To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

[07-XX]Lancer CYxA Ogólne - Jak używac hamulców aby ich nie zużyć?

jaca71 - 02-04-2010, 08:32
Temat postu: Jak używac hamulców aby ich nie zużyć?
Bastek77 napisał/a:
Trik, a ile wytrzymały oryginalne klocki?

Nie wiem co niektórzy robią z klockami. Ja mam trochę ponad 10k mil i klocki jak nowe, tarcze jak nowe. Gołym okiem nie widać na tarczy ubytku dopiero po dotknięciu palcami czuć minimalnie. Średnio wymieniam klocki z przodu co 80 tys km, a tylne i tarcze co 160. Patrząc po tempie zużycia obecnych wielkiej odchyłki od tych przebiegów nie będzie.

Radassss - 02-04-2010, 10:14

Trik napisał/a:
Mam je jeszcze w garażu na "pamniontke" :mrgreen:



wystaw na allegro jako lekko zuzyte, ale do posmigania ;)

jaca 80?? gratuluje ja dobijam do ok 50 i myslalem ze to juz jest niezle, ale 80?? szacun ;)

ale faktycznie tak jest ze niektorzy kierowcy potrafia w niewierygodnie szybkim tempie pozbywac sie klockow... to moze ja dam taka rade ABS nie sluzy do masazu stopy i nie uzywajcie go w tym kierunku bo pozniej takie sa efekty ;)

krzychu - 02-04-2010, 10:31

Radassss napisał/a:
ale faktycznie tak jest ze niektorzy kierowcy potrafia w niewierygodnie szybkim tempie pozbywac sie klockow...


A tam. Hamulce są po to żeby ich używać. Nie róbcie zawodów kto więcej wytrzyma.

mkrawcz1 - 02-04-2010, 10:40

Wolę wymienić klocki niż zderzak ;-)
jaca71 - 02-04-2010, 12:27

krzychu napisał/a:
A tam. Hamulce są po to żeby ich używać. Nie róbcie zawodów kto więcej wytrzyma.

Użycie hamulca to to czyste marnotrawstwo. I tu nie chodzi o oszczędzanie hamulców. Ja prawie hamulców nie używam bo i po co?

gzesiolek - 02-04-2010, 12:39

Jaca Ty tylko noca po Krakowie mykasz?
Bo jak samo hamowanie silnikiem wykorzystuje do maksimum to niestety bez hamulcow jazdy ,skokami w korku, nie widze... wiem, ze przy takim hamowaniu duzo nie zuzyje, ale jednak...

Po pierwszym przegladzie maksymalny zywot klockow u mnie oceniam na 50k... czysta prognoza... wiecej raczej bez szans... :roll:

krzychu - 02-04-2010, 12:44

jaca71 napisał/a:

Użycie hamulca to to czyste marnotrawstwo


Równie dobrze można powiedzieć że jazda autostradą to marnotrawstwo bo przecież w granicach 60-70km będziesz najmniej palił.

No ale każdy jeździ jak lubi :P

jaca71 - 02-04-2010, 12:52

Użycie hamulca traktuję jako swoja osobista porażkę - nie potrafiłem przewidzieć warunków drogowych ;)
Mam w rodzinie prę osób, które ganiały się sportowo jeszcze w czasach wyścigów maluchów jak również i potem. Jako szczeniak podglądałem ich sposób jazdy i przeszło to na mnie. Generalnie w skrócie mogę powiedzieć że podstawowa moja zasada to nie ciepać ludźmi po samochodzie :)
Nie pamiętam czy to Jackie Stewart czy ktoś inny w młodości był kierowcą biskupa. Biskup był stary a kierowca młody. W skutek czego biskup sypiał w samochodzie a młody chcąc jeździć szybko musiał się nauczyć jeździć płynnie aby biskupa nie obudzić. Ja staram się robić dokładnie to samo jak żona i dzieci śpią, a hamulce w tym przeszkadzają.

macior - 02-04-2010, 13:00

jaca71 napisał/a:
Użycie hamulca traktuję jako swoja osobista porażkę

ja również - gdy jadę z żoną
ale sam bardzo lubię takie przeciążenia :D
szkoda, że przy przyspieszaniu nie ma podobnych :|

gzesiolek - 02-04-2010, 14:22

Moja cora jak na razie to lubi jak buja i telepie...a nie cierpi jak sie spokojnie stoi, zwlaszcza na swiatlach ;)
taki wiek... 5tygodni ;)

