To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

Nasze Miśki - Mitsubishi Galant

Corey - 30-05-2010, 13:15
Temat postu: Mitsubishi Galant
Witam,
Wreszcie mam chwilę czasu więc postanowiłem opisać swojego Galanta. Moja przygoda z tym samochodem zaczęła się w październiku 2008 roku, kiedy to stwierdziłem, że trzeba mieć własny pojazd a nie ciągle pożyczać od ojca. Głównym kryterium w poszukiwaniach była oczywiście cena, szukałem taniego pojazdu w cenie ok. 2000pln. I tak oglądałem różne Polonezy i inne podobne wynalazki, ale przypomniałem sobie, że kiedyś ojciec miał galanta i zawsze dobrze o nim mówił, tak więc znalazłem w Internecie ogłoszenie sprzedaży galanta, cena 3500pln, silnik 1.8, benzyna bez gazu, przebieg w granicach 200k km pomyślałem, że można jechać zobaczyć jak to wygląda na żywo. Pojechałem, zobaczyłem i wiedziałem, że musi być mój. Tydzień później tak też się stało.
Nadszedł również czas na pierwszą ekspertyzę w warsztacie. Pojechałem do znajomego, podnieśliśmy samochód i okazało się, że jest w nienajgorszym stanie mechanicznym, zjawisko typu rdza nie występowało. W okolicach zimy zaczęły się pierwsze wymiany. Uszkodzone były osłony przegubów, zawieszenie też nie domagało, płyn chłodniczy uciekał do atmosfery, olej podobnie. W okolicach wiosny 2009 roku został przeprowadzony kompletny remont silnika, praktycznie wszystkie elementy zawieszenia, sprzęgło zostało wymienione ponieważ stare odeszło do przeszłości, ale po 18 latach nawet mnie to nie zdziwiło. I to na tyle jeżeli chodzi o normalną eksploatację.
Może teraz nasunąć się pytanie, o co chodzi z tą normalną eksploatacją? Postaram się zaraz odpowiedzieć na to pytanie. Otóż w znajomym warsztacie Panowie zajmują się również drobnymi modyfikacjami. Podczas remontu silnika okazało się, że jest on zrobiony z dużym zapasem. Wtedy również padły pierwsze słowa o turbo. Początkowo w samochodzie zamontowana została rozpórka przednich kielichów. Prowadzenie zdecydowanie poprawiło się, można powiedzieć, że byłem wręcz w szoku. Skoro przednia tyle dała, postanowiłem zamontować jeszcze rozpórkę tylną. Po całym dniu projektowania, spawania i tak dalej udało się. I znowu szok. Samochód nie do poznania. I tak przejeździł całą zimę, kawałek wiosny. W międzyczasie czytałem o montażu turbosprężarki do silnika 4G37. stwierdziłem, że skoro w USA dają rade to można spróbować.
Wiosną tego roku zapadła ostateczna decyzja. Będzie turbo. Od marca zaczęło się zbieranie części, wstępne projekty. W kwietniu wreszcie ruszyły prace, demontaż zbędnych części, pierwsze przymiarki, drobne problemy. Po miesiącu udało się wszystko porobić, powstał Galant 4G37 turbo. Zmienione zostały prawie wszystkie elementy, nie ruszana ( na razie ) jest tylko blacharka. Poniżej postaram się przedstawić co w samochodzie jest zrobione. Na początek postanowiłem dobrać turbosprężarkę, wybór po pomiarach padł na model TD04-L, model powszechnie stosowany w Subaru. Kolejnym etapem było dobranie urządzenia które zdołałoby schłodzić masy powietrza idące do silnika. Wybór padł na intecooler z saaba, odpowiednio duży i pasowny aby zainstalować go w Galancie. Kwestia dolotu została rozwiązana chyba w najprostszy sposób, został fabryczny filtr powietrza, głownie ze względu na rozmiary przepływomierza i dorobiona reszta instalacji z klasówki. Całość owinięta taśmą termoizolacyjną. Zawór upustowy customowy, dający naprawdę ładny dźwięk. Wydech oczywiście też został odpowiednio zmodyfikowany, całość pospawana z kwasówki zakończona tłumikiem końcowym. Instalacja paliwowa została również poddana lekkim modyfikacjom. Seryjną pompę paliwa zastąpił wyrób firmy Walbro, konkretnie model 255, oraz FMU. Wtryski zostały seryjne, ale to się z czasem zmieni. Za chłodzenie odpowiedzialna jest chłodnica z hondy. I w sumie tyle, chyba..

