To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

Carisma - Ogólne - Przemyślenia po dwóch latach użytkowania Carismy

Budrys - 22-11-2010, 19:14
Temat postu: Przemyślenia po dwóch latach użytkowania Carismy
Witam drogich Mitsumaniaków. Chciałbym się podzielić wrażeniami z użytkowania Carismy już drugi rok. Nie będę się chwalił liczbą kilometrów nawiniętych na koła bo robię ich kilka tyś. w roku. Zauważyłem ciekawe zjawisko dotyczące mocy silnika tego samochodu (GDI), otóż w okresie wiosennym i dalej, letnim samochód traci na mocy. Jazda dynamiczna staje się wręcz niemożliwa (całkowicie pomijam fakt włączonej klimatyzacji). Gdy temperatura otoczenia spadnie poniżej 10 stp. celsjusza pojazd odzyskuje pełną moc ! Idzie jak dzik. Analogiczne zjawisko miało miejsce i w tym roku, w tym okresie czasu jazda naprawdę jest przyjemna i czuć te 125km. Chciałbym się Was spytać czy zauważyliście w swoich GDI'kach podobną tendencję ? Auto mam sprawne żadnych błędów, zawsze odpala normalnie itd. Zastanawia mnie to wszystko, różnica jest naprawdę mocno odczuwalna (jak dla mnie). Może można coś przeanalizować w evoscanie, albo wybrać się na hamownię. Myślę, że sprawa jest z temperaturą powietrza dostarczanego z filtra do gardzieli, co by było nawet realne. Jednak tak duża zmiana pracy silnika ? aż mi się nie chce wierzyć. Czekam na jakieś podpowiedzi, przemyślenia i rady.
Saqu - 22-11-2010, 19:30

Ogólnnie w cari dolot nie jest zbyt przemyślnie zrobiony w wersji przed liftem, powietrze ciągnie ze szpary pomiędzy kierunkiem lewym a lampa, zderzakiem i ogólnie przez te szpary, w głównej mierze latem jest ciepło na dworze i też powietrze dostarczane do komory silnika nie dość że jest podgrzewane przez silnik to i tak jest ciepłe, w zimnym powietrzu jest więcej tlenu do spalenia, co odczuwa się jak zauważyłeś, jedna rada to na lato przerobić dolot tak by powietrze leciało konkretnie do filtra i dalej do silnika, z tym że byłoby one brane z innego miejsca, odizolowanego i wtłaczanego pod wpływem tempa jazdy. Oraz trzeba by odizolować puche filtra żeby też się za bardzo nie nagrzewała.
SHARK1979 - 22-11-2010, 22:29

Budrys, tu masz racje deczko inaczej lata autko i wlot zimnego powietrza ma spory wpływ na pracę auta, po wsadzeniu kiedyś filtra stożkowego bez osłony (bo deczko na początku mi się nie chciało) powiem wam że dostawał takie ciepłe powietrze z silnika że w Łodzi riksza mnie na starcie brała, taki to miało wpływ :shock:
Saqu - 22-11-2010, 22:42

A no właśnie :) dlatego grunt to dobrze dolot zrobić i odizolować go od ciepła silnika ;)
"sportowe myki" z bandażami na kolektory wydechowe też się sprawdzają ;P

SHARK1979 - 22-11-2010, 22:47

Saqu, właśnie drogi kolego każdy zabieg coś nam da tak jak izolacja kolektora oraz filtra pow poprawi nam osiągi więc dobrze by było owinąć kolektor a do tego wsadzić stożek w oryginalnej puszcze filtra auta a dolot puścić np z nadkola :mrgreen: i już się dzieje aha i wywalić jak ja to zrobiłem przednie zatkane wloty w grilu i zasadzić siate :wink:
Budrys - 23-11-2010, 11:16

Czyli jednak to prawda. Macie jakieś fotki takiej modyfikacji ? Chciałbym po zimie to wykonać.
SHARK1979 - 23-11-2010, 12:34

Budrys, u mnie w zakładce galeria jest foto ze stożkiem ale bez osłony :mrgreen:
kosek - 23-11-2010, 16:54

Lubiłem chodzić na wagary ale pamiętam, ze przy zachowaniu tej samej objętości gęstość powietrza zimnego jest większa od ciepłego.
Stąd te różnice w osiągach.

pozdrawiam

Saqu - 23-11-2010, 17:58

Grunt to dobra izolacja całego układu od ciepła i żeby powietrze dostawało się krótką drogą, najlepiej chłodne, np przez kratke halogenu, o ile się ma ;)
ciniak - 23-11-2010, 18:14

Może jeszcze dodam, że długość dolotu ma wpływ na charakterystykę mocy silnika.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group