Problemy techniczne - Dlaczego krokowy w Galu jest w obwodzie chłodzenia?
luki_84 - 05-05-2010, 17:22 Temat postu: Dlaczego krokowy w Galu jest w obwodzie chłodzenia? Witajcie, pytanie jak w temacie.
Do Moderatora: Jeśli jest lepsze miejsce na taki temat to proszę o przeniesienie.
Zajc3w - 05-05-2010, 20:32
Nie krokowy tylko zawór ssania. Zamyka się bypass przepustnicy po nagrzaniu silnika. Tak samo w sigmie jest...
luki_84 - 05-05-2010, 21:55
Z tego co piszesz, to nie można tego odłączyć bo auto ciągle będzie chodzić na "ssaniu". Tak?
Kurde, a chciałem wpiąć tam parownik od LPG, żeby szybciej się nagrzewał ( nagrzewnica musi być otwarta, żeby był dobry przepływ )
Zajc3w - 05-05-2010, 22:40
luki_84 napisał/a: | Z tego co piszesz, to nie można tego odłączyć bo auto ciągle będzie chodzić na "ssaniu". Tak?
|
Prawie na ssaniu, bo komputer wyreguluje inaczej mieszankę( i może kąt zapłonu) po nagrzaniu, ale obrotów nie ustawisz.
luki_84 napisał/a: | Kurde, a chciałem wpiąć tam parownik od LPG, żeby szybciej się nagrzewał ( nagrzewnica musi być otwarta, żeby był dobry przepływ ) |
Nie wiem jak w Twoim galu ale w E33 i w Sigmie przepływ przez nagrzewnicę też nie jest tłumiony zaworem. Temperaturę nawiewu ustala przepływ powietrza a nie wody przez nagrzewnicę. Nie sądzę, żeby było inaczej w E52
Plus parownika poza obwodem nagrzewnicy to brak chłodzenia nagrzewnicy przez parownik, i na odwrót, zależnie czy parownik wpięty przed, czy za nagrzewnicą.
Wepnij w powrót z przepustnicy. Nic przepływu wody tam nie hamuje i nie chłodzi. Chłodzenie przepustnicy przepływającym powietrzem można pominąć.
Bartek - 06-05-2010, 07:34
A dlaczego nie po bożemu w powrót z nagrzewnicy?
Przepływ wody przez przepustnicę jest znikomy, może nie wystarczyć dla parownika, a chłodzenia powietrzem nie można pomijać, ponieważ w chłodne dni, uprawiając PSJ będą jazdy z obrotami przez kryształki lodu na "motylku" - sprawdzone w GDi
luki_84 - 06-05-2010, 17:58
Całe zamieszanie o to, że muszę powalczyć z LPG.
Mam do wyboru 2 opcje:
1. Sekwencja ("-" to koszty, "+" to bezpieczny przepływomierz i "luźny" dolot )
2. Zostać w II gen. i wymienić parownik (+ to koszt, a minusy wiadomo...)
i tak patrzyłem czy nie można gdzieś indziej podłączyć parownik żeby lepiej go ogrzewać i odciągnąć wymianę trochę w czasie ($$).
W tej chwili jest wpięty równolegle z nagrzewnicą i przy obecnym jego stanie mogę korzystać z gazu dopiero po ok 8-10km jazdy jak się dobrze zagrzeje (inaczej gaśnie na wolnych).
Pod przepustnicę chyba jednak nie. Zastanawiam się jaka różnica byłaby (o ile w ogóle) gdybym dał go na powrocie nagrzewnicy.
Zajc3w - 06-05-2010, 20:34
Wybrałbym opcję nr 1 i parownik wpiąć w powrót nagrzewnicy. Na pewno będzie lepiej(chyba że nagrzewnica jest zatkana)
luki_84 - 06-05-2010, 21:28
Zatkana chyba nie jest, nie narzekałem zimą
W sobotę spróbuje to co jest wpiąć w szereg i zobaczę.
Też wolałbym sekwencję, ale muszę trochę odzipnąć finansowo, może w lipcu się uda.
Dzięki za podpowiedzi.
|
|
|