A oto kilka zdjęć:




A tak to wygląda na chwilę obecną:

Rafal_Szczecin - 30-05-2010, 13:56

byles samochodem na hamowni ?
jaka szacowana moc ?

Maretzky85 - 31-05-2010, 09:31

Mnie bardziej interesuje jak to jest wysterowane :D
Corey - 31-05-2010, 11:36

Na razie na hamowni nie byłem. Obecnie przypuszczam, że jest około 130 - 140 KM, doładowanie 0,5 bara.

Wysterowane jest za pomocą FMU.

Lechfan - 01-06-2010, 18:22

piękniutki i na wypaśnej feldze :)
To ja lamersko zapytam, ile pali takie 1.8 z turbo?

Corey - 02-06-2010, 16:16

Dziękuję. Co do spalania średnio wychodzi pewnie około 14l / 100km. Maksymalne koło 20l / 100km. W trasie sprawdzę jutro.
kamilek - 02-06-2010, 21:49

No no :) Dochodziły mnie słuchy o uturbionym Galancie w Legionowie, no i jednak, potwierdziło się :) Ambitny plan, cóż, życzę Ci powodzenia w projekcie. Ja jednak, gdybym dysponował taką gotówką jak Ty, rozejrzałbym się za 2.0T, myślę że w tych pieniądzach dałoby radę ściągnąć jakiegoś dawcę, zawsze to pewniejsze rozwiązanie bo jednak co fabryka to fabryka.

PS. Fajne masz felgi :) Już zdążyłem je sobie oblukać dokładniej, bardzo ładnie prezentują się na aucie.

Pozdro od białego Galanta WWL :wink:

Corey - 06-06-2010, 12:41

Też przez chwilę myślałem o 2.0T, koszty pewnie byłyby większe. A na razie bez awaryjnie 1500km udało się przejechać. Te felgi były dostępne jako wyposażenie opconalne w salonach w niemczech, o czym dowiedziałem się nie dawno.
Starion - 06-06-2010, 13:40

No popatrz, po prostu gratuluję, maszyna jest po prostu W-O-W. :O Najciekawiej brzmi fakt że spasowałeś poszczególne elementy od różnych marek bo normalnie jak się słyszy to ludzie szukają samochodu z którego przepną od razu cały "zestaw" :) Profeska

Felgi podobnie jak pozostałym się podobają mnie bardzo. Tzn widać że nie dostał ich w Aichi jak z taśmy zjeżdżał ale są tak fajnie dopasowane że idealnie się prezentują :)

I teraz moje ekstremistyczne zdanie - co do wyglądu, osobiście uważam (zaznaczam - to tylko moje zdanie) że najlepiej byś mu zrobił nie modyfikując wyglądu dalej niż kiedykolwiek zrobiła to fabryka w cywilnych wersjach. Bo myślę że jak ktoś nie ma czym jeździć to sobie przynajmniej poprawi samopoczucie wyglądem i tak powstają auta "choinki" z naklejkami z balonówek i body kitem a'la Tesco Tuning House. A Ty MASZ czym jeździć :D :D :D

Kleju - 06-06-2010, 18:30

Gratki za projekt :)
"Dobrze", że nie trafiłeś na forum przed "zaturbieniem" :mrgreen: Bo znająć życie wszyscy by Ci odradzali taki zabieg, a to że mitsu nie da się doładować, a to że korbowody pękają, a to że tłoki się smażą, a to że nie da się wystroić itp biadolenie "teoretyków" (sam kiedyś byłem w tym gronie :oops: :roll: :wink: ). Ale że człowiek uczy się na błędach, nie teoretyzuję już :biggrin:

Hubeeert - 06-06-2010, 18:38

Kleju jak do tej pory modyfikując silniki oprócz rodziny 4G6x napotykało się na opinie gdzieś z netu mówiące o tym, że nie bardzo. I faktycznie - Honda ma lepsze silniki a 4G9x to niewypał konstrukcyjny. Oczywiście moim zdaniem.

Turbo w 4G9x - jak zobaczę, że jeździ absolutnie bezproblemowo to uwierzę. Za to w 4G37 - wierzę jak najbardziej i z racji "pancerności tego silnika" zastrzeżeń nie mam oprócz tylko jednego "ale" dotyczącego wydajności seryjnych wtrysków, które są po prostu za słabe.

