To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

Nasze Miśki - Jedyny taki w Polsce...

emilio_09 - 02-05-2010, 15:10
Temat postu: Jedyny taki w Polsce...
Witam wszystkich,

Będąc nowym użytkownikiem forum, czytając co dzień prezentacje waszych aut postanowiłem przedstawić wam jakże rzadko widywany na naszych polskich drogach okaz produkcji Mitsubishi, który po jakże wielu historiach trafił w moje ręce.Może to być trochę nudna historia, z racji jej wieku oraz tego, iż uwielbiam opowiadać o mojej maszynie.....
Także przedmiotem moich westchnień jest Mitsubishi Mirage 1.5 12V 1988.



Uploaded with ImageShack.us

Klasyk na polskich drogach. Jego historia zaczyna się za oceanem, w pięknym kraju Zjednoczonych Stanach Ameryki Północnej. Tam wyprodukowany służył pewnej rodzinie jako auto do weekendowych zakupów( dzięki wielkiemu wręcz bagażnikowi egzamin zdawał celująco), żeby nie wypadek pewnego dnia i uszkodzenie bocznych drzwi pewnie nigdy nie trafił by do Polski. A tak po naprawie właściciele postanowili go sprzedać, kupcem okazał się mąż kadrowej Mitsubishi z Suwałk, który sprowadził auto do Polski w 1991 roku. W międzyczasie trochę go okaleczając ( usunięcie klimatyzacji oraz wspomagania) tłumacząc to obawą przed brakiem specjalistów do naprawy tych elementów w Polsce.



Uploaded with ImageShack.us

Także od 1991 roku pozbawiony klimy i wspomagania Misiek poruszał się jako auto reprezentacyjne po polskich drogach. Systematycznie serwisowany w salonie Mistubishi az do 2000 roku. Wtedy to został odstawiony na boczny tor, gdyż jego właściciel dostał auto służbowe, a poczciwy Mirage trafił do garażu, gdzie spędził ponad 5 lat, z nielicznymi przerwami na przepalenie turbiny podczas wakacji, bądź świąt. W grudniu 2008 roku trafił do mojej rodziny!! Brat zakupił od wyżej wspomnianej kadrowej Mitsubishi Suwałki, jako że znali się dobrze, wiedzieliśmy o tym aucie wszystko, jego każdą wadę i zaletę. Przejąłem go jak miał 120 tys mil, przebieg w 101% autentyczny. Początkowo auto miało przetrzymać zimę jako auto służące do dojazdu do pracy, jednak z czasem zaaklimatyzował się w naszym garażu, a my mimo jego niezbyt atrakcyjnego wyglądu przyzwyczailiśmy się do niego jak do członka rodziny. Nadszedł czas by poprawić jego stan na pierwszy ogień poszedł termostat oraz rozrząd. Dzięki znajomemu w salonie Mitsubishi mały dostawał oryginalne części. Każdy podzespół, który został wymieniony jest oryginałem, znalezionym po ciężkich poszukiwaniach! Następnie do wymiany poszły świece ( aktualnie siedzą denso).



Uploaded with ImageShack.us

(Silnik trochę ubrudzony olejem, ostatnio zrobilem ok 700km bez korka od oleju na komorze silnika, także trochę się ulało, 2 dni chodziłem wkurzony, delikatnie mówiąc :wink: )

Następnie uszczelka pod pokrywa zaworów, wymiana olejów, filtrów, regulacja zaworów. Z czasem z brzydkiego kaczątka auto zaczynało pracować i wyglądać jak powinno, przez wypadek w Stanach karoseria posiada kilka odcieni, osobiście nie przeszkadzało nam to.



Uploaded with ImageShack.us

Auto otrzymało nowe podświetlenie tablicy rozdzielczej, firmowe kołpaki;) nowe nagłośnienie, komplet 4 głośników basowe + średniotonowe, przy cały czas oryginalnym radiu Mitsubishi, małe udogodnienie wyprowadzenie kabla aux do podłączania sprzętu grającego.



Uploaded with ImageShack.us

I tak po kilku miesiącach auto chodziło może nie jak nówka ale bajecznie jak na swój wiek. Mniej więcej rok temu postanowiłem wyjechać po maturze na wakacje do pracy do Skandynawii, był to przełomowy krok. Wszyscy mi odradzali tym bardziej, że postanowiłem jechać moją maszyną. W międzyczasie brat kupił Galanta 2,0 GLS 97, na poważnie zaczęła się Mitsumania w naszym domu. Tygodnie przygotowań do wyjazdu, wymiany płynów, oleju, opon, akumulatora i maszyna była gotowa 26 czerwca wraz z dwójka znajomych zapakowani po sam dach ruszyliśmy w nasz Eurotrip!



