Nasze Miśki - Galancik EA5 2,5 v6 :D moje "maleństwo"
p_bladek - 16-04-2010, 21:33 Temat postu: Galancik EA5 2,5 v6 :D moje "maleństwo" Witam wszystkich. W lutym tego roku stałem się szczęśliwym (mam nadzieję) posiadaczem gala w/w. Poprzenio pomykałem Honda Concerto i Primerą 2,0 GT z 96r. A w lutym tego roku aby tradycji stało sie zadosć nabyłem obecne swoje maleństwo. Tradycja u mnie w rodzinie jest taka że mój Tata dziedziczy po mnie wszystkie samochody, z racji tego że staram sie dbać o auta żal mi później go sprzedawać, niech zostanie w rodzinie . Wracajac do tematu, obrałem sobie za cel w miare sprawnego galancika mechanicznie a uszkodzonego blacharsko co by sie zmiescić w założonej początkowo kwocie cos około 10000 PLN. Pierwsze ogledziny z Tatą (mechanik) i Gal zabrany z pod Płońska.Rok produkcji 98 pierwsza rej maj 99.
Tak wygladał w chwili zakupu.
Do roboty cała lewa strona plus spojler (schodził klar od szczotek myjni automatycznej)
Od tego czasu w/w zostało zrobione + Olej, filtry, płyny, wachacze dolne, amortyzatory tył, pompa sprzegła, popychacze zaworowe w AUTO TW.
Zostały do zrobienia wachacze wdłuzne tylne i zdobycie zaslepek do halogenów.
Jak odbierałem autko od blacharza był idealny dostał słoneczka siadła miejscami szpachla (nie było jej dużo) i gdzieniegdzie sie zaczeło odznaczać pójdzie pewnie do poprawki.
Na chwile obecną wyglada tak.
Jak narazie jestem zadowolony z zakupu, co do wydatków niestety nie ma róży bez kolców
Pozdrawiam Wszystkich
Anonymous - 17-04-2010, 09:24
nonono swieci sie jakby z fabryki dopiero co wyjechal
jak to juz ktos kiedys slusznie stwierdzil na tym forum tanio wychodzi drogo...czyli , kupiles fure za dyche wsadziles piatala . oczywiscie sa plusy takiego rozwiazania bo mozna furke wypiescic wykladajac mniejsze kwoty w dowolnych odstepach czasu sam swoja furmanke tak podrasowalem
robertdg - 17-04-2010, 11:23
Fajny, lajtowy spojlerek, zadowolenia z nabytku.
Kaucz - 17-04-2010, 14:22
Twój jednak wyżej stoi niż mój . No i u mnie srebrny grill jest . Więc nie taki do końca klon ;d.
Lotka bardzo fajna, sam bym widział taką u siebie
p_bladek - 17-04-2010, 23:49
Cytat: | czyli , kupiles fure za dyche wsadziles piatala . oczywiscie sa plusy takiego rozwiazania bo mozna furke wypiescic wykladajac mniejsze kwoty w dowolnych odstepach czasu sam swoja furmanke tak podrasowalem |
hmm dla mnie wysłupłanie dychy to był juz problem a 17000 to juz wogóle abstrakcja (wykańczanie domu i wesele), pozatym wole kupić auto w którym wiem co jest do poprawienia, przy naszych handlarzach to można i przy 17 tysiacach nieźle umoczyc z autem.
Cytat: | nonono swieci sie jakby z fabryki dopiero co wyjechal |
Zawze staram sie żeby każdy mój samochód tak wygladał, wtedy naprawde cieszy oko
Cytat: | Fajny, lajtowy spojlerek, zadowolenia z nabytku. |
Mi tez się podoba takie wyposirodkowane minimum pomiedzy poteżnym spojlerem a jego brakiem dziekuje...
Cytat: | Twój jednak wyżej stoi niż mój . No i u mnie srebrny grill jest . Więc nie taki do końca klon ;d.
|
No może i nie do końca ale...
mi grafit sie podoba, chociarz srebrny też elegancko by pasował, natomiast co do stania to nie bede go obnizał ... mam awersje po Primerce która stała na Eibachu i na Warszawie plomby mozna było pogubić... a tak jest dobrze
Dziękuje za pozytywne opinie.
