Śmietnik - Czego oczekujemy od MMC jeśli zostaliśmy oszukani przez ASO?
rezon - 27-03-2010, 19:59 Temat postu: Czego oczekujemy od MMC jeśli zostaliśmy oszukani przez ASO? Ponieważ dostałem list od kancelarii reprezentującej MMC, w którym twierdzi, że nie wydaje się być stroną w przypadku oszustwa przez ASO Mitsubishi i odsyła mnie do uprawnionych organów państwowych proszę czytających o wypowiedź, czego oczekujemy od MMC jako jednostki autoryzyjącej w przypadku ewidentnego oszustwa popełnionego przez Autoryzowaną Stację Obsługi Mitsubishi, na której usługi w czasie gwarancji jesteśmy skazani pod groźbą jej utraty. Pomóżmy zrozumieć MMC, czego jako klienci Mitsubishi oczekujemy. Możliwe są trzy odpowiedzi
Juiceman - 27-03-2010, 20:15
Rezon ta ankieta nie wnosi nic do Twojego tematu sprawy, a bynajmniej ankieta nie jest stosowną formą odpowiedzi na to pytanie. Ponieważ każdy przypadek trzeba traktować indywidualnie. Trzymaj się proszę swojego tematu bo to zaczyna być "męczące" czytać w każdym temacie to samo lub odnosząc się do tego samego.
Bartek - 27-03-2010, 20:27
rezon, w Twoich przypadkach
1. wiązka odpowiedzi:
- wysłać pismo do klienta z informacją, że nie jest stroną w sprawie
- wezwać ASO do naprawy szkody i rekompensaty dla klienta
2. drzwi odpowiedzi:
- Rzetelnie zbadać sprawę niekoniecznie poprzez zlecenie oględzin samochodu, a weryfikację dokumentacji dostarczenia samochodu od fabryki do Ciebie
W przypadku niestwierdzenia śladu uszkodzenia w dokumentacji - sprawa jest o tyle trudna, że ani Ty ani oni nie jesteście w stanie swojej racji udowodnić - MMC nie udostępni dokumentów, ani Ty nie jesteś w stanie udowodnić, że szkoda nie powstała PO odebraniu auta, została nieudolnie naprawiona, a teraz masz roszczenia wobec MMC i ASO.
[ Dodano: 27-03-2010, 20:29 ]
PS. zgadzam się z Juiceman'em, że jesteś monotematyczny, co powoli ale jednak staje się męczące.....
Hubeeert - 27-03-2010, 20:37
rezon ogranicz się do swojego wątku i ewentualnie gabinetu prawnika.
Jeden wątek wystarczy a ta ankieta jest niezgodna z najstarsza zasadą prawa - żeby był winny wine trzeba udowodnić. W tym wypadku przed sądem. To nie jest Sąd a Ty nie masz jeszcze wyroku więc z łaski swojej...
|
|
|