Tak czy siak nie wiem jak niby mam przewidywac sytuacje w korku... przeciez wiadomo ze za 5-20m zatrzymam sie znowu, bez uzycia hamulca, jak nie jest pod gorke sie nie zatrzymam... chyba, ze zgasze silnik na biegu... ale chyba nie o taka oszczednosc chodzi... moge tez stac tak dlugo az sie zrobi te 100m, ale nie dosc ze mnie strabia to jeszcze w te 100m na Konopnickiej wrypie mi sie 25 aut... wiec nie genralizujmy z tym uzyciem hamulcow... ale dodajmy pojecie "niepotrzebne meczenie hamulcow"... :mrgreen:

tak samo nigdy nie skumam ludzi ktorzy na plaskim swieca mi po oczach czerwonym, no toz im sie odciski na stopach od tego wciskania hamulca zrobia...

jaca71 - 02-04-2010, 14:32

gzesiolek napisał/a:
Tak czy siak nie wiem jak niby mam przewidywac sytuacje w korku...

No proszę Cię, kruca bomba, przecież korek jest najbardziej przewidywalnym ruchem samochodów.
Mnie nie chodzi o zatrzymanie - wtedy nie ma wyjścia, trzeba hamulca użyć. Chodzi o jazdę. Ostatnio dla zabawy zrobiłem eksperyment i drogę do teściów około 50km po wyjechaniu z Krakowa pokonałem bez użycia hamulców. A ruch był spory. Nikt się na mnie nie denerwował i nikt mnie nie wyprzedził za to ja wyprzedzałem dosyć często :)

[ Dodano: 02-04-2010, 14:34 ]
gzesiolek napisał/a:
tak samo nigdy nie skumam ludzi ktorzy na plaskim swieca mi po oczach czerwonym, no toz im sie odciski na stopach od tego wciskania hamulca zrobia...

Przecież to normalne że na światłach stoi się na hamulcu. Tak nawet na kursach uczą - tak jest bezpieczniej. Pomijam już kwestię automatycznych skrzyni biegów.

tomekrvf - 02-04-2010, 14:58

Radassss napisał/a:
jaca 80?? gratuluje ja dobijam do ok 50 i myslalem ze to juz jest niezle, ale 80?? szacun

Jaca mi inne klocki niż Lancery europejskie.

gzesiolek - 02-04-2010, 15:03

jaca71 napisał/a:

Przecież to normalne że na światłach stoi się na hamulcu. Tak nawet na kursach uczą - tak jest bezpieczniej. Pomijam już kwestię automatycznych skrzyni biegów.


Na jakim to kursie ucza deptania hamulca przy staniu 1-2min na czerwonym? Od tego jest reczny jezeli juz...
A nozki sobie odpoczywaja :P ( a tarcze stygna rownomiernie)

Co do ruchu w trasie zgadzam sie, hamulce uzywa sie niezmiernie rzadko i ja osobiscie bardziej zeby dac temu z tylu znac, zeby zwolnil, niz zeby "deptac"...
Stad bylo moje pytanie o nocne po Kraku pomykanie :P bo w miescie chcac nie chcac zatrzymujesz sie co chwila i wtedy hamulca nie da sie nie uzyc... niezaleznie od "przewidywania" ;)

jaca71 - 02-04-2010, 15:12

gzesiolek napisał/a:
Na jakim to kursie ucza deptania hamulca przy staniu 1-2min na czerwonym?

Są przynajmniej dwa powody by trzymać nogę na hamulcu:
1. Jak dostaniesz strzała w plecy to nie wepchają cie pod samochody na poprzecznej.
2. Jak dostaniesz strzała w plecy na hamulcu to wprawdzie samochód będzie bardziej pogięty ale Ty, Woja żona i Twoja 5 tygodniowa córa będzie mniej sponiewierani.

A hamulec ręczny w obecnych samochodach jest hamulcem bardziej postojowym niż bezpieczeństwa.

tomekrvf napisał/a:
Jaca mi inne klocki niż Lancery europejskie.

Twardsze czy z azbestem? ;)

gzesiolek - 02-04-2010, 15:42

jaca71, wybitnie jezdzisz w nocy... skoro pierwszy na swiatlach... i ktos ma tak Cie palnac ze na recznym wylecisz na poprzeczna :P

no ale masz racje... ja mam zakodowane reczny i na luz...
ale moze przejde na wciskanie hamulca skoro mowisz ze tak bezpieczniej...
mam jednak nieodparte wrazenie ze to "polski" sposob jezdzenia ( z mozliwoscia strzala stojac na czerwonym wlacznie...)



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group