[92-96]Galant E5xA - Niebezpieczna zapalniczka
gabriel86 - 26-08-2010, 09:48 Temat postu: Niebezpieczna zapalniczka Witam.
Po zapaleniu się instalacji z przodu auta i jej naprawie wydawało mi się że
nie będę miał już problemów z niekontrolowanym ogniem w aucie... okazu się że NIE!.
Zapalniczka od momentu zakupu nie działała, po wciśnięciu nie zatrzymywała się do grzania.
Kolega " złota rączka" z pracy zasugerował żeby plastikowym patyczkiem wgiąć blaszki w gnieździe zapalniczki do środka gniazda... czekając na parkingu przed jednym ze znanych marketów pomyślałem : ZROBIĘ TO! Powyginałem blaszki, wcisnąłem zapalniczkę i...
( po minucie wydawało się że już jest bardzo gorąca ) ... wystrzeliła w kierunku podłokietnika... rozgrzanym do czerwoności metalem zapaliła mój telefon komórkowy leżący w tym miejscy przed podłokietnikiem... upadła na dywanik który się delikatnie stopił, po czym odruchowo ( idiota ; / ) złapałem ją... poparzone palce.
Zastanawia mnie co dało zapalniczce tyle energii żeby wystrzelić a nie jak każda inna normalna zapalniczka pstryknąć i zostać w dziurce?
Jakieś sugestie?
Pozdrawiam GaB
Krzyzak - 26-08-2010, 12:22
musisz mieć coś nadłubane w instalacji - widziałem palące się golfy czy peżoty, ale nigdy Galanta!
gabriel86 - 26-08-2010, 13:49
W instalacji coś było nie tak, ale jeden z lepszych jak nie najlepszy zakład elektromechaniki naprawił usterkę.
A zapalniczka hula jak kometa po wnętrzu
szpala85 - 26-08-2010, 18:29
gabriel86, u mnie zapalniczka odbija normalnie
może masz jakąś nie Galantową i sprężyna jest za mocna .. dlatego ją tak wywala
Hugo - 26-08-2010, 23:22
gabriel86 napisał/a: | Kolega " złota rączka" z pracy zasugerował żeby plastikowym patyczkiem wgiąć blaszki w gnieździe zapalniczki do środka gniazda... | Za bardzo podgiąłeś blaszki do środka i zapalniczka nie odskakuje w porę tylko wciaż sie nagrzewa i strzela.
|
|
|