Kleju - 06-06-2010, 19:43

Hubeeert napisał/a:
4G9x to niewypał konstrukcyjny


Też tak Hubeeert myślałem. Ale okazało się że jedna osoba z Olsztyna uturbiła silnik 4g92 sohc. Wg niej już jeździ rok, czy nawet więcej i jest bez problemów (jedyny problem to słabe sprzęgło). Kolejna osoba też zrobiła instalację soft turbo (nawet pojawił się tutaj i chciał sprzedać, nie wiem jak się sytuacja dalej potoczyła). Wiadomo, że zrobić instalację to nie problem, tylko jak później owa instalacja znosi eksploatowanie... Też kiedyś miałem taki plan soft turbo. Odpuściłem... Teraz wiem, że jakbym jeszcze raz się za to zabierał, zrobiłbym to do końca, nie zważając na komentarze ;)

fasola31 - 06-06-2010, 20:18

Hubeeert napisał/a:
silniki a 4G9x to niewypał konstrukcyjny

hmmm miałem kiedys auto z takim silnikiem... colta CAO :D Na silnik złego słowa nie moge powiedziec.... Zreszta i to nie tylko moja opinia Colt ten był jednym z najmniej awaryjnym autem z tamtych lat... Wiec słowo niewypał nie barsdzo pasuje... Byc moze jest obliczony na serie a nie na modyfikacje ale bez dłubania itp radzi sobie swietnie!!!
Gdybyscie wiedzieli jakie katowanie ze mna przeżył... Ach to były czasy :mrgreen:

Hubeeert - 06-06-2010, 20:25

Kleju napisał/a:
Ale okazało się że jedna osoba z Olsztyna uturbiła silnik 4g92 sohc. Wg niej już jeździ rok, czy nawet więcej i jest bez problemów (jedyny problem to słabe sprzęgło). Kolejna osoba też zrobiła instalację soft turbo (nawet pojawił się tutaj i chciał sprzedać, nie wiem jak się sytuacja dalej potoczyła).

Ekhm...
Z tego co pamiętam w obydwu przypadkach trudno mówić o instalacji a raczej o ulepieniu bata z produktu przemiany materii.
No i żaden z nich nie osiągnął mocy które według "niepotwierdzonych danych przedstawianych przez teoretyków" miałyby spowodować wyrwanie szpilek z bloku.

Żaden z nich nie może się też pochwalić dopracowaniem projektu ani wiarygodnym pomiarem śmocy maksymalnej.

Tak długo jak nikt nie zrobi tego od początku do końca i nie osiągnie magicznych 300KM bezawaryjnie tak długo będę twierdził, że są to słabe silniki.

Zresztą - na cm już pisałem kilka razy o tym jak moim zdaniem powinno się to zrobić. Problemem jest tylko jedno - NIKT z zainteresowanych BIGTURBOMADAFAKAKILLEREMWSZYSTKIEGOCOSIĘRUSZAPODRODZE nie ma na ten cel środków a w konsekwencji robi megataniegomadafakaulepa i twierdzi, że gdyby nie sprzęgło to hohoho albo jeszcze bardziej. Dmuchnij 1.5 albo nawet 1.0 bara ale nie w szczycie i wtedy pokaż bezawaryjną jazdę tych ulepów przez choćby miesiąc.

4G37 to inna bajka. Po prostu.
I gratuluję projektu.

Hubeeert - 06-06-2010, 20:31

fasola31 napisał/a:
Hubeeert napisał/a:
silniki a 4G9x to niewypał konstrukcyjny

hmmm miałem kiedys auto z takim silnikiem... colta CAO :D Na silnik złego słowa nie moge powiedziec.... Zreszta i to nie tylko moja opinia Colt ten był jednym z najmniej awaryjnym autem z tamtych lat... Wiec słowo niewypał nie barsdzo pasuje... Byc moze jest obliczony na serie a nie na modyfikacje ale bez dłubania itp radzi sobie swietnie!!!
Gdybyscie wiedzieli jakie katowanie ze mna przeżył... Ach to były czasy :mrgreen:


Świetny silnik i wytrzymały. W serii. Zwiększanie jego mocy bez głowy to strata czasu, pieniędzy i silnika. Niewypał konstrukcyjny umowny - moim zdaniem tak bo to silnik zaprojektowany praktycznie z minimalnymi zapasami wytrzymałości. Tani? Tak. Uniwersalny? Tak. Podatny na modyfikacje? Średnio z tendencją na nie.

Oczywiście wszystko MOIM ZDANIEM

Jedyne, seryjne turbo 4G9x to 4G93T w wersji zwykłej montowany w Lancerze GSR i omijany z daleka przez osoby lubiące dłubać oraz 4G93T GDI montowany w Japońskim Pininie i w czymś tam jeszcze. Plastelinowe korby i słaby blok skutecznie ograniczały inwencję dłubaczy.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group