MMC Car Poland & Dilerzy Mitsubishi - Nowe ASO w Krakowie
Anonymous - 05-08-2010, 16:51 Temat postu: Nowe ASO w Krakowie Jakiś czas temu słyszałem, że duża grupa dealerska chce wejść w Mitsubishi w Krakowie. Niestety ostatnio dowiedziałem się, że tak się nie stanie, gdyż obecna "sieć ASO Mitsubishi" w Krakowie jest zbyt mocno umocowana w MMC aby można naruszyć ich monopol i MMC nie jest zainteresowana rozbudową sieci dealerskiej w tym rejonie. Czy mógłbym poprosić kogoś o komentarz w tej sprawie?
Dodam tylko, że jestem zainteresowany zmianą samochodu na nowy ze stajni MMC, ale cały czas mam wątpliwości, bo w Krakowie nie ma gdzie ich serwisować.
Uwex - 05-08-2010, 18:26
marcin77 napisał/a: | w Krakowie nie ma gdzie ich serwisować. |
bez przesady ! Kraków nie leży na Marsie - w promieniu kilkudziesięciu km są inne salony .
Są rejony w Polsce gdzie ludzie mają do ASO dużo dalej i to do tego jedynego w pobliżu i dają radę .
Trik - 06-08-2010, 00:58
marcin77 napisał/a: | Dodam tylko, że jestem zainteresowany zmianą samochodu na nowy ze stajni MMC, ale cały czas mam wątpliwości, bo w Krakowie nie ma gdzie ich serwisować |
Jeśli piszesz o całkiem nowym aucie, to co chcesz w nim serwisować, poza przeglądami i czemu tak często to mogło by być poza przebiegiem? Np. benzynowce podobno są do bólu nudne pod względem serwisowania. , a kaszlaki dla odmiany podobno drogie w przeględach. Co do serwisu, osobiście pomykam 100km na przeglądy, mimo że mam 30km do najbliższego.
rezon - 06-08-2010, 10:33
marcin77, Popieram całkowicie Twoje podejście. Serwis na miejscu jest ważny nie tylko na przeglądy, ale przede wszystkim wtedy, jak coś się dzieje. Wymieniałem na gwarancji halogen przeciwmgielny w lubelskim ASO odległym o 170km, bo do lokalnego nie pojadę. WYmiana halogenu wymagała dwóch wizyt - 1/ diagnoza, zdjęcia i pismo do MMC 2/fizyczna wymiana. Dobrze, że pracę mam taką, że jeżdżę i zrobiłem to przy okazji, ale gdyby to miał być specjalny wyjazd to taniej wyszłoby kupić nowy. Na dodatek nie zawsze usterka pozwoli na wyjazd, a assistance zawiezie Ci do najbliższego ASO, a wtedy będziesz myślał czy nie popuszczą Ci kilku śrub albo nie podmienią czegoś.
Anonymous - 09-08-2010, 09:07
Nie chciałbym po raz kolejny wylewać tutaj swoich żali co do obsługi w ASO w Krakowie. Mam 6 letniego Space Schoć odrobinę się zmieni, gdy pojawi się konkurencja.tara i kilka razy miałem tę "przyjemność" (nigdy się nie zdażyło, abym wyjechał z serwisu i wszystko było ok - zawsze coś było nie tak). Dlatego też miałem nadzieję, że sytuacja
[ Dodano: 09-08-2010, 09:17 ]
Trik napisał/a: | Jeśli piszesz o całkiem nowym aucie, to co chcesz w nim serwisować, poza przeglądami i czemu tak często to mogło by być poza przebiegiem? |
Niestety, ale nowy samochód muszę serwisować (mam na myśli przeglądy gwarancyjne) w ASO, jeśli chcę zachować gwarancję producenta. Chyba się nie mylę w tym temacie?
Współpraca pomiędzy podmiotami gospodarczymi (mówię ogólnie) w dużej mierze powinna opierać się na wzajemnym zaufaniu. Ja to zaufanie utraciłem już bardzo dawno temu (jeśli chodzi o ASO). Moje przywiązanie do marki wciąż jest spore, jednak ten słaby punkt jest coraz bardziej odpychający.
Adaho_krak - 09-08-2010, 09:25
marcin77, pełne info poszło na PW.
rezon - 09-08-2010, 18:55
marcin77 napisał/a: | Współpraca pomiędzy podmiotami gospodarczymi (mówię ogólnie) w dużej mierze powinna opierać się na wzajemnym zaufaniu. Ja to zaufanie utraciłem już bardzo dawno temu (jeśli chodzi o ASO). Moje przywiązanie do marki wciąż jest spore, jednak ten słaby punkt jest coraz bardziej odpychający. | Niestety nie jesteś w tych uczuciach osamotniony. A szkoda....
roobku - 10-08-2010, 11:41
korzystałem z usług tej lakierni, rewelacji nie ma, malowałem tylny zderzak bo mi kobita na parkingu zarysowała, zrobili średnio, jak sie przypatrzy z bliska to można sie doszukać zacieków i szorstkich (niedomalowanych klarem powierzchni), naszczęście jest to w dolnej części zderzaka i nie chce mi sie znowu zostawiac auta na kilka dni do poprawki, polerowali mi też dach, maskę i jedną lewą strone auta (były zabrudzenia po soku z drzew, nie dało sie tego żadną chemią usunąć) zrobili to tak nieprofesjonalnie że zostały hologramy, muszę teraz sam sobie to ręcznie dopolerować bo do nich już nie pojadę
w ten weekend spadła mi na dach auta dachówka, dach kwalifikuje się do malowania i mam dylemat co zrobić? jechac do tych paproków czy szukać innego zakładu
|
|
|