Pozdrawiam Przemek.
robertdg - 18-04-2010, 00:00
p_bladek napisał/a: | przy naszych handlarzach to można i przy 17 tysiacach nieźle umoczyc z autem | no właśnie takich aut jest sporo, ostatnio pomagałem sprzedawać znajomemu jego samochód, przyjechal gość z WWA, na poczatku twierdził ze auto ma być dla niego bo on taksówkarzem jest (tak było w rozmowie telefonicznej). No ale patrze przyjezdza zdezelowanym Fiatem z ogromnym batem CB, no juz mi cos sie nie podobalo, ale stoje i czekam, koles chodzi wkolo auta, komentuje, gada jakies głupoty dla odwrócenia uwagi, jednymi słowy wciska ciemnote bo chce urwac jak najwiecej na cenie (no jakby kolega był sam to moze by mu wmówił ze to auto wogole nie jest niego ), wkoncu przyszlo co do czego i wyszło na jaw ze gosc jest handlarzem.
Aha auto było uszkodzone mechanicznie, o czym było wspomniane, na to gosc chcial aby odpalic silnik który napewno by nie zagadał bo był pogruchotany w środku
p_bladek - 18-04-2010, 00:14
Dlatego lepiej jest sprzedac znajomemu, zostawić w rodzinie niż oddać podrzędnemu handlarzynie który niewiadomo co zrobi z autem, wolałbym oddać w rece prywatne.
Powypadkowe lepiej sprzedac na części co by taki delikwent nie skleił z trzech jednego...
zreszta takich ludzi należałoby zamykać...
robertdg - 18-04-2010, 00:43
p_bladek, mamy takie czasy ze kazdy wybrzydza, bo to cena, bo to obtarte, bo bylo cos malowane, bo klameczka wytarta, bo to bo tamto, niektórzy chcieli by szkłem zadek utrzeć. więc mamy takiej mentalnosci naród a nie innej, ktos kupi auto za 5tys, wpakuje w niego 10tys, a sprzeda za 3tys a pozniej sobie pluje w brode i narzeka jak to auto go pochlonelo finansowo, bo to auto zle, etc., szkoda gadac.
Ja swoje auto kupiłem w wiadomym stanie (nadkola tylne pokorodowane) no i pare innych detali mechanicznych do wymiany, wymieniłem co trzeba było, założyłem troszke dodatkowych gadżetów, na czesciach nie oszczedzalem, dołożyłem druga wartośc do swojego auta i ciesze sie ze mi się sprawuje, wiem co mam, wiem ze mnie w drodze nie zawiedzie, nie boje sie nim daleko jechac, wkoncu po to sa auta.
Znam nie jeden przypadek gdzie ktos kupil auto od handlarza ladnie odpicowane wyszykowane, wyplakowane, poodkurzane, normalnie jak w salonie, jeszcze do domu nie dojechal i sie zaczely problemy, porazka ze wogole ludzie kupuja takie smieci, to golym okiem widac ze auto jest nie halo, ale klientowi sie spodobalo bo wysprzatena, utrzymane wiec wzial, a pozniej sie zdziwił.
Na przestrzeni kilku lat moge spokojnie powiedziec ze ludzie "nieswiadomie" przez swoje emocjonalne podejscie do zakupu, nabywaja auta których historia powinna sie konczyc na lawecie która wiezie je na pobliskie złomowisko a nie do warsztatu. Co gorsza ludzie chetniej nabywaja takie auta niz auta z wiadomego zrodla, gdzie np był otarty zderzak czy błotnik, żenada
Aby Twoj nabytek odwdzieczył Ci się za włożony wkład pracy swoja bezawaryjnościa.
p_bladek - 18-04-2010, 19:54
No i właśnie dzisiaj pozdrawiam drogowców wam w du......e straciłem lewą przednia oponę Dunlop Sport 9000 (900 pln w plecy za dwie) - jest bąbel felga cała a ominięcie dziury nie mozliwe, albo prawa albo lewa by była do roboty panów drogowców co czekają że dziury wyparują.
jkrzysztof80 - 21-04-2010, 19:04
Lśniąca furka, oby się dobrze sprawował, no i kondolencje z powodu opony
|
|
|