To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

[92-96]Galant E5xA - Całkowicie rozładowany akumulator po kilku dniach stania

Cieniu - 01-05-2010, 19:48
Temat postu: Całkowicie rozładowany akumulator po kilku dniach stania
Witam,
Dziś po kilku dniach wsiadam do Gala, przekręcam kluczyk i nawet kontrolki się nie zapaliły. Zaśmiałem się ( ;/) że mi akumulator ukradli... Ale nie... zwyczajnie całkowicie się rozładował. Fakt ze ma "już" ze 4 lata, ale taka sytuacja nie zdarzyła się nawet w zimę by kontrolki się nie zapaliły. Kumpel podjechał swoim autem, podłączyliśmy kable i odpalił. Aku. podładował się i po zgaszeniu odpalił. Niestety wiem, ze akumulator będzie do wymiany(całkowicie sie wyładował). Pytanie(a) moje jest takie: Czy komuś coś podobnego się zdarzyło? jakieś zwarcie czy inny dziwny przypadek, który by rozładował całkowicie akumulator? Czy komuś siadł tak akumulator sam z siebie w taki sposób?

pozdrawiam

robertdg - 01-05-2010, 20:04

Tak jest to mozliwe, jednakze duzo pewnosci da test podtrzymania pradowego przy mocnym obciazeniu, jezeli aku szybko odzyska wlasnoci trzeba szukac prZyczyny w elektryce auta, jezeli nie znaczy ze aku szrot, stawiam na to ostatnie, w jednym aucie tak mialem, aku mial tez kolo 3-4lat, zawsze krecil jak szalony, a na nastepny dzien lipa, nawet nie drgnal.

Na wszelki wypadek jedz do centrum aku i niech ci sprawdza obciazeniowka oraz uplywy w instalacji samochodowej, przewaznie takie uslugi nie kosztuja nic, zwlaszcza jak sie kupuje nowy aku, max to 20zl.

zbychu80 - 01-05-2010, 20:21

Niekoniecznie akumulator do wymiany. Naładuj prostownikiem, uzupełnij poziom elektrolitu wodą destylowaną jeżeli trzeba. Zamontuj akumulator do samochodu i sprawdź (zmierz amperomierzem) jałowy pobór prądu, przy zamkniętym centralnym zamku, włączonym alarmie. Podaj wynik i zobaczymy co dalej.
Cieniu - 01-05-2010, 20:25

Dzieki robertdg. poszedłem jeszcze raz do auta i odpalił, ale ledwo co (silnik procował tylko do załączenia wentylatora, wiec bateria za bardzo się nie naładowała). zabrałem aku. do domu i go poddaje lekkiemu doładowaniu. wiesz... szkoda kupować aku., jeżeli problem tkwi w czymś innym. poziom elektrolitu ok. "wszystko gra". zobaczymy jutro. podłącze go i zostawię na noc. jak się wyładuje, to kierunek elektryk.

pozdrawiam

robertdg - 01-05-2010, 20:33

Najwidoczniej cele zostaly zasiarczone, albo jedna jest uszkodzona i wystarczy aby aku padał.
Cieniu - 01-05-2010, 20:40

no to szkoda trochę. ;] nie dość, ze dostałem mandat 200 zł za jazde rowerem troszkę nieprzepisowo, to jeszcze aku muszę zmienić. i jeszcze OC zapłacić. masakra...
Kacper150985 - 01-05-2010, 22:13

Powiem ci Cieniu że miałem podobną sytuację zimą fakt że były mrozy i akumulator miał juz z 7 lat bite ale byl dobrej firmy i wydawał się git. i też ładowałem go 24 h podłączyłem i nawet kontrolki się nie zapaliły i też miałem wrażenie ze coś nie tak z elektryką bo ten aku byl dwa mięsiące wcześniej sprawdzany i był dobry. wiec kupiłem nowy i jak tylko go założyłem od tamtej pory jest wszystko ok, zapytam cię tylko czy jak go ładowałeś to czy nie doszło do jakiegoś zaiskrzenie to znaczy czy najpierw nie podłączyłeś prostownika do prądu a potem szczęki do alumulatora bo wystarczy tak zrobić aku zaiskrzy i jest po nim.
Pozdrawiam

Cieniu - 01-05-2010, 22:45

Kacper150985@ jestem mechanikiem z wykształcenia m. in. i raczej niczego nie robie od tyłu. bateria kilka dni temu kręciła jak dzika... zbadam ładowanie jak radzi robertdg oraz zbychu80 i podejmę odpowiednie kroki. mój starszy (czynny mechanik) powiedział, ze podobne przypadki już widział. tak czy siak kuźwa jestem uziemniony w Warszawie (zamiast popijac bro w miłym otoczeniu w plenerze). misiek odstawił mi już dwa numery - że nie odpalił. na szczescie oba pod domem. zaufanie do marki spada... co 20 tyś jakaś jazda :P
pozdrawiam

zbychu80 - 02-05-2010, 07:45

Kacper150985 napisał/a:
zapytam cię tylko czy jak go ładowałeś to czy nie doszło do jakiegoś zaiskrzenie to znaczy czy najpierw nie podłączyłeś prostownika do prądu a potem szczęki do alumulatora bo wystarczy tak zrobić aku zaiskrzy i jest po nim.
Pozdrawiam

Jakiś nowy mit tworzysz ? Takie iskrzenie nie jest w stanie uszkodzić akumulatora. Owszem nie powinno się do niego dopuścić, ale z innego względu - wydzielający się wodór jest gazem palnym... Również nie należy się posługiwać szlifierką kątową w pobliżu akumulatora,ten sam efekt (widziałem osobiście).

qattro18 - 02-05-2010, 08:53

Jak sugerował wyżej kolega sprawdż upływ prądu przy wyłączonych wszystkich odbiornikach - mogło coś paść w instalacji i kradnie ci prąd - mi padł alternator i nie dość że licho ładował to jeszcze kradł prąd i rano kontrolki ciemne powinno być 0,1 -o,2 amperana zegarek ewnt alarm itp
Cieniu - 08-05-2010, 18:53

Wstyd się przyznać ;) , ale skoro rozpocząłem temat, to teraz wypada opowiedzieć, jak go rozwiązałem. Miałem niedomkniętą klapę bagażnika. Przez tydzień w kufrze paliło się światło, wiec na tym zakończę opowiadanie, jak auto naprawiłem ;]

pozdrawiam.

JPR - 09-05-2010, 14:34

Cieniu to nie wstyd się przeznać . Myślę że to jest zaleta.
Kiedyś w "hoplu" miałem zepsuty wyłącznik w tylnej klapie i problemy były podobne.
A miśka mam już 6-sty rok. I nie zamienię za inny model.
To poprostu jeździ, i czasami potrzebuje remontów. (drobnych).
Pozdrawiam Mitsumaniaków.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group