! Powiedziałbym nawet,że to głupota... Jak wtłoczycie wilgoć do elementów elektrycznych i elektronicznych to możecie sobie suszyć...
marmach - 24-03-2010, 21:21
Święte słowa. Narażanie silnika i osprzętu na dodatkową mega wilgoć to wg mnie proszenie się o kłopoty. Rozumiem, że byłby to jakiś solidny pick up, tudzież inny pojazd typu "Heavy duty". Pamiętajmy, że mamy do czynienia z Lancerem - autem delikatnym jak zabaweczka Poza tym, moim skromnym zdaniem, nie ma potrzeby robienia takich sztuk.
piomic - 25-03-2010, 07:59
Pozornie nie na temat, ale na wszystkich maratonach rowerowych Karcher wystawia stoisko reklamowe z darmową myjką i po wyścigu jest do niej kolejka. Dziwnym trafem nie ma w niej nikogo z czołówki, sami amatorzy stoją. Mają swoje myjki? Nie. Wiedzą, że woda z ciśnieniówki dostaje się pod uszczelniacze i prędzej czy później spowoduje awarię. Jak kogoś brud kłuje w oczy to bierze szczotkę, węża i czyści, a nie na łatwiznę.
Luk - 25-03-2010, 10:30
piomic napisał/a: | że woda z ciśnieniówki dostaje się pod uszczelniacze i prędzej czy później spowoduje awarię. | Dokładnie, wysokie ciśnienie wbija piasek w piasty i inne pozornie uszczelnione miejsca...
mazin - 25-03-2010, 11:27
Wyjaśnijcie mi jeszcze proszę, po co myć silnik? Rozumiem - wnętrze komory, zabrudzoną klapę, można przetrzeć plastiki czy węże - jeśli kogoś wkurza usyfienie - ale ciśnieniowo? Czemu nie przez zanurzenie w rzece? ))
olosoft - 25-03-2010, 11:43
Panowie, wyraźnie napisałem na wstępie, że chcę umyć komorę silnika a nie sam silnik. Silnik można osłonić folią. Rozmawiałem z zaprzyjaźnionym mechanikiem i kategorycznie odradzał mycie samego silnika z resztą nie jest to potrzebne bo przy jeździe w pierwszym większym deszczu umyje się sam. Co innego komora silnika, w każdym zakamarku mam piach zmieszany z solą i muszę to wyczyścić bo mam tym autem zamiar dłużej pojeździć. Zrezygnuję z mycia ciśnieniowego (komory silnika!) na rzecz spłukania wodą z detergentem.
krig - 25-03-2010, 12:28
Z papieru i cukru te silniki, czy jak? Silnik jest szczelny i zabezpieczony przed wilgocią. Przez tę dzurę pod silnikiem (w przypadku braku osłoby) na silnik przyska woda, piasek, błoto i wydaje mi się, że też pod całkiem niezłym ciśnieniem. I nic się nie dzieje. Nawet ASO ma w ofercie usługę mycia, nie tylko myjnie Krzak i Syn.
|
|
|