To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

Forum ogólne - Kupno nie zarejestrowanego samochodu

karolgt - 31-05-2010, 14:11
Temat postu: Kupno nie zarejestrowanego samochodu
Witam

Ktos sie orientuje co zrobić w takim przypadku? tablice się skończyły, nie ma ubezpieczenia...pozostaje tylko na lawete i spokojnie zarejestrować? czy są jakies inne opcje? nie wiem, możliwość wykupienia tablic tymczasowych itp? bo wiem że ubezpieczenie można kupić na inne tablice i po kilku tygodniach to zmienicć.

Anonymous - 31-05-2010, 14:58

rozumiem ze piszesz o aucie z importu na celnych tablicach?
jesli tak wystarczy wykupic ubezpieczenie OC (najkrocej na miesiac) i smigac bez problemu, potem jak przerejestrujesz mozesz zmienic nr tablic i po miesiacu wykupic juz normalne ubezpieczenie.

karolgt - 31-05-2010, 15:04

no właśnie sam już nie wiem, wg mnie auto powinno wjechać na jakiś tablicach wtedy wkupuje tylko OC i wracam normlanie.

A gość sam nie wie czy ma tablice bo auto dopiero ktoś ma przywieźć, trochę namieszane, ale w sumie tak myślę że przecież nie może być tak że auto nie ma przy sobie żadnych tablic.

drtymf - 31-05-2010, 15:24

Niekoniecznie bo może być na lawecie wtedy tablic nie ma żadnych.

W niektórych krajach( Francja zdaje się) tablice zjazdowe można wypisać długopisem na kartce i też są ważne.

Mój z Niemiec na przykład ,nie miał oryginalnych tablic tylko oświadczenie sprzedającego że na lawecie przyjechał, a żeby jeździć tablice z numerami na których jeździł ostatnio po Niemczech były druknięte na kawałku tektury i też problemu nie było.

W WK jeśli nie masz tablic oryginalnych do zarejestrowania samochodu potrzebne jest oświadczenie importera że samochód został przywieziony na lawecie(przynajmniej u mnie podobno nie wszystkie urzędy tego wymagają).

Andrew - 31-05-2010, 15:27

Ja kupiłem auto z tablicami pisanymi markerem, oryginalne zostały w Belgii, ubezpieczyłem na 30 dni i jeździłem, ale wydaje mi się, że policja mogłaby się do tego przyczepić...
Manuela - 31-05-2010, 15:47

andrew84 napisał/a:
Ja kupiłem auto z tablicami pisanymi markerem, oryginalne zostały w Belgii, ubezpieczyłem na 30 dni i jeździłem, ale wydaje mi się, że policja mogłaby się do tego przyczepić...

Ja tez miałam numery z dykty i czasowe OC od sprzedawcy (30 dni) ale zarejestrowałam po 3 dniach, jak tylko się dało najszybciej, bo ktoś mnie postraszył ze takie niezarejestrowane auto łakomsze jest też dla złodziei (nie ma go w CEPIKU).

karolgt - 31-05-2010, 15:48

ok, dzięki za informacje.

Jutro się wyjaśni wszystko i będę wiedział co robić. Laweta wolałbym nie wracać, bo jednak 300km powrotu może tochę kosztować.

Rafal_Szczecin - 31-05-2010, 16:21

galant jezdzil jakies 2 miesiace na plastikowych blachach .
sprawa wyglada nastepujaco , idziesz do agencji reklamowej ,do tego drukujesz plastikowe tablice na podstawie danych z briefu , jedziesz do ubezpieczalni i ubezpieczasz samochod na NUMER VIN !!
jezdzisz po miescie.
szkopol jest taki, ze nie mozesz wyjezdzac za granice, i teoretycznie jezeli trafisz na "super goscia" to moze Ci powiedziec, ze falszujesz tablice, wiec inna opcja jest taka, ubezpieczyc samochod na numer vin, i nie zakladac zadnych blach. lecz wtedy samochod bardziej rzuca sie w oczy.

drtymf - 31-05-2010, 16:22

andrew84 napisał/a:
ale wydaje mi się, że policja mogłaby się do tego przyczepić...

gdyby mieli się do tego czepiać to masa samochodów by nie jeździła :) a nie widziałem żadnego przy kontroli takiego mimo że stojących z suszarką miśków nieraz widziałem mijanych przez sporą ilość a nigdy nie widziałem zatrzymanego.
Raz tylko widziałem jak Służba Cena takiego delikwenta zwinęła ale wydaje mi się że to już bardziej normalne.

Cezar - 31-05-2010, 16:41

Rafal_Szczecin napisał/a:
prawa wyglada nastepujaco , idziesz do agencji reklamowej ,do tego drukujesz plastikowe tablice na podstawie danych z briefu

Pamietac trzeba zeby auto nie mialo w brefie ze zostalo wymeldowane/wyrejestrowane w poprzednim kraju - inaczej 1pkt i 500zl mandatu no i oczywiscie laweta :wink:

karolgt - 31-05-2010, 16:46

no ja właśnie miałem tak że jak odebrałem do Colta nowe tablice i jechałem je zamontować jakiś 1km od domu to mnie od razu zwineli bo jechałem bez tablic i musiałem się ostro tłumaczyć i pokazywać że mam wszystkie tablice przy sobie (nawet włożone za szybę). Wtedy mi powiedzieli że bez tablic nie można jeździć.
robertdg - 31-05-2010, 22:23

Rafal_Szczecin napisał/a:
wiec inna opcja jest taka, ubezpieczyc samochod na numer vin, i nie zakladac zadnych blach. lecz wtedy samochod bardziej rzuca sie w oczy.
Z tego co wiem to jest to niedopuszczalne, nie chodzi tu o rzucanie sie w oczy, ale o to ze bez problemu mozna zatankowac do pelna i pozostawic po sobie opary z wydechu, nie zwazac na fotoradary, etc.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group