Uploaded with ImageShack.us

Po dojechaniu do Gdyni na prom zacząłem wierzyć, że to auto jest niezniszczalne. Spalanie w trasie, przy chyba maksymalnym załadowaniu nie przekraczało 5,5 litra. Dwa miesiące jeżdżenie po Szwecji i Norwegii, tysiące kilometrów i jedyne co robiłem to czasami zjeżdżałem zatankować, ludzie patrzyli z niedowierzaniem ze taki wehikuł, dojechał, aż tak daleko! Zrobiłem nim jednego dnia niespełna 2 tysiące kilometrów robiąc przerwę tylko na tankowanie. Po powrocie do domu nikt mi nie wierzył, że byłem nim w Oslo czy Trondheim!



Uploaded with ImageShack.us

Na studia wyprowadziłem się do Warszawy. Raz w miesiącu robimy razem trasę Warszawa- Suwałki- Warszawa. 280 km w jedną stronę w około 3h 20 minut w zależności od korków w Markach;) Na obwodnicy Wyszkowa zawsze ze znajomymi liczymy ile aut uda nam się wyprzedzić, ostatnio przy 63 nam się znudziło. Budę ma niepozorną ale serduszko jeszcze zdrowe, 90km to nie jest rewelacja ale na taką masę i 22 lata na karku nie jest źle, całkiem ładnie się zbiera. Starsze Civici, Corolle, Astry nie mają o czym z nami rozmawiać. Powoli zbliżamy się do 135 tys mil. Powoli zastanawiam się nad przesiadka do Galanta 2.0 v6, ale nie wyobrażam sobie co zrobię z „szczurem” jak to ja go nazywam;) chciałbym go jeszcze trochę ulepszyć, zrobić z niego totalnego oldtimera, ale to zależy od czasu i finansów;) Za tydzień będę przygotowywać się do przeglądu także bębny idą do wymiany, może przeguby jeśli będzie taka potrzeba, podwozie muszę potraktować hammeritem;) jest mały problem z rudą także jakoś musze z nią walczyć;) Następnie do wymiany pójdą tylne sprężyny, aktualnie siedzą jakieś od Corolli i tył jest trochę za wysoko :mrgreen:



Uploaded with ImageShack.us

Także na tą chwile to by było tyle, za tydzień wrzucę zdjęcia, podwozia po małej regeneracji :mrgreen:

Na koniec kilka fotek 8)



Uploaded with ImageShack.us



Uploaded with ImageShack.us



Uploaded with ImageShack.us



Uploaded with ImageShack.us



Uploaded with ImageShack.us



Uploaded with ImageShack.us



Uploaded with ImageShack.us



Uploaded with ImageShack.us



Uploaded with ImageShack.us


I ten jego tył....!!!!!! Zazdroszczę tym, których wyprzedzam... :mrgreen:


mkm - 02-05-2010, 15:22

Ale "nietyp"!
Nie dosc, ze staruszek to jeszcze "USA".
Chyba faktycznie "jedyny taki".
Ja przynajmniej takiego Mirage-a nie widzialem. (a przygladam sie dokladnie :mrgreen: -zwlaszcza starszym).

emilio_09 - 02-05-2010, 15:24

ukrywałem go przed światem :mrgreen:
gigant87 - 02-05-2010, 15:39

Jest SUPER! :D

Dostrzegłem nawet kontrolkę podpowiadającą zmianę biegu (zielona strzałka i napis SHIFT), coś jak ekonomizer?

Niedługo będzie go można zarejestrować jako zabytek, prawda?
Myślałeś o tym?

londolut - 02-05-2010, 15:51

Super wózek :!: Takiego dziadka chciałbym mieć :) Fajny egzemplarz.

gigant87 napisał/a:
Niedługo będzie go można zarejestrować jako zabytek, prawda?
Nierób tego nigdy bo będziesz miał przerąbane.
anwi - 02-05-2010, 16:49

londolut napisał/a:
Super wózek :!: Takiego dziadka chciałbym mieć :) Fajny egzemplarz.

gigant87 napisał/a:
Niedługo będzie go można zarejestrować jako zabytek, prawda?
Nierób tego nigdy bo będziesz miał przerąbane.




możesz rozwinąć??

KaWu - 02-05-2010, 20:51

emilio_09, gratuluje staruszka.

fiole1, np. jak emilio_09, wyjezdza za granice PL to przy zabytkowym aucie bedzie musial za kazdym razem miec zgode konserwatora...

emilio_09 - 03-05-2010, 02:05

gigant87, zgadza sie jest to kontrolka zmiany biegów, na oko zapala się po przekroczeniu 2,5 tys obrotów, fajna sprawa :biggrin:

odnośnie rejestrowania go jako zabytek to juz w tej chwili, z tego co się orientowałem, mógłby go zarejestrować jako zabytek( Wg definicji FIVA "pojazd zabytkowy to pojazd z napędem mechanicznym, którego wiek przekroczył 20 lat, zachowany i utrzymany w warunkach historycznie odpowiadających oryginałowi, znajdujący się w posiadaniu osoby lub instytucji, która go utrzymuje ze względu na wartość techniczną i historyczną, a nie jako środek do codziennego użytku". )
ale chyba to jeszcze nie jest zabytek wiec i żółtych blach póki co mieć nie będzie :mrgreen:

jedyne co chciałbym zrobić, to metaliczny lakier, blacharka, skromne alusy i wspomaganie i dalej można latać :mrgreen:

