Łódzkie - Czy znacie tego outlanderaI ?
kordiank2 - 29-09-2010, 08:52 Temat postu: Czy znacie tego outlanderaI ? Cześć, próbuję pomóc koledze w zakupie i trudno ruszyć mi temat w różnych miejscach forum, więc może Łódź pomoże...
Tutaj na otomoto jest łódzki amerykański egzemplarz (powinno byc napisane, że pierwszy właściciel w kraju - chyba, że ktoś salonówkę w stanach zakupił). Czy znacie ten sprzęt, czy wart zachodu?? Do Łodzi mam kawałek i wolałbym uniknąć wtopy... a może widzieliście inny ciekawy egzemplarz outka jedynki? Dzięki za pomoc.
Anonymous - 29-09-2010, 16:27
Kordian, do soboty spróbuję zajechać do tego komisu, choć z tego co pamiętam, to jak Grabsio szukał swojej Cari, to ten komis nie wypadł za dobrze.....
Ale podjadę i porobię foty.
kordiank2 - 29-09-2010, 16:47
dzięki - najważniejsze, żeby było napisane jaki przebieg i czy nie "czteroślad", bo to pewnie z jakiegoś "copartu" - różne szroty z Ameryki się trafiają... chyba, że sam sobie coś sensownego przyprowadzisz. Na razie jednak dolar wciąż jeszcze za drogi...
Anonymous - 04-10-2010, 12:32
kordiank2, byłem w niedzielę. Niestety było zamknięte. Auto stało, ale stało tyłem do ulicy. Wejść nie mogłem, ale z zewnątrz to co widziałem to wyglądało ok (lewy bok i tył odcieni różnych nie miał, więc jest nadzieja że nie malowany). Teraz w tym tygodniu pracuję po południu i dopiero następny poniedziałek mam wolny. Jeśli nie znajdziesz nic innego to daj znać. Wybiorę się w poniedziałek i obejrzę dokładnie.
Przykro mi ale nie mogłem wybrać się wcześniej.
kordiank2 - 04-10-2010, 12:44
...trudno, ale jest nadzieja, że mocno nie jest pokieraszowany
Kameleon1986 - 04-10-2010, 20:43
Nie wiem do której godziny w tygodniu jest ten komis czynny, ale mam do niego całkiem niedaleko z pracy, więc mógłbym jutro podjechać i na niego zerknąć jeżeli będzie otwarty, czy "outek" jest wart wogóle zachodu.
kordiank2 - 05-10-2010, 07:44
Dziękuję wszystkim za pomoc. Silnik raczej powinien byc ok, bo to 2,4l - wół roboczy sohc, niezbyt wysilony (niecałe 150 kucyków), za to trwały. Ciekaw jestem, czy nadwozie było mocno poharatane i ogólnie czy czasem nie po jakimś mega dzwonie, bo to że z aukcji copartu, to prawie pewne.
Kameleon1986 - 05-10-2010, 10:44
Ok, podjadę w takim razie dzisiaj po pracy obejrzeć autko i podpytać o nie. Mam tylko nadzieję, że po 16:00 ten komis będzie jeszcze otwarty.
kordiank2 - 05-10-2010, 12:17
...tak to jest z tymi "handlarzami" - chcą czesać kaskę, a biznesy otwierają wtedy, kiedy normalni ludzie pracują
pamar - 05-10-2010, 13:58
Dziwne... przeleciałem całą Przybyszewskiego 2 razy i nie znalazłem tego komisu Ale teraz patrzę, że to gdzieś w rejonie Suwalskiej, a ja patrzyłem w tych przy Łęczyckiej
Kameleon1986 - 05-10-2010, 17:29
Przybyłem, zobaczyłem, oceniłem...
