Krzyzak - 25-11-2010, 21:23 Temat postu: Problem z dłużnikiem Mam pytanie do ludzi zorientowanych w temacie odzyskania długu. Opiszę całość, żeby było dokładnie wiadomo, jakiego typu jest sprawa. W kwietniu 2010 przelałem komuś pewną kwotę - za to on miał mi zrobić ogrodzenie. Termin miał być początek czerwca. Potem przekładany co tydzień w stylu: "będę w sobotę". W sierpniu odwiedziłem gościa osobiście (mieszka 80 km ode mnie) i widziałem, co ma zrobione - oczywiście miał być "za tydzień w sobotę". I tak bujam się do tej pory. Terminów z 20 było, towaru brak. Telefonów nie odbiera, czasem czyta SMSy. Właśnie mu wysłałem, że jutro idę do sądu grodzkiego. Ponadto zawiadomię US i ZUS - bo wiem, że nie płaci za te prace podatków itd. Oddał mi 2 tyg. temu niecałą połowę kwoty (obiecywał całość) i podał 4 terminy  kiedy odda resztę - oczywiście żadnego nie dotrzymał.
Prośba - jak odzyskać tą kasę? Chodzi mi nawet bardziej o nauczkę dla tego nieroba i kłamcy niż o same pieniądze, choć nie są małe. Uważam, że i tak byłem zbyt cierpliwy i pobłażliwy. Proszę o rady szczególnie prawników - od czego zacząć, gdzie złożyć zawiadomienie, wniosek, pozew itd. Jakieś wzory postępowań, paragrafy, precedensy? Dodam, że nasza umowa była ustna, ale zna ją wiele osób - niektóre były przy rozmowie. Ponadto ma zeszyt z zapisanymi wymiarami itd. mojego ogrodzenia, więc jest to jakiś dowód. Robił też u innych osób w rodzinie (tam pewnie też nie odprowadził podatku), co prawda skończył, ale z ogromnymi opóźnieniami. Seichan - 25-11-2010, 21:39 Generalnie tak: jeśli masz świadków na zlecenie wykonania pracy i przekazanie człowiekowi pieniędzy - możesz iść do sądu z pozwem przeciwko człowiekowi z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia. Nie dość, że musi Ci oddać pieniądze, to jeszcze ponosi koszty procesu. Jeśli się zdecydujesz na taką drogę - daj znać na PW, postaram się coś pomóc. Zawiadomienie do US też możesz złożyć. Teoretycznie powinni się zająć sprawą, ale w praktyce różnie to może być. Na pewno odradzam pisanie o tym panu niepochlebnych opinii na forach internetowych, ze wskazaniem jego danych. Wtedy mógłbyś skończyć jako pozwany o naruszenie dóbr osobistych... Ale w pierwszej kolejności wysłałabym człowiekowi wezwanie do zapłąty pod rygorem skierowania sprawy na drogę postępowania sądowego, ze wskaznaiem, że jak coś to sprawa trafi też do Prokuratury. W sumie Prokuratura też miałaby tu co robić - co by nie było przywłaszczył Twoje pieniądze. Tyle skrótowo, jak coś - zapraszam na PW 
Krzyzak - 26-11-2010, 08:04 prawdę mówiąc właśnie na Ciebie tu liczyłem
historia przelewów bankowych wystarczy?
