To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

[96-02]Colt CJ0 - gaśnie , co się dzieje ?

betinkaa - 16-10-2010, 12:23
Temat postu: gaśnie , co się dzieje ?
Witam wszystkich!

mam problem - od pewnego czasu mój colt "pływa" na wolnych obrotach gaśnie, sam dodaje obrotów a potem obniża ( między 900 a 500 ) i gaśnie. co to może znaczyć?
dziękuje za podpowiedzi

mipel - 16-10-2010, 13:08

Wiele rzeczy to może być.Sprawdz świece,filtr powietrza,aparat zapłonu-1,3, paliwo itd..Najlepiej wystukaj błędy.
betinkaa - 16-10-2010, 13:36

wszystkie filtry wymienione, zostaje sprawdzenie aparatu zapłonu
mipel - 16-10-2010, 14:24

może to być również ECU.Wystukaj błędy
Przemulek - 16-10-2010, 16:36

Zawory do ustawienia, zimno się zrobiło i tak się dzieje, chyba że na ciepłym też tak ma no to już nie mam pojęcia.
Andrew - 16-10-2010, 18:55

betinkaa nie odpinałaś przypadkiem akumulatora? Najlepiej zrób reset ECU...
cyganz - 05-12-2010, 00:22

zawory, tez to miałem rok temu, ustawilem i odpala bez problemu !
mastertoja - 11-12-2010, 17:27

Zresetuj compa. Według Twojego opisu wygląda to na to jakbyś odpiął klemę aku.
mystek - 19-12-2010, 14:19

Nie będę zakładał nowego wątku, bo w sumie tyczy się to gaszenia silnika samoczynnie.

Dodam jeszcze na początku, że cała akcja zaczęła się na początku tygodnia. Temperatury jakie były za oknem, sami wiecie. Samochód normalnie odpalał na tych mega mrozach o 6 rano po 8 godzinnym postoju przez cały tydzień. Wszystko bylo w najlepszym porządku. Wczoraj wróciłem znowu o 6 rano z pracy po 3,5km odcinku. O godzinie 13 umówiłem się z kolegą, przejechałem około 7-8km bezproblemowo również. Wczoraj jeszcze, a w zasadzie już dzisiaj o 1 w nocy potrzebowałem jeszcze gdzieś jechać. Temperatura za oknem -6, więc ciepło. Próbuję odpalić i nie ma bola, kontrolki przygasają, samochód dusi się. Próbowałem 3-4 razy go odpalić, wcześniej pobudzałem akumulator zapalając światła, ale nic z tego, nie odpalił.

Dzisiaj - ddpaliłem Colta z kabli z samochodu brata, włączyło się elegancko ssanie, odgarnąłem śnieg, dość długo postał, bo jeszcze gadałem z bratem o akumulatorach, tak, że temperatura doszła gdzieś do 1/4 miarki. Ruszyłem i już czułem, że coś jest nie tak. Tzn przy hamowaniu przed skrzyżowaniem np i wciśnięciu sprzęgła obroty spadały do 500rpm około i już był na granicy gaśnięcia, musiałem ratować go gazowaniem. Jadę dalej i na każdym dohamowaniu, czy też przy zmianie biegów obroty strasznie spadały do tego zakresu 500-800rpm :/. Zatrzymałem się na parkingu, puszczam gaz i obroty spadają, samochód przygasa :/. Myślę sobie - coś mu się pokićkało!! Stoję na tym parkingu, trzymam go na gazie i co jakiś czas puszczam i patrzę co się dzieje. W końcu obroty zaczęły w miarę trzymać na tych 600-700rpm. Kij - jadę dalej, najwyżej zatrzymam się na poboczu. Przepierniczyłem go tak do 70-80km/h na pełnym gazie i się to wyregulowało.

Co mogło być przyczyną? :/ Później już pojechałem na obwodnicę i też go przegoniłem tak do 180km/h i generalnie dynamicznie jechałem na wysokich obrotach, żeby ten akumulator podładować. Zajechałem do celu, samochód postał z godzinkę, odpaliłem go juz bezproblemowo, obroty normalnie trzymały się na 850-900rpm (takie delikatne falowanie miewałem już wcześniej). Zgasiłem go, znowu odpaliłem bezproblemowo, po chwili na stacji też gasiłem 2 razy i 2 razy odpalałem bezproblemowo.

Zastanawia mnie co mu się podziało? Możliwe, ze od stania tak się jakoś rozregulował albo coś?

JCH - 19-12-2010, 14:35

Też miałem podobny przypadek:
- też Colt
- też siadł akumulator tak, że kontrolki w ogóle nie gadały
- też był odpalony z innego aku
- też wariowały obroty

Wyjąłem aku, dolałem wody, naładowałem, włożyłem do auta, chodził na wolnych aż się zagrzał (do włączenia wentylatora niestety nie doczekałem).
I jest OK.

mystek - 19-12-2010, 14:54

No to mnie trochę uspokoiłeś. Bo teraz mam już wlasnie ok. Tak jakby aku nie dawało prądu do świec, czy co? Nie znam się na tym. Jutro planuję kupić akumulator i pozbyć się problemu raz na... kilka lat :) .
Hugo - 19-12-2010, 15:32

mystek napisał/a:
Próbuję odpalić i nie ma bola, kontrolki przygasają
Padł akumulator i zresetował się ECU. Stąd za niskie wolne obroty. Jak go przegoniłeś trochę to się poustawiał. Jak przygasały kontrolki to słyszałeś jakieś cykanie pod deską rozdzielczą?
mystek - 19-12-2010, 16:15

#Hugo - dookładnie!! Słyszałem takie cykanie, cos jakby ABS, ale głosniejsze i dłuższe, tak jakby z pod deski rozdzielczej właśnie :) . Myślałem, że rozrusznik zepsułem czy coś, bo takiego dźwięku nie słyszałem jeszcze :P . Później zauważyłem, że zegarek miałem ustawiony godzinę wstecz niż powinien być, a mam zawsze dobrze ustawiony, ale nei myslałem, że to ECU w sumie. Czyli jak wymienię akumulator, to te obroty też mi zwariują, czy nie bedzie problemu?
Hugo - 19-12-2010, 16:47

mystek napisał/a:
#Hugo - dookładnie!! Słyszałem takie cykanie, cos jakby ABS, ale głosniejsze i dłuższe, tak jakby z pod deski rozdzielczej właśnie
To cykanie chyba pochodzi od przekaźnika pompy paliwa, w każdym razie oznacza nic innego jak za słaby prąd i tym samym reset ECU. Stąd problemy z wolnymi obrotami.
mystek napisał/a:
Później zauważyłem, że zegarek miałem ustawiony godzinę wstecz niż powinien być, a mam zawsze dobrze ustawiony
J/w.
mystek napisał/a:
Czyli jak wymienię akumulator, to te obroty też mi zwariują, czy nie bedzie problemu?
Tak zwariują tak samo.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group