[92-96]Colt CA0 - [CA1A 1.3] problem po wymiaie uszczelki pod głowicą
kocur - 03-04-2010, 14:59 Temat postu: [CA1A 1.3] problem po wymiaie uszczelki pod głowicą Witam wszystkich, mam bardzo duży problem, w moim silniku od zakupu (2 lata temu) z pod głowicy ciekł olej, troche była dociągnięta, ale w końcu padła decyzja żeby uszczelke zmiennić i przy okazji troche silnik "odświeżyć". Rozebrałem gada, głowica poszła do serwisu, planowanie, dotarcie gniazd zaworowych, docieranie zaworów, uszczelniacze. gładzie cylindrów idealne, silnik miał moc przed rozbiórką i nic nigdy nie wskazywało na jakiekolwiek zużycie pierścieni. Nowa uszczelka, zmieniony rozrząd, wszystko ładnie poskładane i zsynchronizowane, wyregulowane zawory, nowy płyn chłodzący i olej Mobil 1 na którym zawsze jeżdżę. Jako, że było już ciemno, żadnych niepokojących objawów nie zauważyłem, ale a następny dzień jadąc do pracy dało się odczuć rytmiczne ubytki w mocy i oczywiście chmurka za mną. Silnik spala olej i kopci na niebiesko i trochę biało na przygazówce i po puszczeniu pedału gazu. Jestem zrozpaczony, święta... a tu ani samochodu ani już kasy za bardzo. Teraz się zastanawiam, czy aby na pewno wszystko dobrze poskładałem, ale to nie mój pierwszy silnik. Nie mam pojęcia o co biega. Ciśnienie sprężania po 14,5 na wszystkich cylindrach, ale boje się że nadmierna ilość oleju w cylindrach daje błędny wynik pomiaru. Pomocy, ma ktoś jakiś pomysł, za nim rozgrzebie znowu silnik? Dziekuje z góry za wszelkie informacje i Pozdrawiam.
Anonymous - 03-04-2010, 15:36
Wymieniłeś przy okazji uszczelniacze zaworowe?
kocur - 03-04-2010, 15:43
Witam Cię gregorbu, jasne, nowiutkie elringa. Tak przy okazji jeszcze brak śladów płynu w oleju jak i oleju w płynie chłodzącym.
tttwm - 06-04-2010, 08:30
Bardziej laicko. Ja jak robiłem remont silnika (nie ja ale mechanik), miałem nakazane przez pierwsze 500 - 1000 km jeżdżenie jak emeryt, żeby się pierścienie ułożyły. Tak też robiłem. W tym czasie i może nawet trochę później widziałem że ubywa mi oleju i to dosyć szybko. Postanowłem że przejeżdżę tyle ile mechanik zalecił i pojade na wymianę oleju i kontrolę czy (bo tak gwarancja na wymianę chciała). Do tego momentu olej przestał znikać, a teraz wogóle oleju nie bierze. Też nie miałem świadu w płynie, ani płynu w oleju. Co prawda nie dymił mi silnik. Mechanik groził palcem, że jeżeli pierścienie nie zdążą się ułożyć, a ja go przykatuję to dupa z roboty bo będą pierścienie przepuszczać. Może tym tropem poszukaj.
viader - 06-04-2010, 08:46
A wymieniłeś śruby od głowicy na nowe?
Anonymous - 06-04-2010, 08:47
A czy zawory trafił na swoje pierwotne miejsca? Zastanawia mnie też docieranie gniazd zaworowych. Czy naprawdę było to konieczne? Do starych zaworów? Niech mnie ktoś poprawi, jeśli się mylę.
kocur - 06-04-2010, 08:59
Jakoś strasznie szlifowane nie były, przez zużyte uszczelniacze zrobiło sie trochę nagaru i pasowały tylko w jednym miejscu, nie jestem ogolnie zwolennikiem "ruszania wszystkigo" ale raczej tego co konieczne i ew. przy okazji co by nie rozbierać dwa razy, Sruby nowe oczywiście jako że stare mogły pływać. Nigdy nie było problemu wcześniej z braniem oleju a juz tym bardziej z siwą chmurą z tylu, jedynie uszczelniacze puszczały i po wymianie było dobrze. Możliwe żeby uszczelka była tak kiepska, co by puszczała tak na dzień dobry do gara?
tttwm: dół nie był nic ruszany.
Tak czy siak, nie widze innego wyjścia jak głowica znowu w górę tylko się boję jak nic nie będzie widać, a nie chce ruszać dołu bez większego powodu, do tego się rozpadało, a nie mam garażu... :/ Jak się rypie to konkretnie
kuba_195 - 14-04-2010, 23:39
witaj kolego, więc tak glowicę należy planować, po planowaniu wymieniamy uszczelniacze zaworowe, odpowiedzialne jak wiadomo za branie oleju. Następnie nowa uszczelka. skręcasz śruby po kolei zaczynając od środka i dokręcasz jakby ślimakiem na jakieś 4-5 etapów kluczem dynamometrycznym. zawsze całe przejście musisz dociągać każdą śrubę takim samym momentem/siłą. więc p przejechaniu klku kilometrów i rozgrzaniu silnika do temperatury pracy uszczelka "siądzie" i potrzebuje dociągnięcia. jak to wykonasz wszystko powinno być dobrze. docieranie zaworów w żadnym stopniu nie wpływa na zużycie oleju przez silnik!!!!!!!!!!!!!!!!! sprawdź jeszcze ustawienie rozrządu. pzdr
kocur - 21-04-2010, 09:07
Gdyby ktoś był ciekaw co było problemem, to stojący przez tydzień rozebrany silnik z lekkim nagarem na tłokach spowodował że pierścienie olejowe przykleiły sie do sprężyny i się zwyczajnie zapiekły, wymiana wszystkich kompletów i misiek znów smiga. Szkoda tylko że przed wymianą uszczelki nie było żadnych objawów na to wskazujących, ani ubytków oleju ani braku ciśnienia, a tu taki myk.
Dziękuję wszystkim za pomoc i rady.
|
|
|