I mogę zdać relację. Zacznę od tego, że w samochodzie jest silnik 2.0, a nie 2,4, jak było podane na aukcji. Poza tym samochód był na pewno bity z przodu, przypuszczam, że z obu stron. Po stronie kierowcy fatalnie spasowany zderzak, a po stronie pasażera pęknięty klosz lampy. Na dolnej części, po środku maski ślady korozji. Jeszcze nie wyszła spod lakieru, ale widać już pęcherze. Podobnie na górze w rogu maski, tam też widoczne pęknięcie lakieru. Oprócz tego na masce zauważyłem jakieś przebarwienia w kilku miejscach, ale samochód był ogólnie mocno ukurzony i brudny, więc możliwe, że był to tylko bród, a nie coś w lakierze. Kolejne miejsce w którym coś się działo jest tył po stronie pasażera. Na błotniku, nad nadkolem, fatalnie zrobiona szpachlówka, doskonale widać ją pod lakierem. Zderzak z tej strony układa się też inaczej niż po drugiej stronie. Na łączeniu błotnika i zderzaka, również widoczne ślady korozji.
To tyle co zauważyłem z zewnątrz. Wnętrze w niezłym stanie, choć tapicerka wymaga na pewno wyprania. Szczególnie tylna kanapa, na której widać jakieś plamy niewiadomego pochodzenia. Poza tyn, nie zauważyłem jakichś przetarć i tym podobnych rzeczy. W bagażniku pełnowymiarowe koło zapasowe na stalowej feldze, oryginalny lewarek i klucz do kół. Zamontowana roleta bagażnika (sprawna).
Pod maską jak już wspomniałem silnik benzynowy 2.0l. Ne byłem w stanie ocenić jak pracuje, ponieważ auto miało rozładowany akumulator i nie było możliwości uruchomienia silnika. Mogę jedynie powiedzieć, że nie wyglądał na myty przed sprzedażą, nie zauważyłem żadnych wycieków.
Ludzie z komisu, zapytani czy wiedzą coś o historii samochodu, potrafili tylko powiedzieć, że został sprowadzony ze stanów przez zaprzyjaźnionego handlarza. Nic poza tym nie potrafili powiedzieć.
To tyle jeżeli chodzi o mnie. Decyzję czy warto jechać po to auto, pozostawiam Tobie.
Pozdrawiam i cieszę się że mogłem pomóc.
kordiank2 - 06-10-2010, 07:58
dzięki ogromne. a niech by był bity, ale skoro źle, niefachowo i niedbale zrobiony, to raczej nic nie pomoże. Korozja będzie się rozwijać, a nie ma sensu inwestować w nowe panele blach i lakierowanie. Chyba odpuszczamy. raz jeszcze dzięki stokrotne. gdyby coś ciekawego z outlandera I wpadło komuś w oko - proszę o sygnał...
Kameleon1986 - 06-10-2010, 08:10
Tak to niestety wygląda w przypadku tego auta. Przeglądałem oferty innych outlanderów z Łódzkiego i zauważyłem, że cena tego egzemplarza była niższa niż większości innych, więc to już sugerowało mi, że coś mogło być z nim nie tak, ale nie przypuszczałem, że będzie tak źle. W końcu auto z 2003 roku nie powinno jeszcze nosić śladów korozji. Moja Cari z 99 roku jest szczerze mówiąc w lepszym stanie.
kordiank2 - 06-10-2010, 08:37
...chętnie bym kliknął w "pomógł" - ale guzik ten jest niedostępny w tym dziale . Pozostaje mi tylko chwalić Cię na wszystkich odpustach w mojej gminie, Kameleon1986. Wczoraj było katolickiego Franciszka - nie zdążyłem, ale już niedługo prawosławny odpust "kryża" - to może wtedy się przelecę po ambonach/straganach i wychwalę kolegę z Łodzi-Radogoszczy (chyba dobrze odmieniłem?)
Kameleon1986 - 06-10-2010, 08:49
To "Pomogłem? Kliknij "Pomógł" " to tylko mój podpis, więc nie ma sprawy. Nie musisz mnie chwalić na odpustach
|
|
|