Jogurt - 03-05-2010, 17:14

emilio_09, fajny ten ''szczur''. szału nie ma jak w większości starych japońców ale te auta mają swój klimat. co do usuwania rudej odradzam hammerite. 2x wiecej rdzy po zimie masz gwarantowane. co do zółtych blach to też jestem nastawiony sceptycznie. mam 3 auta które mogły by na takich latać ale jak dla mnie to nie ma żadnych plusów.
powodzenia przy doprowadzaniu auta do stanu fabrycznego.

marrok - 03-05-2010, 20:23

Ok, to może i ja dołączę się do wątku z racji, że też trochę w/w samochodem jeździłem :mrgreen:
tak jak napisał Emil samochód kupiłem po to, żeby mieć czym, do pracy przez zimę dojeżdżać, ale im więcej nim jeździłem tym bardziej mnie zadziwiał, jak na 20 letniego dziadka zawijał się fajnie, i miał duszę ... Auto - kwadrat, ok ale pokażcie w jakim nowym aucie można znaleźć tak dojechaną tapicerkę :finga: materiały dobrej jakości, kiedyś nie oszczędzano i tu porównanie, w 10 Golfie jadąc po kostce granitowej deska żyła swoim życiem, w "szczurku" byłoby to nie do pomyślenia :mrgreen: po za tym auto ma zawieszenie wachaczowe z tyłu a Golf III nie :badgrin:
Zaletą samochodów z tamtych lat była ich prostota...dużo rzeczy można w nim samemu zrobić...

A teraz kilka nowinek.
Auto ma 75 hp i to naprawdę efektownych 12V robi swoje, i w przeciwieństwie do 16 V wysoki moment jest dostępny nisko.
Auto ma ECU :badgrin: może nie tak nowoczesne jak to jest dziś, ale znajomy podłączał się MUTem i sczytywał kody błędów.
Gaźnik elektroniczny, ekomizer, czujnik nie zapiętych pasów, piszczy przy otwartych drzwiach w czasie jazdy.
Jest oddzielny nawiew powietrza na kolana kierowcy :p


Auto z tego co mówił jego drugi właściciel robione według zasady - 30 lat albo 500 000 mil

W sumie podejrzewam, że jeżeli rude go nie zje to może wytrzymać

Po tym, jak zwiedziło Skandynawię nie ma dla niego chyba rzeczy niemożliwych.
Auto fajnie prowadzi się na śniegu, skrzynia wyrobiona, ale biegi wchodzą lepiej jak u mnie w galu :twisted: no i te przednie światła, choć nie pozorne nie spotkałem lepiej świecących w nocy !!! no, chyba że ksenony i busz, gdzie światła s wysoko :badgrin: a porównywałem z A6, Galem, focusem.

Jak to się mówi, to Auto ma duszę ...

emilio_09 - 04-05-2010, 01:36

Mariusz raczej odjechaną, a nie dojechaną tapicerkę :!: ach ten fiolet :mrgreen:
londolut - 04-05-2010, 10:12

fiole1 napisał/a:
londolut napisał/a:
Super wózek :!: Takiego dziadka chciałbym mieć :) Fajny egzemplarz.

gigant87 napisał/a:
Niedługo będzie go można zarejestrować jako zabytek, prawda?
Nierób tego nigdy bo będziesz miał przerąbane.


możesz rozwinąć??
Chcąc się ruszyć za granicę musisz dostać pozwolenie na wywóz zabytku z kraju... to taki mały przykład utrudnienia.
spyder_1988 - 04-05-2010, 20:36

Nie no maszynka Super :D wystarczy troszkę obniżyć, ładny lakier i alu i wszyscy się na ulicy oglądają :lol: Nie rejestruj jako zabytek, od tego są Polonezy i Syrenki, to auto jest za ładne żeby je "obrażać" mianem "zabytku" :wink:
mkm - 05-05-2010, 00:13

emilio_09 napisał/a:
Wg definicji FIVA "pojazd zabytkowy to pojazd z napędem mechanicznym, którego wiek przekroczył 20 lat, zachowany i utrzymany w warunkach historycznie odpowiadających oryginałowi, znajdujący się w posiadaniu osoby lub instytucji, która go utrzymuje ze względu na wartość techniczną i historyczną, a nie jako środek do codziennego użytku".

Nie 20, a 25 lat.
Albo sie „na dniach” przepisy zmienily, albo Cie zrodlo w blad wprowadzilo, albo to "literowka".
Z wyjazdem za granice tez tragedii nie ma bo zezwolenie jest czasowe, bez limitu wyjazdow. Gorzej ze sprzedaza za granice.
Tak czy owak, az tak wiekowy to on nie jest :wink:

emilio_09 - 05-05-2010, 09:26

mniejsza o to... :wink:

narazie i tak taka opcja mnie nie interesuje



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group