Nasze Miśki - chrisnewmann Mitsubishi Galant 2,5 V6 '01
chrisnewmann - 07-11-2010, 09:10 Temat postu: chrisnewmann Mitsubishi Galant 2,5 V6 '01 Witam,
Chciałbym w końcu zamieścić zdjęcia mojego rekina - już najwyższy czas
Jest to mój pierwszy 'Japończyk' - wcześniej miałem poczciwą Tigrę, która wiele razy uratowała mi tyłek ale już po pewnym czasie nie mogłem mieć miękkiego serca do niej bo zaczęła 'kapryśić' - ale to nie ważne. Proszę o opinię mojego nowego nabytku - marzenia się spełniają
Na życzenie więcej fotek:)
pozdróffka
edit:poprawa fotek
buhhu - 07-11-2010, 22:35
Bardzo mi się podoba, mimo, że nie lubie pełnej skóry to ta w Twoim galu mnie urzekła jest tak elegancko no i te 2.5 ahhh ! Napisz coś więcej a nie tylko pare fotek ! Jak się sprawuje, jak przy zakupie, czemu akurat gal a nie super ekstra carisma gdi ?
Pozdro
luckyluck - 08-11-2010, 09:28
A mnie się skórka podoba, do tego jeszcze ta okleina drewnopodobna. Miodzio.
chrisnewmann - 08-11-2010, 16:19
Witam,
Przepraszam, że od razu nie opisałem historii z przygodami o swoim autku
Właściwie to moja historia jest krótka i niedługa
Od ponad 3 lat jeździłem Oplem Tigra (na który sam sobie ciężko zapracowałem), był to samochód bardzo 'wdzięczny' - naprawde przez około 3 lata nic się z nim złego nie działo, nie psuł się, instalka lpg chodziła jak w zegarku i wogóle ciekawy wóz (jak dla młodego faceta), wiadomo jak o każde autko trzeba dbać i pewnie dlatego nie zawiodła mnie nigdy choć nie raz napędziła mi strachu np. w trasie na niemcy z dwa lata temu:) Ale nie ważne bo to o innym wozie mam pisać! od ponad roku marzyłem o samochodzie większym, za czym idzie z większym silnikiem ale nie 1,8 czy 2,0. Marzył mi się 2,4 ; 2,5 a nawet 2,8 Zbierałem pieniążki ponieważ zbliżał się dzień mojego ślubu i wtedy była okazja by sobie sprawić dobry, stosunkowo drogi, duży i mam nadzieję, że na lata prezent ślubny. Jak pokazałem żonce jakie autka mnie interesują od drugiego wejrzenia się zakochała w Galu - nie za pierwszym bo żonka 'wychowała się' na hondzie:) Ale nie bardzo Jej odpowiadała pojemność ale przemówiłem do Niej, że marzę o silniku 'nieco' większy niż standardowy. Zgodziła się A wóz został znaleziony przez mojego znajomego w niemczech, pojechał zobaczyć osobiście, wysłał mi zdjęcia i postanowiłem że to właśnie ten. Poprosiłem Teścia, który bezproblemowo zabrał swoją również wdzięczną hondzinkę i uderzyliśmy na niemcy - ok. 1200km w jedną stronę Autko niesamowicie zadbane, nieco lakier 'zbity' na autostradach (już poprawiłem nieco) ale poza defektami o których wiedziałem jest super, nawet lepiej:) skóra niemal nienaruszona a samochód ma w tej chwili 193k km. Teraz plan: założenie lpg ale to już niebawem.
Przepraszam, miało być krótko
Jak mi się uda to dodam zdjęcia
pozdrawiam
robertdg - 08-11-2010, 18:33
chrisnewmann, fajna bryka, obyś był zadowolony i użytkował bezawaryjnie
Psikus - 08-11-2010, 18:56
Super fura, kiedyś właśnie tak wyglądał mój ideał galanta - ale ideał ewoluował o automatyczną skrzynię Mam nadzieję że będziesz z niego zadowolony i będziesz na bieżąco aktualizował ten temat.
fck - 08-11-2010, 22:32
jakie ładne foto nadkola i nawet rdzy na nim nie ma
u157 - 08-11-2010, 23:02
Witam nowego Galanciarza i życzę galantnej jazdy.
Przed montażem LPG dokładnie zweryfikuj warsztat - to połowa sukcesu a moze nawet wiecej.
Powodzenia i szerokiej drogi.
|
|
|