To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

Outlander I GEN Techniczne - AMORTYZATORY

Pawmitsu - 25-03-2010, 11:29
Temat postu: AMORTYZATORY
No to mam chyba problem
Dzis wjechalem w jakas dziure (nie za duza nawet) na drodze asfaltowej i autko zaczelo stukac, z przodu od lewego kola. Stukalo od czasu do czasu, wiec podjechalem na stacje diagnostyczna, sprawdzili na linii, ale wszystko OK, amortyzatory z przodu 82 % przyczepnosci, wszystko z zawieszeniem gra, nie ma zadnych luzow, uszkodzen, wreszcie mechanik sie przejechal, stukot czy raczej klekot od lewego kola sie pojawil, choc nie od razu, potem siie nasilil nawet na rownej drodze i wolnej jezdzie i cofaniu, wiec mi mowia, ze pekl amortyzator przy glowicy i dlatego stuka. (?)
Amorki z przodu do wymiany.
Mowia zeby wymienic, bo sie to bedzie nasilac i nie ma co sobie glowy zawracac, ze cos innego...
Co ciekawe, gdy do domu jechalem z 10 km, ani juz razu nie klekotnelo.
Troche pojezdze, jednak gdy klekot wroci, to chyba te amorki wymieniac bede.
Jakie polecacie, Kayaby, moze macie cos Ciekawego na oku?
Prosze ewentualnie o linki, jakies uwagi...

tomek.rzepek - 25-03-2010, 19:20

jak by amortyzator pękł to by się wylał i byłoby widać pęknięcie? jest coś takiego? po za amorem może to być drążek, końcówka drążka kierowniczego, łącznik stabilizatora, i przegub też, jakaś tuleja wachacza. Wszystko to może wydawać stuki. Nie przeczę że to amortyzator, ale podjedź na kanał sprawdź pozostałe elementy. Jeżeli chodzi o sklep to sklepmoto.pl ma przystępne ceny. Kayaby są ok.
BUBU - 25-03-2010, 20:03

Pawmitsu kłania się jazda na stację diagnostyczną i szarpaki , jeśli nic nie wykaże to obstawiałbym poduszki amortyzatora , a nie samego amorka .




Pozdrav


PS: U Agi w Outku przyczyną klekotu była wybita guma drążka stabilizatora :wink:

Pawmitsu - 25-03-2010, 20:25

Zona dzis uzytkowala, bo jej Honda w odstawce i twierdzi, ze juz nic nie klekocze.
Wszystko inne na stacji bylo sprawdzone i jest O.K. Mechanik mi powiedzial, ze prawdopodobnie poszla gorna czesc amortyzatora z ogranicznikiem odboju, a nie tuleja, dlatego nie ma wycieku. jak sobie tu sprawdzilem,
http://www.gorecki-zory.p...yczyny-uszkodze
moze to byc powodem stuków, ale jeszcze ne jestem przekonany do wymiany...

A Ci tutaj nie maja dla mojego outka amorow
http://www.kayaba.pl/
bo nie maja takiego modelu w Katalogu:
z 2004, 2,0 l
zapytalem konsultanta

tomek.rzepek - 25-03-2010, 23:21

a auto pływa? jak amortyzator jest uszkodzony to powinno pływać. dobija na naierównościach, poduszki też moga być, ale to nie raczej od uderzenia. Ja bym najbardziej drążek obstawiał. No i jeszcze maglownica moze wydawać puki z siebie (mimo ze jest sprawna) takze jeździj zobaczymy.
Pawmitsu - 26-03-2010, 00:18

Jutro/dzis bede jezdzil
Plywa tzn. mniej sterowne ma byc? Jest bardzo dobrze ze sterownoscia, na asfalcie i drodze z koleinami...
Stukal czy klekotal nawet na rownym, bez nierownosci. To szlo bardziej od lewego przedniego kola niz czego innego.
Nie szarpali go, musze chyba pojechac gdzie indziej i uwzglednicz szarpaki w badaniu

tomek.rzepek - 26-03-2010, 20:10

cieżko to wytłumaczyć, auto jakby plynęło jest wrazliwe na ruchy kierownicą z opóznieniem.
Podjedź na stacje diagnostyczną i powiedz że ci puka wszystko się wyjaśni.

Pawmitsu - 26-03-2010, 21:57

Czy ja nie napisalem w pierwszym poscie, ze bylem na stacji diagnostycznej?
Auto przeszlo badania, rowniez szarpaki, sprawdzono dokladnie zawieszenie, byla rowniez jazda probna, jesli chodzi o badania na stacji - wszystko wyszlo jak najlepiej, nie mieli do czegokolwiek sie przyczepic, podczas jazdy ujawnil sie klekot kolo lewego przedniego kola, ktory nawet sie mocno nasilil. Stwierdzili, ze pekla czesc amortyzatora w gornej czesci i amorki sa do wymiany, ze klekot sie nasili i komfort jazdy zdecydowanie spadnie. Dzis, gdy bylem na stacji w innej sprawie, majster mi powiedzial, ze amorek nie pekl (choc chyba tak mowil jego pracownik), tylko skrzywila sie czesc gorna tloka. Ja mu na to, ze ostatni raz klekotnal, jak opuszczalem wczoraj po 10-tej stacje i od tego czasu zona przejechala z 60 km, bylo z 20 km jazdy po bezdrozach, ja dzis ponad setke, wolno, po dziurach, szybko i wszystko jest O.K., ani razu nie zaklekotal, nie zastukal. Majster mi na to, ze na pewno sie to powtorzy itd., bedzie coraz gorzej, no i trzeba bedzie amorki wymienic. Tak czy siak, na razie NIC nie stuka. Nie jest to dziwne?

tomek.rzepek - 26-03-2010, 23:00

pojedz na inną stację.
Pawmitsu - 26-03-2010, 23:09

jak zaklekocze. to pojade :-)
Ale Ci sa niezli, mercka mi dobrze zrobili, honde tez, jak mysle

BUBU - 30-03-2010, 22:10

Pawmitsu napisał/a:
jak zaklekocze. to pojade


Jedź na Rydza Śmigłego chłopaki już się nauczyli jak się miśki sprawdza :wink:

Pozdrav

Pawmitsu - 30-03-2010, 22:13

Na razie wymieniłem kólka i z przodu klocki.
Nic nowego z klekotem sie nie dzieje. Ale jakby co, zasuwam tam.

[ Dodano: 12-04-2010, 21:52 ]
dzis klekot powrocil, gdy zasuwalem dosc obciazony po polnej drodze, kurza noga, sprawdze jeszcze na polecanej stacji

[ Dodano: 14-04-2010, 20:23 ]
dzis bylem na Rydza-Smiglego i ponoc uszkodzona jest guma podporowa drazka stabilizatora lewy przod, tylko to odbiegalo nieco od normy, a ze strona sie zgadza i poprzedni opis BUBU, moze to byc to
szukam tej gumy

elektryk - 15-05-2010, 11:29

Ja mam podobny klekot od chyba dwóch lat. Słyszałem już różne diagnozy, żadna się nie sprawdziła.
Ja podejrzewam łożysko na końcu amortyzatora, ale żeby się tam dostać to trzeba by rozebrać sprężyny a tego się nie załatwi ot tak w domowym warsztacie.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group