jest np. brat mojej żony - mieszka od "oskarżonego" 1.5 km i czasem w moim imieniu był tam dopilnować spraw ponadto sąsiedzi często się pytali, kiedy w końcu to ogrodzenie będzie, niektórzy widzieli go, jak robił pomiary zastanawiam się, czy kiedyś ten temat nie przyda się innej osobie - to by dało sens kontynuowania tutaj zamiast na PW (oczywiście w zakresie, gdzie nie wchodzimy w szczegóły, których publikacji zabrania prawo - typu dane osobowe itd.) Seichan - 26-11-2010, 08:23 Jasne
Dziś mam więcej czasu, więc od początku: 1. Zaczynamy od wezwania do zapłaty. Należy wskazać kwotę, jaka została do zapłaty, termin zwrotu pieniędzy i oczywiście straszak w postaci stwierdzenia, że w przypadku bezskutecznego upływu terminu skierujesz sprawę na drogę postępowania sądowego, co narazi dłużnika na dodatkowe koszty. Poza tym, w przypadku Twojej sprawy można również poinformować człowieka, że bezskuteczny upływ terminu spowoduje złożenie przez Ciebie zawiadomienia do Prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa. 2. Pozew. W przypadku kierowania sprawy na drogę postępowania sądowego trzeba będzie złożyć pozew i wszystkie dowody świadczące o tym, że: dłużnik przyjął pieniądze, nie wykonał ciążącego na nim zobowiązania, że umowa byłą zawarta w formie ustnej (a zatem świadkowie, którzy potrwierdzą postanowienia umowy co do terminu jej wykonania, ceny i rodzaju prac, jakie miały zostać wykonane). Poza tym wnosząc pozew ponosisz początkowo koszty w postawi opłaty od pozwy - 5% wartości przedmiotu sporu. Jeśli reprezentuje Cię profesjonalny pełnomocnik, może dodatkowa zażądać kosztów zastępstwa procesowego (powyżej kwoty 10.000 zł jest to kwota 2.400 zł). W przypadku wygrania sprawy wszystkie koszty są Ci zwracane. 3. Egzekucja. O ile nie będzie apelacji, sprawa zakończy się w I instancji. Po uprawomocnieniu się wyroku, o ile dłużnik nie zapłaci, możesz skierować sprawę do komornika. Wtedy komornik wchodzi na wynagrodzenie za pracę, zajmuje rachunki bankowe i ściąga całą należność. Słyszałam o komornikach, którzy idąc do dłużnika po pieniądze oświadczają mu, że z nim zamieszkają, dopóki nie odda pieniędzy  Poza tym w egzekucji pojawiają się nowe koszty, w końcu komornik też jakoś zarabia na życie, a swoje wynagrodzenie ściąga z majątku dłużnika. Jako wierzyciel możesz być wzywany do uiszczenia zaliczki na wydatki biegłego, są one potem zwracane w przypadku wyegzekwowania należności. Gorzej, jeśli dłużnik nie ma majątku, z którego może być prowadzona egzekucja... Oczywiście w egzekucji może być zajęta też nieruchomość, udział w nieruchomości, udziały w spółce itp.
4. Prokuratura. Jeśli dane zdarzenie może wyczerpywać znamiona czynu zabronionego, można złożyć do Prokuratury zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa. Prokuratura czy policja muszą podjąć czynności sprawdzające, a zatem na pewno będziesz przesłuchiwany jako poszkodowany oraz dłużnik, który będzie musiał się tłumaczyć dlaczego wziął pieniądze i czemu nie wykonał usługi. W zależności od stopnia zawinienia, spełnienia znamion określonego czynu zabronionego i wysokości uszczerbku w Twoim majątku sprawa może trafić do sądu karnego, aczkolwiek wszystko zależy od nadzorującego postępowanie prokuratora. 5. Zawiadomienie US i ZUS. Możesz złozyć zawiadomienie, a jakże. O ile po ZUS nie spodziewałabym się kontroli, o tyle US jest urzędem, który bardziej dopomina się o należne mu podatki. Możliwe więc, że zostanie wszczęta kontrola i człowiek będzie się musiał tłumaczyć z posiadania dochodów z nieujawnionych źródeł. A za to jest 75% podatek. Jest dużo sposobów dochodzenia swoich praw, niestety w większości są one czasochłonne. Żeby odzyskać pieniądze - pkt 2 i 3. Żeby dopiec dłużnikowi - pkt 2-5. pamar - 26-11-2010, 08:44 Darku mam takiego gotowca, w przypadku braku zapłaty za coś tam, wysyłam i w 95% działa:
Oczywiście to wszystko jest w tabelkach jak chcesz to Ci wyślę na @ Seichan - 26-11-2010, 09:18 Wezwanie powyższe jest dobre w przypadku zwykłych dłużników kontraktowych. Tutaj mamy do czynienia ze zwłoką w wykonaniu zobowiązania z umowy o dzieło. Więc tutaj będzie primo odstąpienie od umowy na mocy 635 kc i secundo wezwanie do zwrotu świadczenia na podstawie art. 494 kc. Owczar - 26-11-2010, 16:34 Jeśli gość miał na koncie jeszcze inne ciekawe przelewy, to US będzie tym bardzo zainteresowany 
|
||||||||||||
